wtorek, 29 marca 2016

Baran***


Jeżeli w horoskopie widzimy wiele planet w znaku Barana, to można założyć, że właściciel tego horoskopu będzie poszukiwaczem siebie samego, swojej tożsamości, swojego miejsca na Ziemi itp.
Każda planeta w Baranie to oddziaływanie na nasze ego.

Jeśli w znaku Barana posadowione jest :
- Słońce ....... daje sporą dawkę egocentryzmu, człowiek czuje się ważny i pragnie "zdobywać" świat.
Wielu artystów i polityków /raczej tzw.starej daty/ ma w swoim horoskopie Słońce w Baranie.
Jeżeli Słońce ma układy nieharmonijne, to człowiek jest w sobie zadufany i nie należy się spodziewać, że będzie widział coś więcej niż "własny kawałek podłogi". Mogą występować poważne, zdrowotne kłopoty z głową i oczami / udary, bóle głowy, utrata pamięci, porażenie mózgowe, zapalenie rogówki i siatkówki, katarakta. Występuje także tendencja do spożywania zbyt dużych ilości mięsa.
- Księżyc ........ często jesteśmy poddawani manipulacjom ze strony świata zewnętrznego /a w szczególności ze strony stałego partnera/. To właśnie te wpływy kształtują w nas, obraz samych siebie. Zdarza się także, że pod wpływem świata zewnętrznego /doznane przykrości ze strony innych ludzi, traumy/ zmieniamy się w bardzo znaczący sposób, np. po rozwodzie kobieta zmienia swój wizerunek.
Przy dobrych układach Księżyca, możemy skorzystać z mądrości i popularności innych ludzi /tendencje do wampiryzmu energetycznego/.
Księżyc w Baranie przynosi migreny, bezsenność, słaby wzrok, kłopoty z zatokami.
- Merkury ......wnosi precyzję myślenia. Wyobraźnia przestrzenna na wysokim poziomie. W życiu bardzo duże znaczenie będzie miało przestrzeganie zasad i norm. Człowiek potrafi bardzo mocno angażować się w pracę, idee, religię itp. Merkury w Baranie występuje w horoskopie Einsteina i Hitlera.
Jeśli Merkury jest w nieharmonijnych układach mogą wystąpić nerwobóle głowy i twarzy, nerwowe zaburzenia mózgowe, zawroty głowy, neurastenia, tik nerwowy, zaćma.
- Wenus ....... nasza matka ma na nas bardzo duży wpływ /będzie on dobry lub zły, w zależności od układów, jakie posiada Wenus/. Bardzo mocne oddziaływanie tzw.autorytetów. Może się zdarzyć, że człowiek słyszy tzw. głosy lub ma prorocze sny. Może być dobrym medium. Niekiedy człowiek czuje się jak "wybraniec", który ma ważną rolę do wypełnienia w swoim życiu. Prawdopodobnie bohater filmu "Matrix", Neo, miał Wenus w Baranie.
Mocno uszkodzona Wenus może przynieść poważne zaburzenia psychiatryczne, choroby skórne /widoczne dla otoczenia/, tętniaki i krwiaki w obrębie głowy.
Z.Freud ma w swoim horoskopie Wenus w Baranie
- Mars ......człowiek czuje, że jest panem swego losu. Jego koncepcje i myślenie są odważne a niekiedy ryzykowne. Bardzo mocno zaznacza się "ego". Jeśli Mars jest w nieharmonijnych układach mamy obraz egoisty, myślącego wyłącznie o sobie i swoim znaczeniu dla świata.
Uszkodzony Mars może przynieść udary, wylewy, operacje w obrębie głowy, choroby zakaźne, urazy w obrębie głowy, bezsenność.
- Jowisz ....... duże umiejętności w kreowaniu swojego świata, duża wyobraźnia. Bardzo często obserwuje się sposób bycia, który powoduje, że ludzie lgną do kogoś takiego. Jeśli Jowisz jest w pozytywnych aspektach to można zauważyć harmonijną budowę ciała tego człowieka oraz spokój ducha.
Zagrożenie dla zdrowia stanowią przede wszystkim wylewy krwi do mózgu.
- Saturn ...... człowiek za wszelką cenę chce swoje plany i marzenia przyoblec w materię. Gotów jest się nawet targować z bogami lub duszę diabłu zapisać /Faust/.
Bardzo często człowiek umiejętnie kreuje swój wizerunek.
Zbyt mocna wiara w potęgę materii. Uważaj co wymyślasz i czego pragniesz, bo może się to wszystko nieoczekiwanie zrealizować ...... i można później żałować nieprzemyślanych i lekkomyślnych planów.
Schorzenia w obrębie głowy: niedokrwienie i niedotlenienie mózgu, apatia, przytępienie, głuchota, omdlenia, łysienie.
- Uran ..... człowiek poddawany jest wpływom najbliższego otoczenia /sąsiedzi, koledzy, rodzeństwo/ - to poprzez ten wpływ kształtuje się osobowość. Bardzo często daje o sobie znać podwójna moralność, obłuda, hipokryzja, życie na pokaz. Jest to planeta pokoleniowa, która wpływa na to jak jesteśmy oceniani przez innych. Uran w znaku Barana był w latach 1926-35 a więc osoby mające tę planetę w takiej pozycji są w wieku 80-90 lat - pokolenie "moherowych beretów". Uran był w tamtym czasie bardzo mocno uszkadzany przez Plutona i Saturna więc nie należy się dziwić, że u dzisiejszych seniorów występują bardzo często neurologiczne dolegliwości /Alzheimer, Parkinson, demencje naczyniopochodne itp./.
Obecnie planeta Uran ponownie tranzytuje znak Barana /lata 2011-19/ i ponownie jest bardzo mocno uszkadzana jest przez Plutona i Saturna. Rośnie następne pokolenie, które skazane jest na bardzo poważne problemy neurologiczne.
Obecny tranzyt Urana przez znak Barana to nie tylko wpływy najbliższego otoczenia na ludzką tożsamość i kreatywność, ale także należy wziąć pod uwagę wpływ  portali społecznościowych, tv, internetu, PR-u, reklamy itp.
- Neptun ....... to następna planeta pokoleniowa. Istotny wpływ na tożsamość człowieka ma rodzina/pochodzenie/geny, narodowość, kraj urodzenia. W nieharmonijnych układach przynosi wykluczenia, niewolnictwo, idee "czystej rasy" itp. Wpływa na zainteresowania ludzkim mózgiem i świadomością . Pojawia się wielkie zainteresowanie psychologią, parapsychologią i spirytyzmem. Pojawiają się badania dotyczące pochodzenia rasy ludzkiej oraz kodu genetycznego. Ostatni raz Neptun tranzytował znak Barana w latach 1859-75.
O wpływie Neptuna można powiedzieć: "Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one".
Neptun przynosi trudne w diagnostyce choroby, często są to choroby genetyczne.
Występują kłopoty z zatokami, śpiączki, utraty świadomości, fobie, manie prześladowcze, lęk przestrzeni, halucynacje, skłonności samobójcze itp.
- Pluton ....... rozwój cywilizacyjny, technologiczny itp. powoduje, że zmienia się świadomość nas samych.
Nasze pomysły i plany zmieniają się - nie zastanawiamy się jakiego drewna użyć do rozpalenia ogniska ani jak skonstruować silnik spalinowy /to już wiemy/ ale jak dotrzeć do innej galaktyki.
Pluton w Baranie był w latach 1835-50/51. Zagości tam ponownie ok. 2060 r.
Pluton prawdopodobnie przyniesie choroby głowy i mózgu związane z nowymi technologiami. Może także przynieść możliwość wymiany uszkodzonych części mózgu.
Możemy się także spodziewać pojawienia się prawdziwej sztucznej inteligencji.



Baran**


Dzisiaj powracam do rozważań o znaku Barana.

Znak Barana czyli nasze "ja", nasza tożsamość i możliwości twórcze, bardzo często utożsamiane są z planetą Mars. W wielu astrologicznych podręcznikach można znaleźć informacje o władztwie Marsa w tym znaku.
Ja jednak uważam, że kluczową planetą, która określa nasze "ja" jest Jowisz.
Położenie Jowisza /w znaku i w domu horoskopowym/ pokaże nam w jaki sposób będziemy eksponowali nasze "ja" i nasze możliwości twórcze oraz jakich dziedzin życia będzie to dotyczyło. Np. Jowisz w 7-mym domu, w znaku Koziorożca /jeśli będzie w układach harmonijnych/ przyniesie możliwości kariery zawodowej w dziedzinie zarządzania potencjałem ludzkim. Jeśli Jowisz będzie miał układy nieharmonijne z innymi planetami, może spowodować to tendencje autorytarne, kariera może się załamać lub człowiek nie będzie w stanie unieść odpowiedzialności.
Planeta Jowisz pojawia się w znaku Barana co 12 lat, ostatnio była tam w 2011 r.
Warto przypomnieć sobie, czy w naszym "ja", w tym czasie, nastąpiły jakieś zmiany. A może o czymś marzyliśmy lub coś postanowiliśmy ? A może coś ciekawego i odkrywczego przyszło nam do głowy ?
Jeśli w osobistym horoskopie, Jowisz jest w harmonijnych układach, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że w 2020 r. nasze pragnienia i plany z tamtego okresu mogą się ziścić i osiągniemy sukces.
Drugą istotną planetą, która bardzo mocno oddziałuje na znak Barana jest Neptun.
Planeta Neptun wnosi do znaku Barana tendencje pokoleniowe. Pojawia się w tym znaku co ok. 168 lat i zmienia nasze spojrzenie na siebie samych /jako rodzaj ludzki/. Inaczej rozumiemy naszą tożsamość i w inny sposób próbujemy kreować świat. Zaczynamy inaczej rozumieć nasze człowieczeństwo i naszą rolę na planecie Ziemia.
Ostatni pobyt Neptuna w znaku Barana to lata 1859-1875 i zaprezentowanie przez Darwina teorii "O powstawaniu gatunków ....". W roku 2026 Neptun ponownie wejdzie w ten znak i prawdopodobnie przyniesie nowe koncepcje lub odkrycia, dotyczące pochodzenia człowieka i jego tożsamości.

Znaczenie znaku Barana w domach horoskopowych :
- w 1-szym ...... bardzo ważne jest nasze ego i nasze możliwości kreowania rzeczywistości. To jest nasz znak rozpoznawczy. Czujemy się ważni.
- w 2-gim ...... "ja" i możliwości kreowania świata bardzo często pomagają nam w tworzeniu wartości materialnych, w zarabianiu pieniędzy.
- w 3-cim ........ lubimy mówić o sobie i o swoich twórczych możliwościach. Możemy zostać autorem własnych wspomnień lub ktoś napisze naszą biografię.
- w 4-tym ...... możemy zostać głową państwa, reprezentantem jakiejś organizacji lub przynajmniej być postrzegani jako "głowa rodziny".
- w 5-tym ..... być może nasze możliwości twórcze będziemy eksponować na scenie lub w innej dziedzinie sztuki. Mogą być bardzo ważne zdolności prokreacyjne.
- w 6-tym ...... nasze "ja" możemy identyfikować z ciałem i jego sprawnością. Sensem istnienia może być praca i pomoc innym ludziom.
- w 7-mym ..... bardzo lubimy prezentować swoje "ja" - "wszystko na sprzedaż" . Często występuje chęć błyszczenia w tzw. towarzystwie. Może się zdarzyć, że nasz partner życiowy będzie dosyć egocentryczny.
- w 8-mym ..... trudne położenie, częste myśli o przemijaniu, poszukiwanie swojego "ja". Jednak może się zdarzyć, że będziemy stanowili dużą wartość dla następnych pokoleń /np. pozostawimy duży spadek/.
- w 9-tym .... sami ustalamy warunki "gry" i nie lubimy poddawać się stanowionym zasadom. Zbyt dużo naiwnego filozofowania.
- w 10-tym ....... swoje "ja" utożsamiamy z karierą i sukcesem. Lubimy udowadniać swoje racje.
- w 11-tym ..... często wydaje nam się, że jesteśmy idealni lub usilnie dążymy do ideału /wtedy na ogół występuje dużo kompleksów/. Mogą pojawić się przyjaciele, którzy będą egocentryczni.
- w 12-tym ...... "wolny duch". Dla naszego istnienia i rozwijania twórczych potencjałów niezbędna jest wolność i niezależność.

Położenia znaku Barana w domach horoskopowych powinno być rozpatrywane w połączeniu z rozważaniami pozycji Jowisza.

wtorek, 22 marca 2016

Wojna religijna w Europie


Historia lubi się powtarzać.
W początkowych latach naszej ery, w momencie, kiedy Cesarstwo Rzymskie chyliło się ku upadkowi, Europa pozwoliła sobie na zaimplementowanie żydowskiej religii. Z religii tej wyrosło chrześcijaństwo.
Przez całkiem długi czas, "zasoby ludzkie" pozwalające rozwijać się tej religii, pozyskiwane były z terenów Bliskiego Wschodu. Następnie wyrosły potęgi, które połączyły władzę świecką z władzą religijną
/ Cesarstwo Niemieckie, Francja, później Anglia i inne/.
Nowa religia zagościła w Europie i obecnie traktowana jest jak twór, który jest warunkiem istnienia nowoczesnej cywilizacji europejskiej. Od tamtego czasu przez tereny Europy przetoczyły się niezliczone już wojny religijne. W pierwszym rzędzie pacyfikowano tzw.barbarzyńców, później prowadzono wojny pomiędzy poszczególnymi frakcjami wyznawców religii chrześcijańskiej.
Nikt nie mówi o tym, że są to wpływy cywilizacji Bliskiego Wschodu.

Historia lubi się powtarzać.
Zjednoczona Europa i kultura zachodnioeuropejska ponownie chwieje się w posadach i ponownie Europa implementuje nową religię, islam. Tak samo jak wcześniej, "gniazda szerszeni" znajdują swoje miejsce w Niemczech /i krajach o mocnych niemieckich wpływach/ i Francji. Tak samo jak kiedyś "zasoby ludzkie" pozyskiwane są wprost z Bliskiego Wschodu.
Dalszy scenariusz także może być podobny lub wręcz identyczny.
Tym razem to chrześcijanie będą pacyfikowani a później rozpoczną się wojny pomiędzy odłamami islamu.
Europa zostanie pochłonięta przez islam równie szybko jak została pochłonięta przez chrześcijaństwo.

Można już kupować Koran i uczyć się zasad wiary tej nowej religii.

Mamy XXI wiek, człowiek penetruje kosmos, rozbiera atom na drobne, poznaje zagadki ludzkiego mózgu i ........ wierzy w bożków, ........ którym potrzeba jedynie nienawiści i krwi.
Jedynym ratunkiem dla Europy jest całkowita laicyzacja, całkowite pozbycie się kościołów, sekt, organizacji religijnych. Miejsca religijnego kultu powinny być zamykane a jakiekolwiek publiczne demonstrowanie religijnych związków piętnowane.
Cieszmy się z przyrody, pór roku, potęgi wszechświata. Zgłębiajmy zagadki naszego istnienia i pochylajmy w pokorze głowę przed "nieznanym" ....... i próbujmy zrozumieć.
A tak mówił Albert Einstein:
"Cóż za smutna epoka, w której łatwiej jest rozbić atom niż zniszczyć przesąd"
"Jestem głęboko wierzącym ateistą"
"Obłęd: powtarzać w kółko tę samą czynność oczekując innych rezultatów"

A teraz trochę astrologii.
Przywoływałam w ostatnim czasie /wielokrotnie/ tranzyt planety Mars /retrogradację/.
Podkreślałam, że tranzyt ten przyniesie tzw."powtórkę z rozrywki" i wydarzenia, z którymi mieliśmy do czynienia przez ostatnie blisko półtora roku, objawią się ponownie.
13.11.2015 r. doszło do zamachów terrorystycznych w Paryżu. Służby specjalne różnych państw informowały, że źródło tych zamachów znajduje się w Belgii. Planeta Saturn znajdowała się wtedy w 6 stp. Strzelca.
Dzisiaj 22.03.2016 r., dokonano zamachów terrorystycznych w Brukseli.
Planeta Mars jest w 6 stp. Strzelca.
W związku z ruchem retrogradacyjnym planeta Mars w najbliższym czasie będzie w tej pozycji jeszcze dwukrotnie - 9-13.05 oraz 14-17.08.
Prawdopodobnie znowu nastąpi "zwarcie" - albo uderzenie w komórki terrorystyczne albo nowy zamach.
Niestety, astrolog nie jest w stanie precyzyjnie wszystkiego przewidzieć, ponieważ nie ma możliwości pozyskania i przetworzenia olbrzymiego potoku informacji oraz jednoczesnego przyporządkowania tych informacji do układów planetarnych. To zadanie dla dobrego programu komputerowego i przynajmniej grupy osób.
6 stopień znaku Strzelca niestety nie jest jedynym punktem "konfliktowym" a retrogradujący Mars systematycznie będzie "wskrzeszał" te punkty.


niedziela, 20 marca 2016

Baran*


Wiosna
Równonoc wiosenna. To jeden z dwóch dni w roku, kiedy dzień i noc trwają po 12 godzin. Równonoc marcowa/wiosenna dotyczy oczywiście półkuli północnej planety Ziemia.

W ujęciu astrologiczno-symbolicznym, Słońce wkracza w znak Barana.
Zaczyna się czas tworzenia koncepcji i planów, które staną się fundamentem nowej rzeczywistości.
Znak Barana to kreator/architekt, który dostał już "boskie tchnienie", opanował obowiązujące zasady "gry", umie słuchać intuicji i "głosu z nieba" oraz posiadł wolną wolę. Wszystko to może wykorzystać aby wykreować nowy projekt. Projekty mogą dotyczyć wszystkich dziedzin życia.
Należy pamiętać, że w znaku Barana nie mamy do czynienia z materią - to koncepcja, która da początek materii. To znak mentalny, warunkujący /bardzo często w sposób bezwzględny/ przyszły świat materii.
Wyobraźmy sobie architekta, który prezentuje swój projekt mostu przed firmą budowlaną.
Ten most już zaistniał w formie mentalnej. Wiadomo jak ma wyglądać, z jakich materiałów ma być wykonany i jakimi technologiami. Tak działa Baran-architekt. Firma konstrukcyjna i budowlana, która zmaterializuje tę koncepcję, będzie już pod patronatem innego znaku, Byka.

Każdy z nas przechodzi znak Barana - planujemy, wymyślamy, mamy zamiar .... itp.
Znak Barana pokazuje jakość naszych twórczych pomysłów.
Niekiedy nasze plany są nierealistyczne i dopiero przejście w fazę Byka zadziała jak kubeł zimnej wody, wylany na dymiącą pomysłami głowę.
Jednak w fazie Barana można jeszcze coś zmienić, dopracować, urealnić ........ zastanowić się "czy o to nam właśnie chodzi ?". Kiedy przejdziemy fazę Barana, świat materii będzie generował się zgodnie z naszym planem i nie będzie już możliwości, żeby ten potok energii zatrzymać.
Znak Barana wnosi zawsze coś ożywczego, uskrzydlającego. Jeśli w czasie, kiedy Słońce przebywa w tym znaku, zdarzy się coś przykrego i smutnego, to należy się dobrze zastanowić czy nie zadziała to na naszą korzyść bo niekiedy ...... "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło".
Znak Barana to także nasze "ja", to nasze ego. Jest to początek naszego ludzkiego żywota - jeszcze nie narodzeni ani nawet jeszcze nie poczęci. Można jednak powiedzieć, że plan naszego zaistnienia już jest.
Baran jest łącznikiem pomiędzy naszą duchowością a ziemskim żywotem. Tutaj gromadzą się wszelkie wartości pochodzące "z nieba", które później znajdą możliwości /lub nie/ wykorzystania w ziemskim istnieniu.

Energetycznie, znak Barana związany jest z drugą czakrą /czakra sakralna/.
Energia tej czakry pomaga nam budować indywidualną tożsamość i chronić siebie poprzez ustalanie własnych granic. Pozwala nam radzić sobie ze sprawami świata zewnętrznego bez wyrzekania się lub "sprzedawania" siebie. To także tu pojawia się lęk przed utratą kontroli lub przed kontrolą ze świata zewnętrznego.
Fala świetlna odpowiadająca znakowi Barana ma długość ok.600-630 nm. Fala ta daje światło pomarańczowe /od jasnych odcieni oranżu aż po jasne i ciepłe odcienie karminu/.

W sensie fizycznym, znak Barana utożsamiany jest z głową.
Człowiek identyfikuje swoją tożsamość właśnie z głową. Można stracić rękę, nogę lub inną część ciała ale głowę ...... no nie ...... nasza tożsamość zostanie utracona ostatecznie. Głowę można utracić na różne sposoby - dekapitacja, stan zauroczenia, upojenie alkoholowe, choroba umysłowa - jednak zawsze będzie wiązało się to z utratą naszej tożsamości i zdolności twórczych.
"Cogito ergo sum" /Myślę, więc jestem/, powiedział Rene Descartes czyli Kartezjusz.
Zapewniam, że wiedział co mówi.
Kartezjusz urodził się 31.03.1596 r. i w jego horoskopie jest ...... uwaga, uwaga ! ...... pięć planet w znaku Barana /Słońce, Uran, Jowisz, Pluton, Merkury/.

niedziela, 13 marca 2016

Retrogradacja Marsa**


Poprzednia retrogradacja Marsa miała miejsce w znaku Wagi i występowała pomiędzy lutym a lipcem 2014 r. Mars w Wadze, przynosi chęć zmian porządku społecznego i politycznego. Wprowadza zamęt w zakresie umów i kontraktów. Zmienia także społeczne postrzeganie świata.
W czasie luty-lipiec 2014 r. Mars wprost idealnie wypełnił swoje zadanie.
Nastąpił "kryzys ukraiński", społeczeństwa inaczej /trzeźwiej/ popatrzyły na "arabską wiosnę", powstało Państwo Islamskie a Unia Europejska miała wiele problemów aby wypracować wspólne wnioski w bardzo wielu kwestiach. W Polsce partia rządząca systematycznie traciła popularność a zwieńczeniem tego procesu była "afera podsłuchowa" - dalej mieliśmy już do czynienia z konsekwencjami tego procesu /wyjazd D.Tuska do Brukseli, powołanie niepopularnego rządu E.Kopacz, tarcia w PO/.
Mars skutecznie rozkruszył zmurszały fundament obecnego świata, podważył istniejące status quo.

21 czerwca 2014 r. /to już ponad 1,5 roku temu !!!/ w poście "Wprost do upadku****" pisałam między innymi o tranzycie Marsa przez Wagę i zaznaczyłam ........
"Mars wędruje dalej. Nie jeden raz przypomnimy sobie lata 1981-97 /stan wojenny, presja administracji państwowej, ograniczenia wolności słowa i zgromadzeń, bezprawne aresztowania/.
Możemy także wrócić do wspomnień o "okrągłym stole" i sejmie kontraktowym.
Być może uświadomimy sobie czym była powszechna prywatyzacja i uwłaszczenie nomenklatury.
Poznamy z innej strony polskich oligarchów i ich kontakty z polityką i "służbami" różnej maści. może być smutno, ponieważ rozwieją się wyobrażenia wielu ludzi o wolnej Polsce. Okaże się, że to był tylko sen. (...) Jeżeli wolność Polski została oparta na targach politycznych i układach zawieranych przy "okrągłym stole", to nie możemy się spodziewać, że będzie to prawdziwa wolność. (...) III RP jest produktem manipulacji i dlatego jest skazana na ciągłą manipulację. Na wysypisku śmieci nie rosną róże. (...)
Takie instytucje jak Trybunał Konstytucyjny czy Trybunał Stanu powinny się uaktywnić. (...) Instytucja komisji śledczych może się ponownie objawić. (...)"

Obecna retrogradacja Marsa odsłoniła cały ten prognozowany obraz.
Przez najbliższe dwa lata będziemy się zastanawiać nad budową nowych fundamentów społecznego istnienia.
Dla Polski jest to bardzo trudny i niebezpieczny czas ponieważ ponownie możemy mieć do czynienia z manipulacją, układami itp. i ....... nic z tym nie będzie można zrobić. Jesteśmy całkowicie uzależnieni od czynników zewnętrznych czyli tworzenia się nowych fundamentów światowego porządku.
Polityczne scenariusze są nieprzewidywalne i może zdarzyć się wszystko. Rola, jaką będzie odgrywała Polska, została już określona a "aktorzy" są wytypowani.
Nie jest istotna inteligencja i zdolności strategiczne naczelnika państwa, J.Kaczyńskiego. To może być przydatne w nieistotnych , wewnętrznych przepychankach politycznych.
To nie gra planszowa, to gra wielkich mocarstw o pozycję na świecie.
Horoskop Polski na 2016 r. /solariusz/ także wskazuje na bardzo dużo niepokoju, zewnętrznych nacisków a nawet poważnych zagrożeń /rozwiązania siłowe/.
Zaznacza się niebezpieczeństwo /fizyczne/ dla osób piastujących wysokie urzędy /sierpień, wrzesień/ - horoskop wykazuje duże podobieństwa z horoskopem/solariuszem na 2010 r.  Niebezpieczne mogą być wystąpienia publiczne / szczególnie zaznaczona jest 1-sza dekada sierpnia/.


poniedziałek, 7 marca 2016

Retrogradacja Marsa*


Retrogradacja Marsa jest pozornym ruchem wstecznym planety.
Jest to zjawisko optyczne, wynikające z różnej prędkości planet, które przemierzają swoje orbity.
Pozorny ruch Marsa generuje potężną energię, która prowadzi do znaczących zmian na świecie. A może ten pozorny ruch planety wcale nie jest taki pozorny ?
Zjawisko to przypomina mi bajkowe wrota, którymi przedostajemy się do innych wymiarów.
Obserwacja retrogradującego Marsa pozwala mi wysnuć wniosek, iż są to okresy bardzo znaczące w życiu społeczno-politycznym. Jest to także bardzo ważny czas w naszym osobistym życiu.
Jeżeli na "ścieżce" retrogradującego Marsa występuje w horoskopie Ascendent, Słońce, Księżyc i planety to należy wziąć pod uwagę różnego typu wydarzenia, które nastąpią w naszym życiu.
Np. retrogradujący Mars przemieszcza się pomiędzy 24 stp. Skorpiona a 9 stp. Strzelca /tak to wygląda w tym roku/ - należy zwrócić uwagę na wszystkie planety, które występują w horoskopie na tym odcinku zodiakalnego koła.
Jeśli rozpatrujemy zagadnienia społeczno-polityczne, to musimy wziąć pod uwagę wszystkie wydarzenia, które występowały w czasie, kiedy przez tę część zodiaku przemieszczały się planety ciężkie oraz kiedy następowały tzw. wielkie koniunkcje /koniunkcje ciężkich planet/.
Retrogradacja Marsa występuje co 22 miesiące i trwa około 2 miesiące. Do celów prognostycznych należy jednak brać po uwagę dużo dłuższy okres. Działanie Marsa można obserwować już w momencie wejścia Marsa w zakres "ścieżki retrogradacyjnej" a trwa do jej opuszczenia przez planetę.
W tym roku Mars przeszedł 24 stp. Skorpiona 19.02 ....... do 18.04 będzie przemieszczał się ruchem prostym i osiągnie 9 stp. Strzelca ....... następnie wejdzie w ruch retrogradacyjny i 30.06 powróci do 24 stp. Skorpiona ........ zatrzyma się ......... wejdzie w ruch prosty i 22.08 opuści swoją retrogradacyjną ścieżkę czyli dojdzie ponownie do 9 stp. Strzelca.
W całym tym procesie należy jeszcze uwzględnić czas przemieszczenia się Słońca, Merkurego i Wenus przez wspomnianą "ścieżkę retrogradacyjną" - cały proces zakończy się pod koniec grudnia 2016 r.
Mamy więc 10-cio miesięczny okres, kiedy wpływy Marsa będą tymi najistotniejszymi.
Prognoza astrologiczna, którą prezentuję na moim blogu, w znacznym stopniu oparta jest o tranzyty retrogradującego Marsa. Dotyczy to w szczególności prognozy krótkoterminowej czyli obejmującej czas do około 2,5 roku.


Ostatnie podsumowanie dotyczące tegorocznej retrogradacji Marsa zamieściłam 20.01.2016 w poście "Niebo nad naszymi głowami w 2016, cz.6". Jednak już dużo wcześniejsze posty pokazywały rzeczywistość, z którą będziemy musieli się zmierzyć.
Polska znalazła się w sytuacji, o której wielokrotnie pisałam : ożyły demony przeszłości, pojawiły się wątpliwości co do fundamentów naszej państwowości /działania L.Wałęsy, okrągły stół, Magdalenka, SB-ckie teczki, TW-agenci, służby specjalne i wojskowe, itp./. Powracają wspomnienia o budowaniu gospodarki i tworzeniu finansowych i prawnych zasad funkcjonowania naszego kraju /plan Balcerowicza, powszechne prywatyzacje/.
Niestety, wspomnienia i rozważania są dosyć gorzkie i nie napawają wielkim optymizmem.
Sytuacja, z którą mamy obecnie do czynienia bardzo mocno będzie przypominała tę z lat 1989-97.
Dotyczy to całej geopolitycznej rzeczywistości, tej naszej krajowej i tej zagranicznej.
Świat się zmienia. Następują mocne przetasowania w światowych układach politycznych. W ostatniej dekadzie XX wieku występowała podobna sytuacja /rozpad ZSRR, rozpad Układu Warszawskiego, zmiany sojuszów i umów międzynarodowych/. Był to świetny czas do umacniania swoich wpływów różnorakich sił interesów /finansjera, korporacje, itp./.
Ci, którzy brali udział w tzw. nowym rozdaniu zyskiwali władzę, pieniądze i "odpowiednie" kontakty.
W Polsce wyodrębniły się trzy podstawowe grupy, które w istotny sposób wykorzystały geopolityczne zmiany : postkomuniści, elity wyrosłe z ruchu Solidarności oraz kler. Na bazie tych trzech grup powstały układy polityczne, które funkcjonują do dnia dzisiejszego. Przesuwany jest jedynie punkt ciężkości, jednak nie powoduje to żadnych istotnych zmian. Został stworzony dosyć stabilny i całkiem zgrabnie funkcjonujący układ.
Jednak świat się zmienia. Mocarstwa tworzą nowe rozdania i ponownie występuje wielka chęć znalezienia się wśród tych, którzy będą rozgrywali te karty.
Kto znajdzie się bliżej "wodopoju" temu pragnienie nie będzie groziło.
Nie należy się więc dziwić, że w polityce obserwujemy tak duży poziom agresji i bezwzględności.
Zmienia się cały światowy układ i niewątpliwie jeszcze przez pewien czas pozostaniemy w niepewności co do przyszłości naszego kraju. Historia nie raz nam pokazała, że zmiany mogą być zaskakujące.
Nasi "ojcowie i matki" narodu prowadzą Polskę mało stabilnie, prawie jak w upojeniu alkoholowym ..... wężykiem, wężykiem. Szukamy powierników wszędzie. Sięgamy po sojusze raz z prawa raz z lewa. Po niemieckim "romansie" przyszedł czas na brytyjsko-amerykański. Czy jest to trafiona taktyka ? Czy jakakolwiek taktyka ma jakikolwiek sens ?
Zobaczymy jakie będą tego skutki, kiedy za około 25-30 lat, "wielcy świata" zakreślą na mapie Europy strefy swoich wpływów.
Myślę, że będzie tak jak zawsze. Jałta








wtorek, 1 marca 2016

Fale grawitacyjne a sprawa Lecha Wałęsy


Tak absurdalnego tytułu jeszcze na moim blogu nie było.
Jednak absurdy także mają swój urok a nawet mają ....... "duży sens". Bo czy nasze życie nie jest oparte, w znacznej mierze, na absurdach.
Niewątpliwie mocna ekspozycja znaku Strzelca, jakiej jesteśmy poddawani, przyczynia się do poszukiwania "sensu w absurdzie". Wszak "Strzelec" sięga tam gdzie wzrok nie sięga ...... a jak już dosięgnie ..... to może zobaczyć i zrozumieć wiele tajemnic naszego istnienia.

Z wielką satysfakcją mogę napisać, że realizują się moje prognozy dotyczące nowych odkryć w dziedzinie fizyki i astronomii. Horyzont naszego poznania gwałtownie oddalił się. Przed nami wykreowały się nowe, niezbadane tereny istnienia wszechświata. Może trzeba będzie zweryfikować wiele naukowych koncepcji?, może należy skorygować wiele książek?, może trzeba inaczej myśleć?
Naukowcy potwierdzili, że istnieją "fale grawitacyjne" a moi ulubieńcy /fizycy, matematycy, astronomowie/ są na ustach całego świata. Tak, to jest to co lubię najbardziej ........ potęga Wszechświata i pragnienie zrozumienia tej potęgi.
Z całą pewnością jeszcze nie jeden raz usłyszymy, że wystąpił jakiś błąd poznawczy, że coś pominięto, że jeszcze lata badań ...... ale to nie jest istotne. Ludzkość weszła na drogę nowego pojmowania świata i już nie można się cofnąć. Należy życzyć mądrości, otwartości umysłu, chęci nauki ...... i bardzo dużo środków finansowych tym wszystkim, którzy będą zajmowali się tymi zagadnieniami.

Już obecnie fizycy twierdzą, że fale grawitacyjne są wszechobecne a trudności występują jedynie z rejestracją tego zjawiska. W związku z tym należy przypuszczać, że załamania czasoprzestrzeni są zjawiskiem powszechnym. Pozostaje pytanie, czy te zjawiska wpływają na zdrowie i fizyczność człowieka, czy wpływają na nasze emocje i zachowania społeczne. Czy może występować wpływ na zachowanie naszej planety /żywioły, przyroda, itp./? Czy w momencie załamania czasoprzestrzeni synapsy w naszym mózgu stają się bardziej "skoczne" czy wręcz odwrotnie, czy serce przyspiesza czy może zwalnia ..... a może ma zakłócony rytm?

Zakładając blog "Uwierz w ducha" chciałam pokazać jak mocno współgrają ze sobą : położenie planet - wydarzenia społeczno-polityczne. Chciałam pokazać, że działają jakieś niezrozumiałe nam siły, którym jesteśmy poddawani /takie okruszki absurdów/.
1 września 2013 r. w poście "Okiem astrologa-Bliski Wschód czyli Lew w natarciu", pisałam: "Wszechświat jest precyzyjny. Coś się zdarza, mijają dziesiątki, setki lat i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki otwierają się bramy czasu i wszystko się powtarza, powtarza, powtarza .... ."
21 września 2013 r. w poście "Okiem astrologa-co przyniosą najbliższe lata?", pisałam: Czy planety i gwiazdy działają na człowieka? Oczywiście, że tak. Czy to magia albo szarlataneria? nie, to prawa fizyki. Mamy cykl dnia i nocy, cykl pór roku, wzrostu i zamierania roślin, przypływów morskich, itp. To wszystko rozumiemy, to jest naturalne i zwyczajne. Odrzucamy jednak możliwość oddziaływania ciał niebieskich na ludzki mózg a w związku z tym na wolę i działanie człowieka. Nie rozumiemy tego. A przecież posiadamy wiedzę o rozmiarach, odległościach, składzie chemicznym, temperaturze i prędkościach ciał niebieskich. Skąd to wiemy? Odpowiedział nam kosmos. Do tego nie wystarczy luneta czy teleskop. Tego wszystkiego dowiedzieliśmy się dzięki fizyce atomu. Chwytamy promieniowanie elektromagnetyczne, wysyłane przez dany obiekt i ...... po wieloletnich, naukowych badaniach i obserwacjach, znakomici fizycy i matematycy obwieszczają nam swoje informacje o naturze planet i gwiazd.
Nie wiemy jednak, jak takie promieniowanie działa na planetę Ziemia i istoty na niej żyjące.
Skoro naukowcy nie umieją odpowiedzieć na to pytanie, to póki co pozostaje astrolog."

Teraz prócz znanych nam fal elektromagnetycznych mamy fale grawitacyjne.
A czego jeszcze nie wiemy ???

Ale czas na Lecha Wałęsę.
Może to jest po prostu ofiara /a jednocześnie wybraniec/ fali grawitacyjnej ? Może "biedak" nie może wydostać się z załamanej czasoprzestrzeni ? Znalazł się w niej w latach 80-tych i co jakiś czas musi tam powrócić. Czy to żart ? To nie żart, myślę, że jesteśmy bardzo mocno zdeterminowani gwiezdnymi wpływami
Zwracałam uwagę na powrót do atmosfery z lat tworzenia się III RP /1989-1997/.
Możemy to już oglądać i przeżywać ...... a jeszcze sporo przed nami.
Wiele innych prognoz także wchodzi w fazę realizacji.
Jako astrolog rozumiem cykliczność i nieuchronność występowania tych wydarzeń, jednak dopiero nauka może pokazać ludzkości, jaka jest jej rola we wszechświecie i o co tak naprawdę chodzi w tej grze pt."Życie".

Zawsze lubiłam łączyć świat fizyki i świat filozofii, może więc .......
mityczny, biblijny raj /proste, jasne zasady/ - fizyka Newtona
nasze prawdziwe życie / pełne absurdów i niedorzeczności/ - teoria względności Einsteina
_________________
Zadanie na najbliższe 150 lat : jak uzyskać standard biblijnego raju przy uwzględnieniu teorii względności.
Albo inaczej : jak wyeliminować negatywne wpływy z Wszechświata, które destabilizują życie na Ziemi.
Dla tego, kto rozwiąże ten problem ..... super Nobel.