Neptun tranzytuje dwa ostatnie stopnie Ryb. Tranzyt /retogradacyjny/ Marsa przez znak Raka sprawia, że planety tworzą trygon trzykrotnie.
Neptun jest wprawdzie bardzo mocno zniszczony, emanuje złą energią jednak ten trygon sprawia, że zaczynają wyłaniać się okruchy "prawdy".
Mars w Raku, w horoskopie osobistym, to na ogół opuszczanie domu, kraju, rodziny. To często wyjazdy służbowe. To problemy z założeniem rodziny lub jej trwaniem. W horoskopach państw Mas na ogół symbolizuje siły zbrojne, które utrzymują porządek lub reżim we własnym kraju lub chronią granice własnego kraju.
Przed trygonalnym spotkaniem z Neptunem, Mars tworzy trygon z Saturnem /także w znaku Ryb i także będzie go tworzył trzykrotnie/. I jeszcze wchodzi w uroczą opozycję z Plutonem /także razy trzy/.
Saturn wzmacnia działania Marsa a Pluton sugeruje, że być może te siły zbrojne działają na terenie swoich krajów ale z pewnością kierowane są przez militarne struktury o charakterze międzynarodowym /np. NATO/.
I oczywiście cały czas należy pamiętać, że Neptun reprezentuje tzw. głębokie państwo, ukrytą władzę /o tym wiele razy pisałam na blogu/. I to właśnie z inspiracji Neptuna, Mars zbroi, wprowadza napięcie i zagrożenie /często abstrakcyjne/.
Opisywany układ planetarny z głównymi aktorami czyli z Neptunem, Saturnem, Plutonem i Marsem rozgrywa się już od końca września 2024 r. i potrwa jeszcze do końca kwietnia 2025 r.
Co w tym czasie wydarzyło się ?
Izrael praktycznie dokończył niszczenie Palestyny a ponadto zaatakował porty w Jemenie, wkroczył zbrojnie do Libanu, zaatakował Syrię ... uroczo.
Baszar al-Asad stracił władzę w Syrii a zastąpiła go junta wojskowo-terrorystyczna.
W Libanie pojawił się nowy premier z dziwnego rozdania.
Trump wygrał wybory ... huuura wrócił rycerz na białym koniu.
W tym miejscu można by powiedzieć, że zgodnie z przewidywaniami Amerykanie wykręcili jakąś nową aferę typu Iran-Contras i przerzucili troszkę "ukraińskiej" broni na Bliski Wschód żeby im przed nowym rokiem fajerwerki odpalić.
Jednak to nie wszystko. Na przełomie stycznia i lutego tego roku, utworzyła się niezwykle inspirująca koniunkcja Neptun-Wenus /a 2.02 doszedł na chwilę Księżyc/.
Taka koniunkcja w znaku Ryb sugeruje, że można powiedzieć lub zrobić więcej niż należało, wyjawić tajemnicę. W tym właśnie czasie Trump wznosi się na wyżyny aktywności i z szaleństwem w oku prezentuje pomysły na Ukrainę, Kanadę, Grenlandię, Palestynę, AI, migrantów i inne.
Wygląda to jakby Trump wystartował zbyt szybko z czymś, co ma nastąpić już niedługo.
Odniosłam wrażenie, że tzw. głębokie państwo przygotowywało Trumpa do roli i zadań a prezydentura Bidena to był taki żart /jak można tak żartować ze starszego pana ?/ ... w czasie dopinania planów.
A najważniejszą kwestią jest "ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" czyli wielka alija na zagrabione przez syjonistów tereny i przygotowanie nowych, urodzajnych źródeł utrzymania.
Te dotychczasowe impulsy wybudzania pochodzą z ostatnich stopni Ryb więc należy poszukać punktu wrażliwego na te impulsy - obstawiam kwadraturę a ty samym ostatnie stopnie Bliźniąt.
W połowie 2032 r. w ostatnich stopniach Bliźniąt będzie miała miejsce koniunkcja Saturn-Uran /już o niej pisałam/. Obstawiam, że będzie można ten czas określić jako tzw. reset lub nowy porządek świata.