czwartek, 10 lipca 2025

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - nowe rozdanie, cz.3

 


W horoskopie USA, Słońce-Merkury-Wenus-Jowisz, znajdują się w znaku Raka. Jest to bardzo wyrazisty i mocny układ a jego naczelnym zawiadowcą jest Neptun.

Neptun to ważny gość bo ... ta flaga powiewająca, wszelkie saluty, to "America first", to "bóg kocha Amerykę", ziemia wyśniona itp. To jest symbol fundamentów kraju /te kości wymordowanych Indian i niewolników też są zaznaczone/.

Neptun jest w Pannie, w dekanacie Byka ... a więc esencją kraju jest praca, która przynosi dostatek a niekiedy bogactwo /idealnie pasuje sztandarowe powiedzenie "od pucybuta do milionera"/.


Przemieszczający się Neptun /poprzez tranzyt lub symboliczną dyrekcję/ ma ogromne znaczenie w przemianach tego kraje. Już o tym wielokrotnie wspominałam.


Mamy tranzytującego Neptuna, który wszedł w znak Barana i na przestrzeni najbliższych 12 lat stworzy kwadratury do wszystkich natalnych planet w znaku Raka.

Nie ulega wątpliwości, że ten tranzyt przyniesie istotne zmiany w USA. To trzeba przyjąć jako pewnik.

Wnioskowanie o zmianach jest bardzo trudne. W przypadku astrologii można posiłkować się jedynie zasadą podobieństw, logiką i ... niekonwencjonalną wyobraźnią.

Musimy więc popatrzeć na podobne zdarzenia. Musimy popatrzeć na kondycję natalnego i dyrekcyjnego Neptuna.

___________________________________________


- W poprzednim obiegu wokół Słońca, tranzytujący Neptun, w okolice 1 stp. znaku Barana, zawitał około 1862/3 r. W tamtym czasie, kwadraturę z natalnymi planetami w znaku Raka, tworzył do około 1875 r.

W tym czasie do istotniejszych spraw należy zaliczyć toczącą się wojnę secesyjną oraz zmiany, które nastąpiły po jej zakończeniu /zmiany prawne, niewolnictwo/, zamach na prezydenta Lincolna /udany zamach/, kryzys na rynku złota w 1869 r. /tzw. black friday/. W tym czasie udało się także ugruntować przekonanie, że Indian należy ostatecznie zlikwidować /to taka akcja ostatecznego rozwiązania kwestii ... wpisać dowolną nację lub grupę wyznaniową/.


- Kiedy dyrekcyjny Neptun pojawił się w znaku Barana był rok 1963. Dyrekcyjny Neptun tworzył kwadraturę do natalnych planet, w znaku Raka, aż do 1986 r.

W tym okresie działo się bardzo dużo Zaczęło się od zaostrzenia zimnej wojny, konfliktu kubańskiego, zamachu na JFK /udanego zresztą/. Mamy także ... programy kosmiczne /np. z Księżyca przywieźli Polakom pana Twardowskiego ... pijany był i nie oponował/ i wielki niekończący się burdel na Bliskim Wschodzie umiejętnie pielęgnowany rękami Izraela. Bliskowschodni zamęt skutkował długotrwałym kryzysem naftowym /w latach 70-tych i 80-tych/, który bardzo mocno doświadczył USA.


- A gdzie znajduje się dyrekcyjny Neptun w tej chwili ? Znajduje się w około 2/3 stp. znaku Bliźniąt. Jak wiadomo 7 lipca /właśnie teraz/ nastąpił ingres Urana w znak Bliźniąt. Tranzytujący Uran i dyrekcyjny Neptun stworzą więc koniunkcję w około 5/6 stp. Bliźniąt w czasie pomiędzy lipcem 2026 r. a majem 2027 r. Warto zwrócić uwagę, że w owym czasie koniunkcja ta będzie mocno wzmacniana trygonem ze strony Plutona.

Koniunkcja ta wystąpi blisko natalnego Urana w horoskopie USA /9 stp. Bliźniąt/. Uran to sąsiedzi i sojusznicy, to polityka zagraniczna, to ambasady i inne placówki dyplomatyczne, to prezentowanie się kraju "na zewnątrz". To także "sprawy i rzeczy symbole", z którymi kojarzymy USA.

Kiedy ostatnio tranzytował w tych okolicach Neptun /lata ok 1889-1904/, USA prowadziła politykę ekspansjonizmu i neokolonializmu. To był czas tzw. gorączki złota. A !!! w tym czasie także był skuteczny zamach na prezydenta /William McKinley/. 

I ... powstała "syjonistyczna organizacja Ameryki" i osiadła w Nowym Jorku ... na zawsze. Było to w 1897 r. a więc w roku powstania "światowej organizacji syjonistycznej" w Bazylei.


- Dodatkowym elementem zwracającym uwagę na znaczenie Neptuna, w istotnych przemianach kraju, jest symboliczny półkrzyż , który powstał z : natalny Neptun /Panna/ - dyrekcyjne Słońce /Ryby/ - natalny Mars /Bliźnięta/. 

Ten półkrzyż wyraźnie uruchomił się w czasie czerwcowego ataku Izraela na Iran / Mars w Bliźniętach to bardzo często proxy wojny/.

Podobny półkrzyż /zamiast dyrekcyjnego Słońca był dyrekcyjny Merkury/ uruchamiał się gdy otwierano amerykańską ambasadę w Jerozolimie.

______________________________________________


Wnioski :

W USA mogą wystąpić istotne przemiany na wielu płaszczyznach /przede wszystkim instytucjonalno-prawne, finansowe/. Prawdopodobnie nadejdzie głęboki kryzys, który będzie pretekstem do agresywnej polityki zagranicznej /wojny, tzw. interwencje/ aby przejąć kraje, regiony, tereny ??? w celu eksploatacji /wykorzystania, skorzystania, wynajęcia/ czyli stworzeniu "nowej gorączki złota" czyli lepszego życia.

Trudno mi ocenić jaki charakter będzie miał ten ewentualny kryzys ... być może cyfrowy a może społeczny ?

Bardzo prawdopodobny jest skuteczny zamach na prezydenta lub współmałżonkę /czas : lipiec 2026-maj 2027/ .

Syjoniści /także ci amerykańscy/ nie odpuszczą Bliskiego Wschodu. Myślę, że koszty /także te ludzkie/ przejęcia tych terenów nie mają znaczenia.

Inne koncepcje ? bardzo proszę ... teleturniej skojarzenia.


_____________________________________________

Dziękuję za komentarze.

Jeśli chodzi o waluty to nie mam najmniejszego pojęcia jak mogą się zachowywać.

Tu potrzebny byłby astrolog-analityk finansowy lub jasnowidz ale raczej też analityk.

Jedyne co wiem z całą pewnością, to nie będą na to wpływały tzw. działania rynku. Wszystko jest zaplanowane i ustalone.

Podobnie wygląda sprawa z konfliktami zbrojnymi. Tu też nie ma przypadku, na to wszystko jest już plan.

Układ trygon-sekstyl, pomiędzy Plutonem-Neptunem-Uranem, nie dopuści do sytuacji aby coś się zadziało poza planem /można liczyć jedynie na pominięcie w planie/.


cdn







poniedziałek, 30 czerwca 2025

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - nowe rozdanie, cz.2

 


*problem dyrekcyjnego Merkurego na razie odkładam na tzw. inną okazję. Nie można przecież wykluczyć, że w tym temacie ukryta jest odpowiedź : kto tym wszystkim rządzi ?


Jak widać, wraz z wejściem w znak Barana, wcześniej omówionych planet /Neptun i Saturn/ na amerykańskiej scenie dochodzi do "znaczących zmian" a może raczej "niespodziewanych zwrotów akcji". Merkury i Wenus w maju i w czerwcu tworzyły z "ideowym Neptunem" iluzoryczne septyle więc mieliśmy do czynienia z "małpim cyrkiem" w wykonaniu dziwnego amerykańskiego establishmentu. Niektórzy dopatrują się w tym wyrafinowanej strategii, niekonwencjonalnej myśli politycznej ... jednak to był tylko cyrk dla gawiedzi. Nawet sprawczy Saturn doświadcza /w tej chwili/ septyli ze strony Wenus ... i jeszcze jutro i pojutrze.


Ponadto mieliśmy, krótki wprawdzie, ale jednak zgrzyt /kwadratura/ pomiędzy Jowiszem /planeta weszła w znak Raka/ a Saturnem a następnie z Neptunem. Atrakcje te odbywały się się pomiędzy 10 a 24 czerwca ... i tu też się wszystko zgadza. Coś się wydarzyło, ale dokładnie nie wiadomo, co.

Kwadratura Neptun /w Baranie/ - Jowisz /w Raku/ to układ eliminacji w czasie np. rewolucji. Nowo namaszczony władca likwiduje poprzednie ośrodki władzy/wpływu. Taki układ mówi także o powstrzymaniu przez "jakąś władzę" ekspansjonizmu /np. agresji militarnej/. Układ dość schizofreniczny, generujący trudności w ocenie sytuacji.

Np. Jakub kopie Jasia w nogę i jednocześnie drze się w niebogłosy, że jest bity przez nieszczęsnego Jasia. Jakub jest przekonujący. Jaś zostanie ukarany.


Warto także nadmienić, że tranzytujący Jowisz powolutku zajmuje swoją natalną pozycję w horoskopie USA. W dzień niepodległości będzie dokładnie w koniunkcji ze swoim natalnym bratem. Oczywiście będzie kroczył za Słońcem i jeszcze w trygonie do Księżyca w Skorpionie /tu także Księżyc tranzytujący pokryje się z Księżycem dyrekcyjnym/. Bardzo ciekawy układ.

... pięknie ... America First ... można wypalić zioło i ruszyć na mury Jerycha.


To oczywiście zaledwie początek atrakcji bo przecież przed nami czas, kiedy wszystkie kluczowe planety ze znaku Raka w horoskopie USA przemieszczą się /w swoich dyrekcyjnych przesunięciach/ do znaku Barana.

Bardzo ważne przesunięcie to wejście dyrekcyjnego Słońca w znak Barana a nastąpi to ... nomen omen ... w 2033 r. Jeśli weźmiemy pod uwagę bardziej precyzyjne obliczenia to będzie to prawdopodobnie maj-czerwiec.

Dyrekcyjne pozycje planet będą stopniowo przesuwały się, i w 2046 r., po 270 latach istnienia państwa, stworzą w pewnym momencie kwadraturę do swoich natalnych odpowiedników. 

Wszystko to zaistnieje pod warunkiem, że horoskop USA pozostanie niezmienny /nie zaistnieje nic, co zmusza do zmiany horoskopu tzw. wyjściowego/.

Jest to sytuacja unikatowa a więc można będzie dokonać ciekawych obserwacji /oczywiście trzeba dożyć tego 2046 r. w jako takiej psychofizycznej kondycji/.


Jak może zademonstrować się kwadratura dyrekcyjnych planet do swoich natalnych odpowiedników ?

Może to być totalne zdemolowanie państwa aby/i stworzyć coś nowego.

Może to być tworzenie nowej struktury poprzez wykorzystanie /wyeksploatowanie/ potencjałów państwa - powolne obumieranie starej struktury i pojawianie się nowej.

Kluczowe planety w horoskopie USA, które znajdują się w znaku Raka mówią : nasz kraj, my rządzimy, nasi przywódcy, America first, nasz sukces, nasze zwycięstwo.

Kluczowe dyrekcyjnie przesunięte planety w znak Barana mówią : ja rządzę, władza to ja. bądźcie grzeczni to będę dla was dobry. Czyżby w USA szykowano absolutyzm ?


Wyszłam daleko przed szereg. Miałam się trzymać perspektywy około 10-cio letniej a zrobiło się nagle lat 20-cia. Tak to jest z astrologicznym prognozowaniem wydarzeń o zasięgu globalnym.

Zagadnienie, które omawiam pokazuje, jak fascynujące jest śledzenie drogi planet w ujęciu setek lat, i jak wiele można znaleźć podpowiedzi przywołując tranzyty czy charakterystyczne konfiguracje z wcześniejszych okresów ... bo historia lubi się powtarzać.


Zacznijmy od Jowisza a konkretnie tranzytu Jowisza przez znak Raka /miejsce natalnego Jowisza w horoskopie USA/. Jak planeta może "zadziałać" na horoskop ?

Proszę pamiętać, że Jowisz planuje, powiększa, zagarnia do siebie, rozrasta się.

*przyjmuję czas po 2-giej wojnie

Tranzyty Jowisza przez znak Raka:

- 1954/55 ... w 1955 r. wojna w Wietnamie

- 1966/67 ... w 1967 r. tzw. wojna sześciodniowa Egipt-Izrael

- 1978 r. ... w 1979 r. proxy wojna ZSRR-USA na terenie Afganistanu

- 1989 r. ... interwencja w Panamie/zamach stanu

- 2001 r. ... wydarzenia WTC i wojna w Afganistanie

- 2013 r. ... w 2013 r. Majdan na Ukrainie, w 2014 r. tzw. interwencja w Syrii


Jak historia pokazuje, USA w czasie tranzytu Jowisza przez znak Raka lubi prowadzić wojny, przeprowadzać prowokacje, tworzyć podwaliny do dalszej ekspansji.

Przewiduję, że 2025 r. także może rozwinąć się konflikt lub poważna prowokacja, która przyniesie konflikt w następnym roku.

cdn




środa, 25 czerwca 2025

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - nowe rozdanie, cz. 1

 


Nie ulega wątpliwości, że Polska nie jest wyspą otoczoną nieznanymi wodami, których to żaden śmiałek nie jest w stanie przepłynąć.

Żyjemy sobie na kawałku ziemi, w dość mocno zaludnionym regionie świata, o ... delikatnie mówiąc ... dość burzliwej historii.

Świat tzw. zewnętrzny działa na nas tak jak działał kiedyś ... tak naprawdę niewiele się  zmieniło.

Najważniejsze polskie horoskopy pokazywały marne sojusze, marne sąsiedztwo i fatalną politykę zagraniczną /wszystko związane z Uranem/ i to ma swoje smutne konsekwencje.

Polska jako zbiorowość wyznaje niepisaną zasadę ... tak, jak nam ktoś pościeli, tak się wyśpimy ... a niestety nasze kluczowe "naczalstwo" zza wielkiego oceanu nie daje nadziei, że przytuli i po łebku pogłaszcze ... wręcz odwrotnie.

Rzuci nas na pożarcie wilkom, które będą je gonić. Zatrzaśnie bramy murów obronnych, żeby mieć mniej mordek do wykarmienia. Obedrze ze skóry, posieka i zupę ugotuje, kiedy będzie głodne. To Ameryka właśnie a konkretnie establishment amerykański /może raczej syjonistyczny/.

Ponadto Ameryka weszła w dynamiczny /może wręcz wyjątkowo dynamiczny/ okres historii. Jeśli więc wokół mocarstwa ziemia drży, to poczują to także sąsiedzi, tzw. sojusznicy i wasale.


Mam tu na myśli konsekwencje dla całego świata, z racji nadmiernej zależności od mocarstwa, i oczywiście procesu globalizacji. O ile, wiele lat temu Stany Zjednoczone, swoje wojenne biznesy i tzw. zwroty przez burtę, brały na swoje wewnętrzne konto, o tyle obecnie /bardzo mocno podkreśla to właśnie Trump/ zyski z biznesowych wojenek przechodzą na konto USA natomiast koszty są, dość niesprawiedliwie, rozkładane na resztę świata. Oczywiście gry i zabawy amerykańskiego establishmentu kompletnie mnie nie interesują, oni mogą sobie poukręcać ... cokolwiek, jednak faktem jest, że amerykańskie problemy i pomysły będą rozwiązywane kosztem reszty świata a więc także naszym, polskim kosztem.


Z horoskopu USA można niewątpliwie najwięcej "wyczytać" ponieważ państwo to trwa w niezmienionej formule od blisko 250-ciu lat. Inne państwa, nawet te kluczowe, to młodzieniaszki więc przewidywanie, na podstawie ich horoskopów, będzie obarczone dużym błędem.

O Stanach Zjednoczonych już pisałam dosyć szeroko i z tego co pamiętam sporo kwestii sprawdziło się. 

Posty : z kwietnia 2016 r. "Stany Zjednoczone Ameryki Północnej /4 części/,

z 9.11.2016 r. "Amerykańskie wybory", z czerwca 2020 r. "Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - secesja mocarstwa" /5 części/. 

Bardzo ważny jest post z 13.11.2020 r. "Stany Zjednoczone czy deep state" i z 17.11.2020 r. "Stany Zjednoczone z patentem heksagramu".

Jest jeszcze post z 11.01.2021 r. "Ameryka na ostrym zakręcie" i z 14.01.2021 r. "Dzikość serca".

____________________________________________________________________

Spojrzenie na horoskop USA :

- Przyjmujemy dane do horoskopu: 04.07.1776 r., Filadelfia, godz. 16:50 - 17:12

Możemy oczywiście ustawiać horoskop inaczej /na Słońce, na Saturna, na Księżyc/, wolna wola, nie bądźmy zbyt ortodoksyjni ... ostatecznie mamy koło zodiakalne a koło jest do kręcenia.


- W czasie eksperymentów, z kręceniem kołem, uważajmy aby pozycja Słońca pozostała w 14 stp. Raka. Jest to bardzo ważne ponieważ ten stopień opisuje esencję tego kraju, naturę tego kraju. Stopień ten mówi o niszczeniu rdzennych ludów, niszczeniu kultury, zwyczajów i języków. Proszę zwrócić uwagę, że ta symbolika nie dotyczy tylko początków państwowości USA, ona jest aktualna cały czas i odnosi się do wszelkich neokolonialnych wpływów USA /tych politycznych, finansowych czy militarnych/. Ta nasza swojska zaborowa rusyfikacja czy germanizacja to maleńkie miki w porównaniu do amerykanizacji.


- Skupię się przede wszystkim na obrazie tzw. nowego rozdania, wejściu w nowy etap, w początek nowego cyklu.

Z nowym cyklem związany jest 1-szy stopień znaku Barana. "Symbole sabiańskie" opisują ten stopień : "Kobieta wyłoniła się z oceanu, foka ją obejmuje".

Wyobraźmy więc sobie /nie bądźmy zbyt dosłowni/  golutkiego Trumpa z syrenim ogonem, który z głębin swojego państwa wyczołguje się na suchy brzeg. Toż to Neptun w pełnej krasie.

30 marca tego roku do znaku Barana wszedł Neptun ... wszystko się zgadza.

25 maja tego roku do znaku Barana wchodzi Saturn, który jest materialnym spełnieniem dla Neptuna. Więc Neptun-Trump wbija swój trójząb /a może tryzub ???/ w złoty piasek i mówi, że tu ... na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy ... tu gdzie jest rżysko, będzie za chwilę San Francisco ... wszystko się zgadza.

* w Dubaju firma Trumpa już buduje wieżowiec


- W tym miejscu należy się zatrzymać i przeanalizować wejście dyrekcyjnego Merkurego w znak Barana.

Merkury to druga po Słońcu najważniejsza planeta horoskopu USA. Symbolizuje zasady sprawowania władzy. Posadowiony jest w 25 stopniu Raka. Poprzez położenie w znaku, dekanacie, stopniu mówi o liderze grupy, władcy, wskazującego grupie wiodące zasady, które stają się dla niej drogowskazem /może to być np. Mojżesz/. Mogą to być także kamienne tablice lub być może konstytucja.

"Symbole sabiańskie" mówią o tym stopniu : "Przywódca odziany w niewidzialną pelerynę władzy".

Zaznaczę jeszcze, że ten Merkury nie jest tak wspaniały i szlachetny jak mogłoby się zdawać. Jest on uszkodzony półkwadraturą przez Urana więc te zasady, które reprezentuje to raczej popisywanie się władzą, megalomania i nadużywanie władzy. Może ta władza ma pelerynę, kto wie ? ... ale pod peleryną to pewnie same gacie.

Dyrekcyjny Merkury w horoskopie USA, po swojej blisko 246-cio letniej wędrówce, wtacza się na początku czerwca 2022 r. w znak Barana. 

Nie jest osamotniony. W pobliżu /pierwsze 5 stopni Barana/ ma tranzytującego Jowisza i Marsa czyli inspirujące towarzystwo.

Jest mocno prawdopodobne, że w owym czasie pojawiły się jakieś amerykańskie informacje "coś zapowiadające, planujące". Prawdopodobnie były zapowiedzi wsparcia Ukrainy ale niestety nic innego nie znalazłam i nie pamiętam.

Należy więc przypuszczać, że dyrekcyjny Merkury zrobił wiosną 2022 r. otwarcie do nowego rozdania. Jeśli niewiele wiemy na ten temat, to cóż ... ma niewidzialną pelerynę władzy.

*pojawił się pewien intelektualny zgrzyt : natalny Merkury w horoskopie USA jest retrogradujący ... czy dyrekcje oblicza się tradycyjnie, czy w bardziej skomplikowany sposób ? ... nie wiem ... Houston, mamy problem

cdn



poniedziałek, 23 czerwca 2025

W napięciu czekamy na ... Godota


Chcemy znać przyszłość. Czekamy na nią pełni napięcia, bo przecież każda nowa sytuacja wywołuje napięcie. Może to co nadchodzi będzie trudne, straszne, nie do zniesienie. Jeśli przyszłość rysuje się negatywnie to oczekujemy pomocy, jak się uchronić. Jeśli wiemy, że ucieczka przed negatywną przyszłością nie leży w naszej mocy, to szukamy zbawiciela, wyzwoliciela. 

Natomiast jeśli nie ma już ratunku to chociaż pocieszyciel, mistyk, kapłan by się zdał ... co tam mistyk nawet mały, wyszargany, pluszowy miś ukojeniem się stanie.


Umysł ludzki potrafi stworzyć mnóstwo możliwych scenariuszy zdarzeń i jeszcze przywiązać się miłością prawdziwą do każdego scenariusza a później jest ... oczekiwanie ... oczekiwanie na Godota.

Wszystko co dzieje się w tym czasie, w naszym życiu, staje się "trochę pozorne", "trochę nieważne", "trochę sztuczne" bo przecież nasz umysł i nasze serce czeka ... czeka na Godota.

Tracimy czas, nasze życie umiera, nasz świat karleje i ... wszystko już było nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść.


Przepraszam za tę gorycz słów ale jestem na "świeżutko" po spektaklu "Czekając na Godota" Samuela Becketta w Teatrze Narodowym.

*Spektakl w reż. Piotra Cieplaka z Jerzym Radziwiłowiczem i Mariuszem Benoit nie należy do najłatwiejszych w odbiorze. Zaliczany jest do tzw. teatru absurdu. Jednak muszę stwierdzić, że napięcie oczekiwania roztaczające się ze sceny zdało się być bardzo podobne do napięcia w naszym kraju, które trwa już chyba wiecznie. Warto się wybrać jeśli lubi się sporą dawkę niejednoznaczności.


"Łez na świecie zawsze jest tyle samo. Gdy jeden przestaje płakać, drugi gdzie indziej zaczyna. Tak samo ze śmiechem. Nie narzekajmy więc na nasze czasy, nie ma w nich więcej nieszczęścia niż dawniej. Ale i nie chwalmy ich sobie. Po prostu nie mówmy o nich."

/Samuel Beckett, Czekając na Godota/


Czyż jednak mogę odmówić "Stałemu Czytelnikowi" garść przemyśleń i refleksji ?

Zdecydowanie nie mogę, aczkolwiek zalecam bardzo dużą wstrzemięźliwość w pochłanianiu i wydalaniu internetowych informacji.

Proszę pomyśleć, jak dużo informacji pojawiło się w ostatnich latach, i jednocześnie jak niewiele z nich było wartościowych, zbliżających do prawdziwego oglądu świata.

Cóż jednak robić, kiedy chęć poznania losów świata i jego tajemnic jest niepohamowana ? 

Na początek obejrzeć scenę z filmu "Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki"

Muszę wiedzieć


Ale przechodząc do tematu ...


Zdecydowanie stwierdzam, że już wielokrotnie nawiązywałam do opisu  funkcjonowania świata w okolicach 2030-33 r. Nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Podobno najsławniejszemu jasnowidzowi co miesiąc inne obrazy się objawiają ... ja objawień nie mam. Co wydedukowałam z mapy nieba, to napisałam.


Po pierwsze ... o tym, że w sposób zasadniczy zmienia się świat zaczęłam "wieszczyć" 4 lutego 2016 r. publikując post "Rok 2020 czyli koniec starego świata" i w dalszych miesiącach i latach pokazywałam, w jaki sposób mogą następować te przemiany.

Opisywałam jak następują zmiany "astrologicznych epok żywiołów", jaki jest rytm tych zmian. Tu trudno mi przytaczać posty bo było ich bardzo dużo.


Po drugie ... już w drugiej połowie 2021 r. pisałam dość szeroko o układzie trygonalno-sekstylowym pomiędzy Uranem-Neptunem -Plutonem /swoją drogą pan Gibaszewski był łaskaw zauważyć ten układ dopiero w ostatnim roku /tak mi doniesiono bo nie oglądam/. To dopiero bystre astrologiczne oko ... to zupełnie jakby przepowiedzieć burze, kiedy pierwszy piorun osmali czubek głowy.

Przypominam więc moje posty z października i listopada 2021 r. "Nowy Wspaniały Świat" /4 części/. Wszystko jest na blogu.


Po trzecie ... opisywałam świat około 2032 r. już w 2022 r. /a więc z 10-cio letnim wyprzedzeniem/ w postach "Wielka koniunkcja Saturn-Uran w znaku Bliźniąt" z 6 września 2022 r. i "Wielkie koniunkcje Saturn-Uran czyli trójkąty, kwadraty i grube kreski" z 11 września 2022 r.


Ponadto było jeszcze całe mnóstwo innych postów na te tematy.

I oczywiście o wszystkich tych kwestiach przypomniałam w postach z lutego i marca tego roku /już w 2-gim życiu bloga/.


O tych bieżących wydarzeniach postaram napisać coś jutro chociaż one także wpisują się w szeroko zakrojone, gwiezdne scenariusze.

Np.

Przypominam mój post z 1 września 2013 r. /ale dawno temu !/ "Okiem astrologa-Bliski Wschód czyli Lew w natarciu", który pokazuje jak działają tzw. ciężkie planety na początek znaku Lwa. 

Proszę zwrócić uwagę na bardzo długi retrogradacyjny tranzyt Marsa, który dotykał aż trzykrotnie początku znaku Lwa. Jednak to był tylko Mars - zaczepiał, jątrzył.

Za rok w znak Lwa wejdzie Jowisz a on bardzo lubi roznosić zarazę parchatej, syjonistycznej demokracji.

A swoją drogą ciekawe, że bandyta Netanjahu nazwał swoją operację terrorystyczną z 13 czerwca "Rising lion" ... chyba czyta mojego bloga.





środa, 18 czerwca 2025

Ratujmy się, cz.9

 

Tym postem kończę temat "Sole Schusslera". 

Dodam jeszcze, że w ciągu następnych kilkudziesięciu lat homeopaci zaproponowali jeszcze 15 dodatkowych mineralnych elementów wspomagających, jednak nie zostały one tak precyzyjnie zbadane i opisane jak 12 soli podstawowych.


Sole Schusslera można kupić w formie tabletek i są one raczej produkcji zagranicznej /dawkowanie znajdzie się z pewnością na opakowaniu/.

W aptekach homeopatycznych można kupić sole w formie kropli na alkoholu i na wodzie /to na wyraźne życzenie ze względu na krótki okres ważności/. Niektóre apteki robią sole w formie proszku /biały, słodki jak cukier puder/.

W przypadku kropli dawka wynosi 15-20 kropli 2-3 razy dziennie /na ogół/.

W przypadku proszku dawka wynosi 3 razy dziennie 1 mikro łyżeczka /1 ml/, łyżeczka jest w torebce z proszkiem /na ogół/.


Każdy musi sam rozpoznać swoje potrzeby stosowania soli. Oczywiście przychodzi do głowy pomysł aby brać wszystkie jednocześnie i najlepiej w dużych ilościach aby być pięknym, młodym i nieśmiertelnym. Jednak nie tędy droga.

Wypicie całej buteleczki nie uzdrowi nas ... ale nie zbije /jeśli sole na alkoholu to proponuję korniszonkiem zakąsić/ - tu nie chodzi o ilość a o systematyczne dostarczanie informacji.


Proszę nie przyjmować różnych soli jednocześnie /no chyba, że zachodzi taka potrzeba/ ponieważ tracimy możliwość obserwacji reakcji organizmu na dany minerał.

Sole należy przez jakiś czas trzymać w ustach /niekiedy do rozpuszczenia/ ale przede wszystkim aby rozeszły się po błonie śluzowej ust.

Długość kuracji to sprawa indywidualna. Jeśli dotykają nas konkretne dolegliwości to prawdopodobnie potrzebne będą 2-3 miesiące. Jeśli patrzymy na horoskop i podejrzewamy, że coś niepokojącego może nadciągnąć to zróbmy kurację przez 3-4 tygodnie ... i tak np. co kwartał /jeśli jakiś długi i ciężki planetarny tranzyt może nas nękać/.


* i jeszcze wspomnień czar ... odwołuję się do posta z 19.09 2022 r. "Wielkie koniunkcje czyli największe widowisko świata" i o przypomnieniu strajku z 25 czerwca 1976 r. w Ursusie.

Informacja dla czytelników z Warszawy i okolic :

W najbliższą niedzielę 22.06 w Ursusie odbędą się imprezy wspomnieniowe, pewnie jakieś atrakcje dla dzieci a w finale o godz.19-tej ma zagrać Kult /nie słyszałam ich na żywo ze 30 lat/ ... kto teraz słucha Kult-u ? Wolność





wtorek, 17 czerwca 2025

Ratujmy się - Minerały na zdrowie, cz. 8


Strzelec - Nr 11 Silicea /kwas krzemowy/ D12 wzmacnia tkankę łączną. 

Calcium fluoratum /Nr 1/ potrzebujemy dla elastyczności natomiast Silicea jest dla struktury.

Tkanka łączna występuje praktycznie w całym organizmie i tworzy subtelne pomosty pomiędzy innymi tkankami /to także kolagen/.


Minerał jest ważny dla włosów, skóry i paznokci a także układu nerwowego /budowanie zdolności do przewodzenia/. Wzmacnia strukturę naczyń krwionośnych oraz wpływa wraz z Nr 2 na proces właściwego kostnienia i jakość kości.

Kamienie nerkowe, reumatyzm, napięte nerwy, drgania powiek, łysienie, zła kondycja włosów, skóry i paznokci, tendencja do krwiaków i siniaków, rozstępy, pocenie się dłoni i stóp, nadwrażliwość na światło i hałas mogą być oznakami braku Silicea w organizmie.


Zażywanie Silicea prowadzi do uwolnienia zmagazynowanego kwasu moczowego więc, aby nastąpiła właściwa regulacja jego poziomu, wraz z Silicea stosujemy Nr 9 i Nr 8 /bez tego uzupełnienia mogą wystąpić bolesne reakcje w stawach i mięśniach/.


Silicea w formie niehomeopatycznej, która jest stosowana niewłaściwie, zbyt długo lub jest złej jakości może doprowadzić do twardnienia tkanek /np. miażdżyca naczyń krwionośnych/, do chorób nerek, kości i do tego wszystkiego co teoretycznie ma leczyć.

Stała ekspozycja człowieka na wpływ krzemionki /praca przy wydobyciu, przetwarzaniu/ często prowadzi do pylicy i zwłóknienia płuc oraz ciężkich chorób skóry.


Silicea zajmuje bardzo ważne miejsce w leczeniu homeopatycznym, ma bardzo szerokie działanie terapeutyczne.


W sensie psychicznym Silicea to odpowiedzialność za swoje życie i swoje szczęście.

Jeśli ktoś ma tendencje do zbawiania świata i ludzi, chce wszystkich uszczęśliwić i nie konfrontować się z nikim i z niczym to niech sobie zaaplikuje miesięczną kurację Silicea. Być może po takiej kuracji zajmie się sobą i zobaczy, że jedynie w tym zakresie ma jako taki wpływ na potok wydarzeń.


Tranzyt Jowisza przez znak Lwa i Panny /lata 2026-28/ to czas trygonu i kwadratury do Strzelca a więc może wystąpić eksploatacja znaku - należy pomyśleć o Silicea.

Tranzyt Urana przez Bliźnięta /blisko 8 lat/  to opozycja do Strzelca i to także spore obciążenie.



Skorpion - Nr 12 Calcium sulfuricum /siarczan wapnia/ D6/D12 to uwalnianie od blokad i nowa integracja organizmu.

Sól mineralna występuje głównie w mięśniach, wątrobie i żółci. Uruchamia mechanizm przepuszczalności tkanki łącznej - "decyduje" jak komórka zaopatrywana jest w substancje odżywcze i jak materiały balastowe mogą być z niej wydalane.

Zapotrzebowanie na sól gwałtownie wzrasta gdy z jakiś powodów powyższy proces zostaje spowolniony lub zamiera. Organizm nie może pozbyć się produktów odpadowych i jednocześnie nie jest w stanie nic absorbować z zewnątrz.


Pojawiają się wrzody, ropienie, czyraki, zapalenia ucha i migdałków, przewlekłe zapalenia płuc, ropne zapalenia zębów i zatok, przewlekły katar, duża ilość śluzu w organizmie, bóle reumatyczne, obrzęki, zastoiny - znak, że należy działać.

Oczywiście przy tak istotnych dolegliwościach przyjmowanie Calcium sulfuricum będzie raczej wspomagającym leczenie klasyczne.


Mars w ostatnim roku tranzytował znak Raka a obecnie kończy tranzyt Lwa - działanie eksploatujące na znak Skorpiona /szczególnie jeśli znak Skorpiona jest obciążony planetami w horoskopie natalnym/.

Potrzebna jest wtedy regeneracja i pobudzenie organizmu przy pomocy tej soli, nie czekając aż pojawią się tak nieprzyjemne objawy.


W sensie psychicznym Calcium Sulfuricum to szok, trauma /np. po jakimś wydarzeniu/ - następuje wtedy gwałtowne pobudzenie lub bezruch. Potrzebny jest wtedy czas i opieka aby powrócił psychiczny balans - potrzebny stabilizator.


W formie niehomeopatycznej Calcium sulfuricum czyli gips stosuje się jako nawóz oraz jako dodatek w produkcji żywności /stabilizator i przeciwzbrylacz/.

W takiej formule może wywoływać stany ropne.





poniedziałek, 9 czerwca 2025

Ratujmy się - Minerały na zdrowie, cz. 7


Waga - Nr 9 Natrium phosphoricum /fosforan sodu/ D6 to minerał odkwaszania.

Reguluje gospodarkę kwasów, metabolizm tłuszczów i redukuje cukier w organizmie.

Jeśli organizmowi dostarcza się zbyt wiele nieświeżego, złego jakościowo pożywienia to, ten minerał zużywany jest nadmiernie do redukcji kwasów i brakuje go do dyspozycji w przetwarzaniu tłuszczów.


To, co nie zostało przetworzone, wydziela się przede wszystkim przez skórę - tłusta skóra, tłuste włosy, zaskórniki, trądzik, wydzieliny organizmu, które kwaśno pachną.

Z kolei produkty, które nie zostały przetworzone nie zasilają właściwie organizmu - skóra uboga w tłuszcz /obwisła skóra, odparzenia, nadwrażliwość skóry/, choroby układu nerwowego i narządów ruchu.

Kiedy pojawiają się : zgaga, otyłość /niekiedy w konkretnej partii ciała/, przepuklina przełykowa, robaczyce, bóle stawowe z trzeszczeniem, zapalenia okołostawowe, nadwrażliwość na ból, choroba lokomocyjna to należy pomyśleć o Natrium phosphoricum.

Tzw. wilczy apetyt i nagła chęć na "coś słodkiego i coś tłustego" wskazują na braki w organizmie Natrium phosphoricum.


W sensie psychicznym Natrium phosphoricum obrazuje w jaki sposób realizujemy własne potrzeby i wyobrażenia we wspólnocie. Należy zwrócić tu uwagę na aspekt gwałtownego przymuszania, nakłaniania. A może wchodzą w grę łagodne acz podstępne manipulacje. A może sami na siebie narzucamy reżim, który ma wykreować wyśniony wizerunek tym samym otwierając bramy społecznego raju.

 

Jowisz wszedł już do znaku Raka i pozostanie tam dość ekspansywny przez najbliższy rok.

Pamiętajmy więc aby w tym czasie zadbać o swoją elastyczność korzystając z Calcium fluoratum /Nr 1/

Jednocześnie Jowisz kwadraturą do znaku Wagi może przyczyniać się do wyeksploatowania organizmu z Natrium phosphoricum /poprzez oddziaływania psychiczne lub fizyczne/.


Natrum phosphoricum w formie niehomeopatycznej może powodować dolegliwości wymienione powyżej. 


Byk - Nr 10 Natrium sulfuricum /siarczan sodu/ D6 to oczyszczanie organizmu i przemiana materii.

Jest solą odtruwania i oczyszczania. Z jej pomocą wątroba przetwarza substancje tak, aby mogły być wydalone Przy niedoborze Natrium sulfuricum redukcja substancji rozpadu i substancji trujących jest niemożliwa. Organizm gromadzi te substancje, kumuluje bez ograniczeń. Pojawiają się opuchnięcia rąk i nóg, zatrzymuje się w tkankach woda /z nieodprowadzonymi truciznami/, występuje otyłość i nadciśnienie.


Natrium sulfuricum to także wspomaganie wydzielania żółci i pracy jelita grubego.

Pojawiające się oznaki cukrzycy typu II na ogół także wiążą się z brakiem tej soli.

Warto zastanowić się czy nasz organizm nie potrzebuje Natrium sulfuricum i zwrócić uwagę na takie przypadłości jak : opuchnięte nogi i ręce, opuchnięte powieki i worki pod oczami, bóle ciała jak przy zaczynającej się grypie, wzdęcia, zaparcia, podwyższony poziom cukru, świąd skóry, ucisk w uchu, żylne owrzodzenia podudzi, opryszczka wargowa, brodawki, zaczerwieniony nos /tzw. pijacki nos/, ciężka głowa /jak na kacu/.


W sensie psychicznym Natrium sulfuricum mówi o potrzebie dostrzeżenia różnorodności ludzi i życia.

Pojawia się konieczność pogodzenia się z potokiem wydarzeń /tak jak w powiedzeniu : -Czy do stanu wojennego musiało dojść ? -Widocznie musiało, skoro doszło./

Jednocześnie musimy nauczyć się rezygnacji z nieustającej kontroli tak siebie jak i innych.


Pamiętajmy, że za nami bardzo długi tranzyt Urana przez znak Byka i należy założyć, że bestia dokonała dużo spustoszeń zdrowotnych. Przed nami bbaarrdzdzoo długi tranzyt Plutona przez Wodnika a to skutkuje kwadraturą do Byka a więc także uszkodzeniami /tego co już uszkodzone/. To jak gmeranie nożem w otwartej ranie ... może mocno boleć.


W formie niehomeopatycznej Natrium sulfuricum może spowodować sporo szkód w organizmie - duża część dolegliwości to te wymienione powyżej. W krótkim okresie czas zademonstruje się przekrwieniem wątroby, biegunką i wzdęciami jelitowymi.