poniedziałek, 30 czerwca 2025

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - nowe rozdanie, cz.2

 


*problem dyrekcyjnego Merkurego na razie odkładam na tzw. inną okazję. Nie można przecież wykluczyć, że w tym temacie ukryta jest odpowiedź : kto tym wszystkim rządzi ?


Jak widać, wraz z wejściem w znak Barana, wcześniej omówionych planet /Neptun i Saturn/ na amerykańskiej scenie dochodzi do "znaczących zmian" a może raczej "niespodziewanych zwrotów akcji". Merkury i Wenus w maju i w czerwcu tworzyły z "ideowym Neptunem" iluzoryczne septyle więc mieliśmy do czynienia z "małpim cyrkiem" w wykonaniu dziwnego amerykańskiego establishmentu. Niektórzy dopatrują się w tym wyrafinowanej strategii, niekonwencjonalnej myśli politycznej ... jednak to był tylko cyrk dla gawiedzi. Nawet sprawczy Saturn doświadcza /w tej chwili/ septyli ze strony Wenus ... i jeszcze jutro i pojutrze.


Ponadto mieliśmy, krótki wprawdzie, ale jednak zgrzyt /kwadratura/ pomiędzy Jowiszem /planeta weszła w znak Raka/ a Saturnem a następnie z Neptunem. Atrakcje te odbywały się się pomiędzy 10 a 24 czerwca ... i tu też się wszystko zgadza. Coś się wydarzyło, ale dokładnie nie wiadomo, co.

Kwadratura Neptun /w Baranie/ - Jowisz /w Raku/ to układ eliminacji w czasie np. rewolucji. Nowo namaszczony władca likwiduje poprzednie ośrodki władzy/wpływu. Taki układ mówi także o powstrzymaniu przez "jakąś władzę" ekspansjonizmu /np. agresji militarnej/. Układ dość schizofreniczny, generujący trudności w ocenie sytuacji.

Np. Jakub kopie Jasia w nogę i jednocześnie drze się w niebogłosy, że jest bity przez nieszczęsnego Jasia. Jakub jest przekonujący. Jaś zostanie ukarany.


Warto także nadmienić, że tranzytujący Jowisz powolutku zajmuje swoją natalną pozycję w horoskopie USA. W dzień niepodległości będzie dokładnie w koniunkcji ze swoim natalnym bratem. Oczywiście będzie kroczył za Słońcem i jeszcze w trygonie do Księżyca w Skorpionie /tu także Księżyc tranzytujący pokryje się z Księżycem dyrekcyjnym/. Bardzo ciekawy układ.

... pięknie ... America First ... można wypalić zioło i ruszyć na mury Jerycha.


To oczywiście zaledwie początek atrakcji bo przecież przed nami czas, kiedy wszystkie kluczowe planety ze znaku Raka w horoskopie USA przemieszczą się /w swoich dyrekcyjnych przesunięciach/ do znaku Barana.

Bardzo ważne przesunięcie to wejście dyrekcyjnego Słońca w znak Barana a nastąpi to ... nomen omen ... w 2033 r. Jeśli weźmiemy pod uwagę bardziej precyzyjne obliczenia to będzie to prawdopodobnie maj-czerwiec.

Dyrekcyjne pozycje planet będą stopniowo przesuwały się, i w 2046 r., po 270 latach istnienia państwa, stworzą w pewnym momencie kwadraturę do swoich natalnych odpowiedników. 

Wszystko to zaistnieje pod warunkiem, że horoskop USA pozostanie niezmienny /nie zaistnieje nic, co zmusza do zmiany horoskopu tzw. wyjściowego/.

Jest to sytuacja unikatowa a więc można będzie dokonać ciekawych obserwacji /oczywiście trzeba dożyć tego 2046 r. w jako takiej psychofizycznej kondycji/.


Jak może zademonstrować się kwadratura dyrekcyjnych planet do swoich natalnych odpowiedników ?

Może to być totalne zdemolowanie państwa aby/i stworzyć coś nowego.

Może to być tworzenie nowej struktury poprzez wykorzystanie /wyeksploatowanie/ potencjałów państwa - powolne obumieranie starej struktury i pojawianie się nowej.

Kluczowe planety w horoskopie USA, które znajdują się w znaku Raka mówią : nasz kraj, my rządzimy, nasi przywódcy, America first, nasz sukces, nasze zwycięstwo.

Kluczowe dyrekcyjnie przesunięte planety w znak Barana mówią : ja rządzę, władza to ja. bądźcie grzeczni to będę dla was dobry. Czyżby w USA szykowano absolutyzm ?


Wyszłam daleko przed szereg. Miałam się trzymać perspektywy około 10-cio letniej a zrobiło się nagle lat 20-cia. Tak to jest z astrologicznym prognozowaniem wydarzeń o zasięgu globalnym.

Zagadnienie, które omawiam pokazuje, jak fascynujące jest śledzenie drogi planet w ujęciu setek lat, i jak wiele można znaleźć podpowiedzi przywołując tranzyty czy charakterystyczne konfiguracje z wcześniejszych okresów ... bo historia lubi się powtarzać.


Zacznijmy od Jowisza a konkretnie tranzytu Jowisza przez znak Raka /miejsce natalnego Jowisza w horoskopie USA/. Jak planeta może "zadziałać" na horoskop ?

Proszę pamiętać, że Jowisz planuje, powiększa, zagarnia do siebie, rozrasta się.

*przyjmuję czas po 2-giej wojnie

Tranzyty Jowisza przez znak Raka:

- 1954/55 ... w 1955 r. wojna w Wietnamie

- 1966/67 ... w 1967 r. tzw. wojna sześciodniowa Egipt-Izrael

- 1978 r. ... w 1979 r. proxy wojna ZSRR-USA na terenie Afganistanu

- 1989 r. ... interwencja w Panamie/zamach stanu

- 2001 r. ... wydarzenia WTC i wojna w Afganistanie

- 2013 r. ... w 2013 r. Majdan na Ukrainie, w 2014 r. tzw. interwencja w Syrii


Jak historia pokazuje, USA w czasie tranzytu Jowisza przez znak Raka lubią prowadzić wojny, przeprowadzać prowokacje, tworzyć podwaliny do dalszej ekspansji.

Przewiduję, że 2025 r. także może rozwinąć się konflikt lub poważna prowokacja, która przyniesie konflikt w następnym roku.

cdn




środa, 25 czerwca 2025

Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - nowe rozdanie, cz. 1

 


Nie ulega wątpliwości, że Polska nie jest wyspą otoczoną nieznanymi wodami, których to żaden śmiałek nie jest w stanie przepłynąć.

Żyjemy sobie na kawałku ziemi, w dość mocno zaludnionym regionie świata, o ... delikatnie mówiąc ... dość burzliwej historii.

Świat tzw. zewnętrzny działa na nas tak jak działał kiedyś ... tak naprawdę niewiele się  zmieniło.

Najważniejsze polskie horoskopy pokazywały marne sojusze, marne sąsiedztwo i fatalną politykę zagraniczną /wszystko związane z Uranem/ i to ma swoje smutne konsekwencje.

Polska jako zbiorowość wyznaje niepisaną zasadę ... tak, jak nam ktoś pościeli, tak się wyśpimy ... a niestety nasze kluczowe "naczalstwo" zza wielkiego oceanu nie daje nadziei, że przytuli i po łebku pogłaszcze ... wręcz odwrotnie.

Rzuci nas na pożarcie wilkom, które będą je gonić. Zatrzaśnie bramy murów obronnych, żeby mieć mniej mordek do wykarmienia. Obedrze ze skóry, posieka i zupę ugotuje, kiedy będzie głodne. To Ameryka właśnie a konkretnie establishment amerykański /może raczej syjonistyczny/.

Ponadto Ameryka weszła w dynamiczny /może wręcz wyjątkowo dynamiczny/ okres historii. Jeśli więc wokół mocarstwa ziemia drży, to poczują to także sąsiedzi, tzw. sojusznicy i wasale.


Mam tu na myśli konsekwencje dla całego świata, z racji nadmiernej zależności od mocarstwa, i oczywiście procesu globalizacji. O ile, wiele lat temu Stany Zjednoczone, swoje wojenne biznesy i tzw. zwroty przez burtę, brały na swoje wewnętrzne konto, o tyle obecnie /bardzo mocno podkreśla to właśnie Trump/ zyski z biznesowych wojenek przechodzą na konto USA natomiast koszty są, dość niesprawiedliwie, rozkładane na resztę świata. Oczywiście gry i zabawy amerykańskiego establishmentu kompletnie mnie nie interesują, oni mogą sobie poukręcać ... cokolwiek, jednak faktem jest, że amerykańskie problemy i pomysły będą rozwiązywane kosztem reszty świata a więc także naszym, polskim kosztem.


Z horoskopu USA można niewątpliwie najwięcej "wyczytać" ponieważ państwo to trwa w niezmienionej formule od blisko 250-ciu lat. Inne państwa, nawet te kluczowe, to młodzieniaszki więc przewidywanie, na podstawie ich horoskopów, będzie obarczone dużym błędem.

O Stanach Zjednoczonych już pisałam dosyć szeroko i z tego co pamiętam sporo kwestii sprawdziło się. 

Posty : z kwietnia 2016 r. "Stany Zjednoczone Ameryki Północnej /4 części/,

z 9.11.2016 r. "Amerykańskie wybory", z czerwca 2020 r. "Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - secesja mocarstwa" /5 części/. 

Bardzo ważny jest post z 13.11.2020 r. "Stany Zjednoczone czy deep state" i z 17.11.2020 r. "Stany Zjednoczone z patentem heksagramu".

Jest jeszcze post z 11.01.2021 r. "Ameryka na ostrym zakręcie" i z 14.01.2021 r. "Dzikość serca".

____________________________________________________________________

Spojrzenie na horoskop USA :

- Przyjmujemy dane do horoskopu: 04.07.1776 r., Filadelfia, godz. 16:50 - 17:12

Możemy oczywiście ustawiać horoskop inaczej /na Słońce, na Saturna, na Księżyc/, wolna wola, nie bądźmy zbyt ortodoksyjni ... ostatecznie mamy koło zodiakalne a koło jest do kręcenia.


- W czasie eksperymentów, z kręceniem kołem, uważajmy aby pozycja Słońca pozostała w 14 stp. Raka. Jest to bardzo ważne ponieważ ten stopień opisuje esencję tego kraju, naturę tego kraju. Stopień ten mówi o niszczeniu rdzennych ludów, niszczeniu kultury, zwyczajów i języków. Proszę zwrócić uwagę, że ta symbolika nie dotyczy tylko początków państwowości USA, ona jest aktualna cały czas i odnosi się do wszelkich neokolonialnych wpływów USA /tych politycznych, finansowych czy militarnych/. Ta nasza swojska zaborowa rusyfikacja czy germanizacja to maleńkie miki w porównaniu do amerykanizacji.


- Skupię się przede wszystkim na obrazie tzw. nowego rozdania, wejściu w nowy etap, w początek nowego cyklu.

Z nowym cyklem związany jest 1-szy stopień znaku Barana. "Symbole sabiańskie" opisują ten stopień : "Kobieta wyłoniła się z oceanu, foka ją obejmuje".

Wyobraźmy więc sobie /nie bądźmy zbyt dosłowni/  golutkiego Trumpa z syrenim ogonem, który z głębin swojego państwa wyczołguje się na suchy brzeg. Toż to Neptun w pełnej krasie.

30 marca tego roku do znaku Barana wszedł Neptun ... wszystko się zgadza.

25 maja tego roku do znaku Barana wchodzi Saturn, który jest materialnym spełnieniem dla Neptuna. Więc Neptun-Trump wbija swój trójząb /a może tryzub ???/ w złoty piasek i mówi, że tu ... na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy ... tu gdzie jest rżysko, będzie za chwilę San Francisco ... wszystko się zgadza.

* w Dubaju firma Trumpa już buduje wieżowiec


- W tym miejscu należy się zatrzymać i przeanalizować wejście dyrekcyjnego Merkurego w znak Barana.

Merkury to druga po Słońcu najważniejsza planeta horoskopu USA. Symbolizuje zasady sprawowania władzy. Posadowiony jest w 25 stopniu Raka. Poprzez położenie w znaku, dekanacie, stopniu mówi o liderze grupy, władcy, wskazującego grupie wiodące zasady, które stają się dla niej drogowskazem /może to być np. Mojżesz/. Mogą to być także kamienne tablice lub być może konstytucja.

"Symbole sabiańskie" mówią o tym stopniu : "Przywódca odziany w niewidzialną pelerynę władzy".

Zaznaczę jeszcze, że ten Merkury nie jest tak wspaniały i szlachetny jak mogłoby się zdawać. Jest on uszkodzony półkwadraturą przez Urana więc te zasady, które reprezentuje to raczej popisywanie się władzą, megalomania i nadużywanie władzy. Może ta władza ma pelerynę, kto wie ? ... ale pod peleryną to pewnie same gacie.

Dyrekcyjny Merkury w horoskopie USA, po swojej blisko 246-cio letniej wędrówce, wtacza się na początku czerwca 2022 r. w znak Barana. 

Nie jest osamotniony. W pobliżu /pierwsze 5 stopni Barana/ ma tranzytującego Jowisza i Marsa czyli inspirujące towarzystwo.

Jest mocno prawdopodobne, że w owym czasie pojawiły się jakieś amerykańskie informacje "coś zapowiadające, planujące". Prawdopodobnie były zapowiedzi wsparcia Ukrainy ale niestety nic innego nie znalazłam i nie pamiętam.

Należy więc przypuszczać, że dyrekcyjny Merkury zrobił wiosną 2022 r. otwarcie do nowego rozdania. Jeśli niewiele wiemy na ten temat, to cóż ... ma niewidzialną pelerynę władzy.

*pojawił się pewien intelektualny zgrzyt : natalny Merkury w horoskopie USA jest retrogradujący ... czy dyrekcje oblicza się tradycyjnie, czy w bardziej skomplikowany sposób ? ... nie wiem ... Houston, mamy problem

cdn



poniedziałek, 23 czerwca 2025

W napięciu czekamy na ... Godota


Chcemy znać przyszłość. Czekamy na nią pełni napięcia, bo przecież każda nowa sytuacja wywołuje napięcie. Może to co nadchodzi będzie trudne, straszne, nie do zniesienie. Jeśli przyszłość rysuje się negatywnie to oczekujemy pomocy, jak się uchronić. Jeśli wiemy, że ucieczka przed negatywną przyszłością nie leży w naszej mocy, to szukamy zbawiciela, wyzwoliciela. 

Natomiast jeśli nie ma już ratunku to chociaż pocieszyciel, mistyk, kapłan by się zdał ... co tam mistyk nawet mały, wyszargany, pluszowy miś ukojeniem się stanie.


Umysł ludzki potrafi stworzyć mnóstwo możliwych scenariuszy zdarzeń i jeszcze przywiązać się miłością prawdziwą do każdego scenariusza a później jest ... oczekiwanie ... oczekiwanie na Godota.

Wszystko co dzieje się w tym czasie, w naszym życiu, staje się "trochę pozorne", "trochę nieważne", "trochę sztuczne" bo przecież nasz umysł i nasze serce czeka ... czeka na Godota.

Tracimy czas, nasze życie umiera, nasz świat karleje i ... wszystko już było nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść.


Przepraszam za tę gorycz słów ale jestem na "świeżutko" po spektaklu "Czekając na Godota" Samuela Becketta w Teatrze Narodowym.

*Spektakl w reż. Piotra Cieplaka z Jerzym Radziwiłowiczem i Mariuszem Benoit nie należy do najłatwiejszych w odbiorze. Zaliczany jest do tzw. teatru absurdu. Jednak muszę stwierdzić, że napięcie oczekiwania roztaczające się ze sceny zdało się być bardzo podobne do napięcia w naszym kraju, które trwa już chyba wiecznie. Warto się wybrać jeśli lubi się sporą dawkę niejednoznaczności.


"Łez na świecie zawsze jest tyle samo. Gdy jeden przestaje płakać, drugi gdzie indziej zaczyna. Tak samo ze śmiechem. Nie narzekajmy więc na nasze czasy, nie ma w nich więcej nieszczęścia niż dawniej. Ale i nie chwalmy ich sobie. Po prostu nie mówmy o nich."

/Samuel Beckett, Czekając na Godota/


Czyż jednak mogę odmówić "Stałemu Czytelnikowi" garść przemyśleń i refleksji ?

Zdecydowanie nie mogę, aczkolwiek zalecam bardzo dużą wstrzemięźliwość w pochłanianiu i wydalaniu internetowych informacji.

Proszę pomyśleć, jak dużo informacji pojawiło się w ostatnich latach, i jednocześnie jak niewiele z nich było wartościowych, zbliżających do prawdziwego oglądu świata.

Cóż jednak robić, kiedy chęć poznania losów świata i jego tajemnic jest niepohamowana ? 

Na początek obejrzeć scenę z filmu "Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki"

Muszę wiedzieć


Ale przechodząc do tematu ...


Zdecydowanie stwierdzam, że już wielokrotnie nawiązywałam do opisu  funkcjonowania świata w okolicach 2030-33 r. Nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Podobno najsławniejszemu jasnowidzowi co miesiąc inne obrazy się objawiają ... ja objawień nie mam. Co wydedukowałam z mapy nieba, to napisałam.


Po pierwsze ... o tym, że w sposób zasadniczy zmienia się świat zaczęłam "wieszczyć" 4 lutego 2016 r. publikując post "Rok 2020 czyli koniec starego świata" i w dalszych miesiącach i latach pokazywałam, w jaki sposób mogą następować te przemiany.

Opisywałam jak następują zmiany "astrologicznych epok żywiołów", jaki jest rytm tych zmian. Tu trudno mi przytaczać posty bo było ich bardzo dużo.


Po drugie ... już w drugiej połowie 2021 r. pisałam dość szeroko o układzie trygonalno-sekstylowym pomiędzy Uranem-Neptunem -Plutonem /swoją drogą pan Gibaszewski był łaskaw zauważyć ten układ dopiero w ostatnim roku /tak mi doniesiono bo nie oglądam/. To dopiero bystre astrologiczne oko ... to zupełnie jakby przepowiedzieć burze, kiedy pierwszy piorun osmali czubek głowy.

Przypominam więc moje posty z października i listopada 2021 r. "Nowy Wspaniały Świat" /4 części/. Wszystko jest na blogu.


Po trzecie ... opisywałam świat około 2032 r. już w 2022 r. /a więc z 10-cio letnim wyprzedzeniem/ w postach "Wielka koniunkcja Saturn-Uran w znaku Bliźniąt" z 6 września 2022 r. i "Wielkie koniunkcje Saturn-Uran czyli trójkąty, kwadraty i grube kreski" z 11 września 2022 r.


Ponadto było jeszcze całe mnóstwo innych postów na te tematy.

I oczywiście o wszystkich tych kwestiach przypomniałam w postach z lutego i marca tego roku /już w 2-gim życiu bloga/.


O tych bieżących wydarzeniach postaram napisać coś jutro chociaż one także wpisują się w szeroko zakrojone, gwiezdne scenariusze.

Np.

Przypominam mój post z 1 września 2013 r. /ale dawno temu !/ "Okiem astrologa-Bliski Wschód czyli Lew w natarciu", który pokazuje jak działają tzw. ciężkie planety na początek znaku Lwa. 

Proszę zwrócić uwagę na bardzo długi retrogradacyjny tranzyt Marsa, który dotykał aż trzykrotnie początku znaku Lwa. Jednak to był tylko Mars - zaczepiał, jątrzył.

Za rok w znak Lwa wejdzie Jowisz a on bardzo lubi roznosić zarazę parchatej, syjonistycznej demokracji.

A swoją drogą ciekawe, że bandyta Netanjahu nazwał swoją operację terrorystyczną z 13 czerwca "Rising lion" ... chyba czyta mojego bloga.





środa, 18 czerwca 2025

Ratujmy się, cz.9

 

Tym postem kończę temat "Sole Schusslera". 

Dodam jeszcze, że w ciągu następnych kilkudziesięciu lat homeopaci zaproponowali jeszcze 15 dodatkowych mineralnych elementów wspomagających, jednak nie zostały one tak precyzyjnie zbadane i opisane jak 12 soli podstawowych.


Sole Schusslera można kupić w formie tabletek i są one raczej produkcji zagranicznej /dawkowanie znajdzie się z pewnością na opakowaniu/.

W aptekach homeopatycznych można kupić sole w formie kropli na alkoholu i na wodzie /to na wyraźne życzenie ze względu na krótki okres ważności/. Niektóre apteki robią sole w formie proszku /biały, słodki jak cukier puder/.

W przypadku kropli dawka wynosi 15-20 kropli 2-3 razy dziennie /na ogół/.

W przypadku proszku dawka wynosi 3 razy dziennie 1 mikro łyżeczka /1 ml/, łyżeczka jest w torebce z proszkiem /na ogół/.


Każdy musi sam rozpoznać swoje potrzeby stosowania soli. Oczywiście przychodzi do głowy pomysł aby brać wszystkie jednocześnie i najlepiej w dużych ilościach aby być pięknym, młodym i nieśmiertelnym. Jednak nie tędy droga.

Wypicie całej buteleczki nie uzdrowi nas ... ale nie zbije /jeśli sole na alkoholu to proponuję korniszonkiem zakąsić/ - tu nie chodzi o ilość a o systematyczne dostarczanie informacji.


Proszę nie przyjmować różnych soli jednocześnie /no chyba, że zachodzi taka potrzeba/ ponieważ tracimy możliwość obserwacji reakcji organizmu na dany minerał.

Sole należy przez jakiś czas trzymać w ustach /niekiedy do rozpuszczenia/ ale przede wszystkim aby rozeszły się po błonie śluzowej ust.

Długość kuracji to sprawa indywidualna. Jeśli dotykają nas konkretne dolegliwości to prawdopodobnie potrzebne będą 2-3 miesiące. Jeśli patrzymy na horoskop i podejrzewamy, że coś niepokojącego może nadciągnąć to zróbmy kurację przez 3-4 tygodnie ... i tak np. co kwartał /jeśli jakiś długi i ciężki planetarny tranzyt może nas nękać/.


* i jeszcze wspomnień czar ... odwołuję się do posta z 19.09 2022 r. "Wielkie koniunkcje czyli największe widowisko świata" i o przypomnieniu strajku z 25 czerwca 1976 r. w Ursusie.

Informacja dla czytelników z Warszawy i okolic :

W najbliższą niedzielę 22.06 w Ursusie odbędą się imprezy wspomnieniowe, pewnie jakieś atrakcje dla dzieci a w finale o godz.19-tej ma zagrać Kult /nie słyszałam ich na żywo ze 30 lat/ ... kto teraz słucha Kult-u ? Wolność





wtorek, 17 czerwca 2025

Ratujmy się - Minerały na zdrowie, cz. 8


Strzelec - Nr 11 Silicea /kwas krzemowy/ D12 wzmacnia tkankę łączną. 

Calcium fluoratum /Nr 1/ potrzebujemy dla elastyczności natomiast Silicea jest dla struktury.

Tkanka łączna występuje praktycznie w całym organizmie i tworzy subtelne pomosty pomiędzy innymi tkankami /to także kolagen/.


Minerał jest ważny dla włosów, skóry i paznokci a także układu nerwowego /budowanie zdolności do przewodzenia/. Wzmacnia strukturę naczyń krwionośnych oraz wpływa wraz z Nr 2 na proces właściwego kostnienia i jakość kości.

Kamienie nerkowe, reumatyzm, napięte nerwy, drgania powiek, łysienie, zła kondycja włosów, skóry i paznokci, tendencja do krwiaków i siniaków, rozstępy, pocenie się dłoni i stóp, nadwrażliwość na światło i hałas mogą być oznakami braku Silicea w organizmie.


Zażywanie Silicea prowadzi do uwolnienia zmagazynowanego kwasu moczowego więc, aby nastąpiła właściwa regulacja jego poziomu, wraz z Silicea stosujemy Nr 9 i Nr 8 /bez tego uzupełnienia mogą wystąpić bolesne reakcje w stawach i mięśniach/.


Silicea w formie niehomeopatycznej, która jest stosowana niewłaściwie, zbyt długo lub jest złej jakości może doprowadzić do twardnienia tkanek /np. miażdżyca naczyń krwionośnych/, do chorób nerek, kości i do tego wszystkiego co teoretycznie ma leczyć.

Stała ekspozycja człowieka na wpływ krzemionki /praca przy wydobyciu, przetwarzaniu/ często prowadzi do pylicy i zwłóknienia płuc oraz ciężkich chorób skóry.


Silicea zajmuje bardzo ważne miejsce w leczeniu homeopatycznym, ma bardzo szerokie działanie terapeutyczne.


W sensie psychicznym Silicea to odpowiedzialność za swoje życie i swoje szczęście.

Jeśli ktoś ma tendencje do zbawiania świata i ludzi, chce wszystkich uszczęśliwić i nie konfrontować się z nikim i z niczym to niech sobie zaaplikuje miesięczną kurację Silicea. Być może po takiej kuracji zajmie się sobą i zobaczy, że jedynie w tym zakresie ma jako taki wpływ na potok wydarzeń.


Tranzyt Jowisza przez znak Lwa i Panny /lata 2026-28/ to czas trygonu i kwadratury do Strzelca a więc może wystąpić eksploatacja znaku - należy pomyśleć o Silicea.

Tranzyt Urana przez Bliźnięta /blisko 8 lat/  to opozycja do Strzelca i to także spore obciążenie.



Skorpion - Nr 12 Calcium sulfuricum /siarczan wapnia/ D6/D12 to uwalnianie od blokad i nowa integracja organizmu.

Sól mineralna występuje głównie w mięśniach, wątrobie i żółci. Uruchamia mechanizm przepuszczalności tkanki łącznej - "decyduje" jak komórka zaopatrywana jest w substancje odżywcze i jak materiały balastowe mogą być z niej wydalane.

Zapotrzebowanie na sól gwałtownie wzrasta gdy z jakiś powodów powyższy proces zostaje spowolniony lub zamiera. Organizm nie może pozbyć się produktów odpadowych i jednocześnie nie jest w stanie nic absorbować z zewnątrz.


Pojawiają się wrzody, ropienie, czyraki, zapalenia ucha i migdałków, przewlekłe zapalenia płuc, ropne zapalenia zębów i zatok, przewlekły katar, duża ilość śluzu w organizmie, bóle reumatyczne, obrzęki, zastoiny - znak, że należy działać.

Oczywiście przy tak istotnych dolegliwościach przyjmowanie Calcium sulfuricum będzie raczej wspomagającym leczenie klasyczne.


Mars w ostatnim roku tranzytował znak Raka a obecnie kończy tranzyt Lwa - działanie eksploatujące na znak Skorpiona /szczególnie jeśli znak Skorpiona jest obciążony planetami w horoskopie natalnym/.

Potrzebna jest wtedy regeneracja i pobudzenie organizmu przy pomocy tej soli, nie czekając aż pojawią się tak nieprzyjemne objawy.


W sensie psychicznym Calcium Sulfuricum to szok, trauma /np. po jakimś wydarzeniu/ - następuje wtedy gwałtowne pobudzenie lub bezruch. Potrzebny jest wtedy czas i opieka aby powrócił psychiczny balans - potrzebny stabilizator.


W formie niehomeopatycznej Calcium sulfuricum czyli gips stosuje się jako nawóz oraz jako dodatek w produkcji żywności /stabilizator i przeciwzbrylacz/.

W takiej formule może wywoływać stany ropne.





poniedziałek, 9 czerwca 2025

Ratujmy się - Minerały na zdrowie, cz. 7


Waga - Nr 9 Natrium phosphoricum /fosforan sodu/ D6 to minerał odkwaszania.

Reguluje gospodarkę kwasów, metabolizm tłuszczów i redukuje cukier w organizmie.

Jeśli organizmowi dostarcza się zbyt wiele nieświeżego, złego jakościowo pożywienia to, ten minerał zużywany jest nadmiernie do redukcji kwasów i brakuje go do dyspozycji w przetwarzaniu tłuszczów.


To, co nie zostało przetworzone, wydziela się przede wszystkim przez skórę - tłusta skóra, tłuste włosy, zaskórniki, trądzik, wydzieliny organizmu, które kwaśno pachną.

Z kolei produkty, które nie zostały przetworzone nie zasilają właściwie organizmu - skóra uboga w tłuszcz /obwisła skóra, odparzenia, nadwrażliwość skóry/, choroby układu nerwowego i narządów ruchu.

Kiedy pojawiają się : zgaga, otyłość /niekiedy w konkretnej partii ciała/, przepuklina przełykowa, robaczyce, bóle stawowe z trzeszczeniem, zapalenia okołostawowe, nadwrażliwość na ból, choroba lokomocyjna to należy pomyśleć o Natrium phosphoricum.

Tzw. wilczy apetyt i nagła chęć na "coś słodkiego i coś tłustego" wskazują na braki w organizmie Natrium phosphoricum.


W sensie psychicznym Natrium phosphoricum obrazuje w jaki sposób realizujemy własne potrzeby i wyobrażenia we wspólnocie. Należy zwrócić tu uwagę na aspekt gwałtownego przymuszania, nakłaniania. A może wchodzą w grę łagodne acz podstępne manipulacje. A może sami na siebie narzucamy reżim, który ma wykreować wyśniony wizerunek tym samym otwierając bramy społecznego raju.

 

Jowisz wszedł już do znaku Raka i pozostanie tam dość ekspansywny przez najbliższy rok.

Pamiętajmy więc aby w tym czasie zadbać o swoją elastyczność korzystając z Calcium fluoratum /Nr 1/

Jednocześnie Jowisz kwadraturą do znaku Wagi może przyczyniać się do wyeksploatowania organizmu z Natrium phosphoricum /poprzez oddziaływania psychiczne lub fizyczne/.


Natrum phosphoricum w formie niehomeopatycznej może powodować dolegliwości wymienione powyżej. 


Byk - Nr 10 Natrium sulfuricum /siarczan sodu/ D6 to oczyszczanie organizmu i przemiana materii.

Jest solą odtruwania i oczyszczania. Z jej pomocą wątroba przetwarza substancje tak, aby mogły być wydalone Przy niedoborze Natrium sulfuricum redukcja substancji rozpadu i substancji trujących jest niemożliwa. Organizm gromadzi te substancje, kumuluje bez ograniczeń. Pojawiają się opuchnięcia rąk i nóg, zatrzymuje się w tkankach woda /z nieodprowadzonymi truciznami/, występuje otyłość i nadciśnienie.


Natrium sulfuricum to także wspomaganie wydzielania żółci i pracy jelita grubego.

Pojawiające się oznaki cukrzycy typu II na ogół także wiążą się z brakiem tej soli.

Warto zastanowić się czy nasz organizm nie potrzebuje Natrium sulfuricum i zwrócić uwagę na takie przypadłości jak : opuchnięte nogi i ręce, opuchnięte powieki i worki pod oczami, bóle ciała jak przy zaczynającej się grypie, wzdęcia, zaparcia, podwyższony poziom cukru, świąd skóry, ucisk w uchu, żylne owrzodzenia podudzi, opryszczka wargowa, brodawki, zaczerwieniony nos /tzw. pijacki nos/, ciężka głowa /jak na kacu/.


W sensie psychicznym Natrium sulfuricum mówi o potrzebie dostrzeżenia różnorodności ludzi i życia.

Pojawia się konieczność pogodzenia się z potokiem wydarzeń /tak jak w powiedzeniu : -Czy do stanu wojennego musiało dojść ? -Widocznie musiało, skoro doszło./

Jednocześnie musimy nauczyć się rezygnacji z nieustającej kontroli tak siebie jak i innych.


Pamiętajmy, że za nami bardzo długi tranzyt Urana przez znak Byka i należy założyć, że bestia dokonała dużo spustoszeń zdrowotnych. Przed nami bbaarrdzdzoo długi tranzyt Plutona przez Wodnika a to skutkuje kwadraturą do Byka a więc także uszkodzeniami /tego co już uszkodzone/. To jak gmeranie nożem w otwartej ranie ... może mocno boleć.


W formie niehomeopatycznej Natrium sulfuricum może spowodować sporo szkód w organizmie - duża część dolegliwości to te wymienione powyżej. W krótkim okresie czas zademonstruje się przekrwieniem wątroby, biegunką i wzdęciami jelitowymi.












środa, 4 czerwca 2025

Ratujmy się - minerały na zdrowie, cz. 6


Kiedy już przycichły polityczne werble a akcja "narodowa ustawka 2025 r." przeszła do historii warto sięgnąć po ostatnio omawiany minerał czyli Kalium phosphoricum /nr 5/ ... tak ku spokojności, ku opamiętaniu.

Nic nowego się nie dzieje zawsze tak było ... proszę zerknąć na bardzo stary post "Polskie wybory czyli gra o tron" z 22 maja 2015 r. 



Panna - Nr 6 Kalium sulfuricum /siarczan potasu/ D6 to minerał głębokiego oczyszczania i gojenia.

Jest on odpowiedzialny za transport tlenu do komórki. Przy braku tego minerału odczuwamy potrzebę świeżego powietrza a pobyt w pomieszczeniach zamkniętych staje się niemiły /tak ze względów fizycznych jak i psychicznych/. 

Jest to minerał trzeciego stadium zapalnego toczącego się w obrębie błon śluzowych i skóry.

Nieżyty błon śluzowych nosa czy nieżyt oskrzeli z pojawiającą się żółtawą wydzieliną wskazują na zapotrzebowanie na kalium sulfuricum /nawet jednocześnie z klasycznym leczeniem/.


Minerał ma swój spory udział w pigmentacji naskórka /np. plamy pigmentowe mogą wskazywać na braki minerału/.

Choroby skórne /wyprysk, łuszczyca, zmiany liszajcowate / to także demonstracja zapotrzebowania na minerał.


Kalium sulfuricum wspiera detoksykację wątroby. W przypadku braku innej soli a mianowicie nr 10 - Natrium sulfuricum,  tworzy się tendencja do magazynowania toksyn w organizmie i właśnie nr 6 - Kalium sulfuricum pozwala te toksyny usuwać.

*Aby usunąć toksyny przyjmuje się obydwie sole nr 6 i nr 10


W sensie psychicznym Kalium sulfuricum wskazuje na własną przestrzeń i wolność . Pobudza do wyrażania własnych potrzeb aby nie stać się niewolnikiem cudzych pragnień.


Proszę pamiętać, że Uran, który już niedługo rozpocznie blisko 8-letni tranzyt przez znak Bliźniąt będzie uszkadzał poprzez kwadraturę znak Panny.

Astmy, alergie, pokrzywki, które znajdą swój początek w znaku Bliźniąt /agresywny wpływ świata zewnętrznego/ mogą rozwinąć się w postać chroniczną w znaku Panny.

* Substancje powstałe na skutek prażenia, palenia, wędzenia zużywają Kalium sulfuricum w organizmie.


Lew - Nr 7 Magnesium phosphoricum /fosforan magnezu/ D6 to minerał odprężenia.

Jest składnikiem układu nerwowego i steruje jego wegetatywną formą. Zasila gospodarkę energetyczną  i spowalnia nadmierne zużycie minerałów w procesie przemiany materii. Jest odpowiedzialny za mimowolne reakcje mięśniowe. Konieczny jest dla perystaltyki jelit , działania gruczołów  i rytmicznych skurczów mięśnia sercowego.


Magnesium phosphoricum razem z Calcium phosphoricum nr 2 to wyśmienity sposób na odprężenie i uwolnienie się od skurczów mięśni.

*Przez wiele lat systematycznie suplementowałam magnez /bo taka była potrzeba, bo taka była konieczność/. Efekty były ... średnie, skurcze były może mniejsze jednak pojawiały się, natomiast uczucie obciążania żołądka i wątroby pogłębiało się.

Obecnie /od około trzech lat/ suplementuję Magnesium phosphoricum i Calcium phosphoricum  /z przerwami / i zapomniałam co to są skurcze.

Kiedy przychodzi szaleńczy apetyt na czekoladę a także czujemy pociąg do nadmiernych ilości kawusi i papieroska to znak, że sól nr 7 jest nam bardzo potrzebna.

Napięciowe bóle głowy, zaburzenia snu, trema, wzdęcia, wysoki poziom cholesterolu, uczucie dławienia w gardle, nadmierne rumieńce na twarzy, miesiączki z bólami o typie kurczów to także wskazania do stosowania soli.

Jest to także świetny środek na różnego typu nerwobóle, zaburzenia czucia /chociażby jako środek wspomagający/. To jest także środek wspomagający przy chorobach serca.


W odniesieniu do psychiki Magnesium phosphoricum odnosi się do godności człowieka. Upokarzanie, straszenie, wyśmiewanie, dyskredytowanie, zawstydzanie bardzo gwałtownie niszczy poziom minerału w organizmie. Bardzo często ludzie po traumach związanych z upokorzeniem potrzebują wspomagania się tym minerałem.


Magnesia phosphorica w formie niehomeopatycznej oddziałuje przede wszystkim na układ nerwowy i może wywołać kurcze, drgawki, kolki, bóle, zaburzenia czucia. Dawka mogąca wywołać tak nieprzyjemne zdarzenia jest zależna od indywidualnych właściwości człowieka.

Przypominam, że przez blisko 8 lat Uran tranzytował znak Byka i poprzez kwadraturę bardzo mocno uszkadzał znak Lwa /choroby serca, układu krążenia, rdzenia kręgowego/. Duża część tych chorób wynika ze stresu /świat się wali, świat się zmienia/ a także z źle funkcjonującej tarczycy /Uran w Byku/.

Należy przypuszczać, że olbrzymia część ludzi ma wysokie zapotrzebowanie na ten minerał.


Wodnik - Nr 8 Natrium chloratum /chlorek sodu/ D6 to oczyszczenie i odbudowa. 

Ten minerał będzie się cieszył dużą popularnością przez najbliższe 20 lat. Przez 18 lat znak Wodnika tranzytuje Pluton a chwilę później Saturn z pozycji Skorpiona stworzy do Wodnika kwadraturę.


Natrium chloratum odpowiada za wydalanie trucizn, reguluje naszą gospodarkę płynów a także gospodarkę cieplną. Wraz z Nr 2 i Nr 5 jest odbudowującym tkanki.

Wszystkie wiązadła, ścięgna, chrząstki potrzebują tego minerału dla swojej przemiany materii. Stan śluzówki jest wyznacznikiem poziomu tego minerału w organizmie.

Wodnisty katar /często chroniczny/, łzawiące oczy /też często stan chroniczny/, strzykanie w stawach, wrażliwość na zimno, zimne ręce i stopy, palenie w przełyku, silne pragnienie, wysokie ciśnienie, suchość śluzówki, sucha skóra i oczy, łamliwe włosy, utrata powonienia i smaku, małe lub bardzo duże wydzielanie potu to informacja, że organizm potrzebuje Natrium chloratum.


W sensie psychicznym Natrium chloratum odpowiada za umiejętność ponoszenia odpowiedzialności za własne potrzeby i pragnienia bez zrzucania tej odpowiedzialności na innych /zgadnij kochany jakie kwiatki lubię a jak nie zgadniesz to się obrażę/.

Z Natrium chloratum mamy często do czynienia bo to przecież pospolita sól kuchenna jednak spożywana w nadmiarze w formie niehomeopatycznej może nam przynieść te same dolegliwości, z którymi homeopatyczne Natrium chloratum walczy, a które wymieniłam powyżej.

Spożywanie soli /bo taka moda, bo takie diety/ w nadmiarze może spowodować zaburzenie działania pompy sodowo-potasowej a tym samym deregulację wymiany jonowej. Brak równowagi elektrolitowej płynu wewnątrz- i pozakomórkowego to prosta droga do całkiem poważnych kłopotów zdrowotnych.


piątek, 16 maja 2025

Wybory 2025 roku czyli nie bójmy się, cz. 3

 

Mały miś

Horoskop na czas wyborów prezydenckich : 18 maj 2025 r., godz. 7:00, Warszawa

Każde wybory wywołują pewien rodzaj napięcia, podobnie jak gra, szarada, zabawa w piratów.

W tym horoskopie trudno mówić o napięciu, tu od samego początku pokazana jest strzelba wisząca na ścianie. Później, jak w filmach Hitchcocka, już tylko zastanawiamy się, kiedy ona wystrzeli.


Co więc mamy :

- mamy wybory prezydenckie a więc patrzymy na Słońce. Słońce jest w 28 stp. Byka w ścisłej koniunkcji z Uranem. Owszem Uran zapowiada zmiany ale to nie są zmiany na poziomie "byle wyborów". To są zmiany systemowe, które wiążą się ze scenariuszem zmian globalnych.

Uran może także wskazywać wpływy krajów sąsiadujących lub tzw. sojuszników na wybory.

Warto zwrócić uwagę, że kiedy będzie zaprzysiężenie prezydenta /pewnie w sierpniu/ Uran przejdzie już do znaku Bliźniąt. Tak więc Uran /system/ "namaszcza" prezydenta aby był przydatny na nowe globalne rozdanie. 

Uran to przysłowiowy "piorun z nieba" więc zawsze w takiej sytuacji należy się spodziewać nagłych, nieprzewidzianych zdarzeń, zmiany zasad "gry".


- Księżyc to społeczeństwo chętne lub niechętne aby brać udział w zabawie "demokracja". Księżyc wchodzi w znak Wodnika i stopniowo przybliża się do Plutona /ok. południa robi ścisłą koniunkcję/.

Można przyjąć, że przez cały dzień wyborów Księżyc jest w koniunkcji z Plutonem.

Wyobrażam to sobie tak : Księżyc biegnie oddać głos wyborczy w pełni przekonany, że dokonuje świetnego wyboru i przechytrzy stary, znienawidzony układ /nieważne który/ ... wykaże się swoją aktywnością i będzie uczestniczył w tworzeniu czegoś nowego ... swojego. Nie, nie, nie uda się ... naiwny Księżyc będzie postępował zgodnie ze scenariuszem jaki przygotował mu Pluton /tzw. żołnierz systemu/. Do końca będzie uważał, że jest kreatorem zdarzeń, zupełnie nie zdając sobie sprawy, kto jest kreatorem jego myśli.


- Neptun /2 stp. Barana/ czyli symbol aktu wyborczego oczekuje już tylko na ostateczne rozstrzygnięcie czyli koniunkcję z Saturnem /ingres w znak Barana 25.05 a koniunkcja z Neptunem w pierwszej połowie sierpnia/.

*Przypominam, że w tym miejscu horoskopu znajduje się dyrekcyjny Księżyc z horoskopu Polski i taki układ może jawić się jak spełnianie marzeń /szczególnie tych romantycznych/.


- Mars jest w 14 stp. Lwa i tworzy koniunkcję z natalnym Jowiszem z horoskopu Polski. Może chce wyeliminować "stare, tłuste koty" , które tworzą systemy prawno-moralne w naszym kraju ale może także pokazywać na "wadę prawną", w tych wyborach, ponieważ Mars jest w kwadraturze z Merkurym.

Jeśli zaistniałaby taka wada prawna bądź jakaś inna przeszkoda, która np. unieważniałaby wybory, przerywała je bądź przekładała, to mamy wtedy do czynienia z zaplanowaną akcją.


- Wenus w 13 stp. Barana to jest strzelba na ścianie i jest ona w trygonie do Marsa. A może raczej Wenus pokazuje tę strzelbę, ponieważ ona została powieszona już jakiś czas temu. Może już występowały jakieś oznaki złych intencji w kwestii wyborów. Niestety nie mogę wypowiadać się na temat przedwyborczych wydarzeń, ponieważ nie śledziłam zbyt uważnie tego "pożaru w burdelu".


- Jowisz w końcówce Bliźniąt czeka aby kogoś koronować, komuś dać popularność, kogoś wystawić na widok publiczny i sponiewierać /bo on też tak potrafi/.

Zgaduj zgadula, ... który z kandydatów ma ciekawą planetę /a może nawet Słońce/ w końcówce Bliźniąt?


- Należy zwrócić uwagę jeszcze na jeden element zaznaczony dość mocno w planetarnych wędrówkach.

Nie ma go już w horoskopie na dzień wyborów jednak pojawiał się wielokrotnie w okresie całej kampanii. Pisałam już o tych układach w poprzednich postach.

Wenus i Merkury przechodziły dość długi cykl retrogradacji, przesuwając się w końcu Ryb i początku Barana. Planety tworzyły koniunkcje ze sobą i Neptunem ale także septyle /aspekt oszustwa, czarnego humoru, itp./ naprzemiennie raz z Uranem, raz z Plutonem. Myślę, że sporo pokazały z natury tych kluczowych planet systemu /matrixa/ czyli Urana, Neptuna i Plutona.

Komu było dane to obejrzał i zrozumiał ten planetarny spektakl. Komu się nie udało to trudno, już nie doświadczy takiego show.

wtorek, 13 maja 2025

Wybory 2025 roku czyli ukochany kraj, cz. 2


ukochany kraj

Patrzenie na wybory pod kontem kandydatów a bez oceny stanu państwa, jest zabiegiem bezsensownym. Należy popatrzeć jak wygląda scena, na której teatr, pod nazwą wybory, będzie odgrywany.


Pomoże w tym oglądzie Solariusz Polski 2024 r. /obowiązuje od 21.12.2024 do 22.12.2025 r./.

Dane do solariusza dla chętnych : 21 grudzień 2024 r., godz. 18:20, Warszawa

Pomocny będzie oczywiście horoskop na dzień wyborów : 18 czerwiec 2025 r., godz. 7:00, Warszawa

Obowiązkowy jest także horoskop Polski : 22 grudzień 1990 r., godz.12, Warszawa oraz uwzględnienie dyrekcyjnych przesunięć planet /1 stp = 1 rok/

-----------------------------------------------------------

Po pierwsze bardzo ważne są symboliczne, dyrekcyjne przesunięcia planet w odniesieniu do natalnego horoskopu Polski. Pozycja planet dyrekcyjnych oraz obecne tranzyty planet sugerują, że możemy się spodziewać zdarzeń o wyjątkowym znaczeniu. Zdarzenia te będą występowały stopniowo aż do około 2030-32 roku a więc nie dotyczą jedynie jakiegoś wyborczego show ale obejmują dużo szerszy krajobraz społeczno-polityczny.


- Dyrekcyjne Słońce jest w 6 stp. Wodnika a tuż za nim podąża tranzytujący Pluton. Sugeruje to, że struktura państwa, prezydent są pod kontrolą tzw. służb /raczej struktur obcych/, to takie prowadzenie na krótkiej smyczy /ale jeszcze nie przy samym pysku/. Rząd od zawsze był i jest całkowicie ubezwłasnowolniony /tak pokazuje horoskop natalny/.

Za około 3-4 lata nastąpi ścisła koniunkcja tych planet i należy się spodziewać jakiegoś "przeprogramowania" zasad funkcjonowania państwa, prezydentury, być może i konstytucji. Nie można też wykluczyć jakiegoś "nieszczęścia prezydenckiego". To już będzie prowadzenie "przy samym pysku" /podobnie było w okolicach tzw. wydarzeń smoleńskich/ aby nie było wątpliwości, kto rozdaje te znaczone karty.


- Dyrekcyjny Księżyc jest już w 3/4 stp. Barana a za nim podąża tranzytujący Neptun i za chwilę wejdą w koniunkcję /no może do tej ścisłej trzeba poczekać jeszcze rok ponieważ Neptun będzie retrogradował/. Niemniej planety sugerują, że społeczeństwo poczuło siłę i moc /pojawia się podejrzana inspiracja/ i oczekuje zmian. Na zmiany, które są społecznie oczekiwane, wskazuje także koniunkcja natalnego Księżyca z dyrekcyjnym Saturnem /koniec Wodnika/. Inicjatorem tego społecznego ożywienia będzie prawdopodobnie kontrolowana "opozycja" i jakiś "ojciec narodu", głośno krzyczący do tłumu, że ten tłum, który go popiera to wielki kapitał społeczny.

Ewentualny scenariusz zdarzeń kojarzy mi się z czasami powstawania "Solidarności". Kto będzie skakał przez płot ? ... oto jest pytanie ?


- Dyrekcyjny Mars już od około 3 lat znajduje się w Raku i oczywiście nieustannie pozostaje w ostrym zwarciu z Księżycem. Teraz jednak nie chodzi tylko o gigantyczne obciążenia finansowe, jakie musi ponosić społeczeństwo, na rzecz wojska; teraz może dojść do otwartego buntu przeciwko armii lub militaryzacji kraju. Księżyc w Baranie w kwadracie do Marsa w Raku.

!! Ciekawostka : taką kwadraturę w tych znakach miał w swoim horoskopie Wojciech Jaruzelski. 


- tranzytujący Uran tworzy koniunkcję z natalnym Marsem w końcówce Byka a to sugeruje, że armia w tym kształcie jaki znamy przestaje istnieć i zmienia się całkowicie lub, że ktoś z zewnątrz przejmuje armię /np. we wspólnotowe struktury/.

-----------------------------------------------------------

Solariusz jest dość charakterystyczny i co ciekawe pokrywa się, w dużej mierze, z wcześniejszymi informacjami :

- Ascendent w znaku Lwa a na nim /dokładna koniunkcja/ Mars. Nie ulega więc wątpliwości, że sprawy militarne, wojska /tego naszego, krajowego/ będą najważniejszą kwestią tego roku i będzie to mocno odczuwalne.

W solariuszu Mars zmierza do ścisłego trygonu z Merkurym /rząd/ w Strzelcu a to oznacza, że rząd zainicjuje coś w kwestiach militarnych. Dwa dni temu ten trygon uściślił się. Tak się akurat składa, że  9 maja D. Tusk podpisał z Macronem jakiś traktat o wzajemnej pomocy /także militarnej/. Dzień później Tusk, Macron, ,Stramer i Merz wybrali się do Kijowa w odwiedziny do zaćpanego nazisty i bóg raczy wiedzieć, co głupiego tym razem wymyślili.

Ponadto w solariuszu zaznacza się uściślanie opozycji Plutona do rzeczonego Marsa a to może oznaczać, że budowany przez Polskę pewien potencjał militarny zostanie przejęty, zagrabiony przez obce struktury militarne lub paramilitarne /np. mafijne struktury Ukrainy/. Pamiętajmy także, że Mars w Polskim horoskopie /w Byku/ to bardzo duże obciążenia finansowe. Natomiast solariuszowy Mars w Lwie to obciążenia finansowe prowadzące do totalnego bankructwa a także pewien rodzaj demoralizacji społeczeństwa poprzez absurdalne trendy militaryzacyjne /popularyzowanie zabawy w wojenkę/. 


- Neptun uściśla kwadraturę ze natalnym Słońcem a to oznacza, że romantyczne bajki o polskiej wyjątkowości /te z poprzedniej epoki/ przestają działać i tzw. naród oczekuje zmian /będą nowe bajki/.

Ta kwadratura już się faktycznie uściśliła wraz z wejściem Neptuna w znak Barana /na przełomie marca i kwietnia/. Ponadto tranzytujący Neptun jest już prawie w koniunkcji z progresywnym Księżycem z horoskopu Polski i jeszcze do tego dokooptuje tam Saturn i jeszcze całkiem długi czas przebywała w tych rejonach Wenus. Prawdopodobnie z tego właśnie powodu temperatura kampanii wyborczej stopniowo rośnie. Kto lepszy, kto więcej głupot naopowiada.

Neptun /symboliczny naród/ + progresywny Księżyc /impulsy, inicjatywy społeczne/ + Wenus /głos narodu/ + Saturn /opozycja, póki co kontrolowana i prowadzona przez służby/  ... ta cała grupa prezentuje niechęć do dotychczasowego sprawowania władzy i oczekuje nowego rozdania.

Jak widać gwiazdy pokazują dużą kumulację energii zmian. 

Ponownie przypomnę w tym miejscu atmosferę narodzin "Solidarności".


- I jeszcze jeden znaczący aspekt solariusza ... Jowisz /Bliźnięta/ uściśla kwadraturę do Księżyca /Panna/ a to oznacza, że tzw. najtłuściejsze koty prawnicze w państwie, poprzez szereg administracyjnych decyzji /zaznacza się wysoka ranga decyzji/, ograniczą wolność społeczeństwa /podatki, praca, zdrowie, służba wojskowa ?/. A może chodzi po prostu o dołożenie społeczeństwu trudów dnia codziennego. Decyzje w tej kwestii są już podjęte a jedynie będą stopniowo upublicznione.

Ten proces został zainicjowany przez kogoś ważnego "z zewnątrz", być może zza oceanu. Może przypomni o sobie sławna ustawa 447 ?

-----------------------------------------------

Pozostaje jeszcze horoskop na dzień wyborów. Potrzebuję jednak poświęcić mu trochę więcej czasu ponieważ jest ... absurdalny . Prowokuje do różnych skojarzeń jednak z wyborami na urząd prezydenta trudno go powiązać.

niedziela, 11 maja 2025

Wybory 2025 roku czyli budujemy nowy dom, cz. 1

 

Budujemy nowy dom

Kiedy nadchodzą wybory, czy to prezydenckie, czy parlamentarne, w społeczeństwo wstępuje trudno wytłumaczalna nadzieja na nową lepszą przyszłość. Nadzieja jest niewytłumaczalna ponieważ procesy wyborcze występują dość często i systematycznie a niedługo po nich, nadzieja jakoś tak powolutku obumiera i ... wszystko jest inaczej niż to sobie wszyscy wyobrażali.

Bandyci, złodzieje, mordercy i zwykłe pospolite świnie rządzą dalej, bez względu na nadzieje ogółu na lepsze jutro.


No ale może nie tym razem ... teraz będzie inaczej ... świat się zmienia. Tak, świat się zmienił znacząco, muszę to przyznać, kiedy wspominam początek lat 90-tych ubiegłego wieku.

Wtedy wybierani bandyci chodzili w brudnych butach, wymiętych koszulach, wyświeconych spodniach. Tacy trochę niedomyci, niedogoleni. Teraz to zupełnie inna bajka ... buty robione na miarę, garnitury od Armaniego, jedwabne krawaty, lico gładkie lub modny zarost ... ale ... to cały czas są bandyci ... tyle, że w eleganckim wydaniu. Pojawiają się nowe pokolenia bandytów a ci są jeszcze gorsi i bardziej niebezpieczni bo opierają się na trzydziestokilkuletnich bandyckich doświadczeniach swoich przodków.

Oczywiście wszystko to nie dotyczy wyłącznie polityków. Bandytyzm wniknął w mnóstwo różnorakich struktur państwa i społeczeństwa ponieważ znalazł tam swojego żywiciela.


Czy naprawdę ktoś wierzy, że wybory mogą coś zmienić ? Jeśli tak to myślę, że taka przypadłość kwalifikuje się do leczenia /szczególnie jeśli dotyczy 45+/. Ile razy można wykonywać dokładnie te same czynności w identycznych okolicznościach i liczyć na różny skutek ?

Wybory są wyłącznie po to aby społeczeństwo legitymizowało bandytów u władzy i aby oni w imieniu tego społeczeństwa mogli robić wszystko co im do tych szatańskich łbów wpadnie. W poprzednim życiu mojego bloga pisałam o ty wielokrotnie.


Im więcej partii lub "kandydatów na urząd" tym lepsza zabawa. To prawie jak teleturniej, gra hazardowa, wyścigi na Służewcu ... wszyscy ekscytują się, obstawiają swojego kota ... o, przepraszam ... swojego kandydata. Jest show a show przyciąga ... i ludzie idą, idą, idą i swoje marzenia, oczekiwania a niekiedy frustracje zostawiają w tzw. lokalu wyborczym. Nawet jeśli ktoś poczuł się rewolucjonistą i na karcie do głosowania napisał "pie...le was" to i tak zrobił systemowi dobrze. Tak było za komuny i tak jest teraz. 

A później wychodzi na scenę takie jakieś "nie wiadomo co" i rzecze : "jestem szczęśliwy i niezmiernie dumny, że zostałem waszym prezydentem przy niezwykle wysokiej frekwencji 80% uprawnionych.

Cieszę się, że otrzymałem tak mocny mandat do sprawowania urzędu" ... a później pokaże gawiedzi środkowy palec



No dobrze ... może przesadzam, przecież podobno ku dobremu miało iść /jakieś linie czasowe miały się splatać ... a może prostować ? jakieś różowe kapelusze ratować świat ? ... i takie tam różne/. 

Ponadto mamy bardzo ważny rok 2025. Patronuje mu numerologiczna 9-tka /obowiązuje od połowy września 2024 r. do połowy września 2025 r./ a liczba ta mówi o tym, że trzeba czyścić, wietrzyć, pozbywać się śmieci i rzeczy niepotrzebnych. Wszystko to po to aby w kolejnym roku przywitać coś nowego, coś pięknego ... po prostu trala la la.

"9" to przede wszystkim nauczenie się odsiewania ziarna od plew ... kładę nacisk na słowo nauczenie się ponieważ już najwyższy czas aby zdać egzamin z tej umiejętności. Następna okazja w 2034 r. /może być już zupełnie inny świat/.


Więc może jest to wyśmienita okazja do wielkich zmian ? Być może ... niekoniecznie ... bardzo wątpię.

Oczywiście, tradycyjnie, jak to u mnie na blogu ... zimny prysznic.

Jakie to były ostatnio lata 9-tkowe :

-1989 r. początek nowej państwowości, miał być wielki sukces wyszła wielka granda

-1998 r. Lewica odsunięta a do władzy dochodzi AWS czyli największe solidarnościowe menelstwo

-2007 r. upada rząd Kaczyńskiego po niezwykle frapujących ekscesach a zaczyna panować oczekiwany i ukochany Tusk

-2016 r. po ukochanym Tusku, Kaczyński / jeszcze bardziej kochany/ wraca do władzy

-2025 r. kto oczekiwany i ukochany przejmie władzę ? Tym razem chodzi o prezydenta więc może szykowana jest większa przewrotka. Może coś na wzór "Konstytucji 3-go Maja" w 1791 r. /no proszę to także 9-ty rok był/. Należy pamiętać, że ta konstytucja /taki jankeski produkt/ stworzyła świetny grunt i okazję do ostatecznych rozbiorów Polski.

Niech się mury


czwartek, 8 maja 2025

Ratujmy się - minerały na zdrowie, cz. 5

Bliźnięta - Nr 4 Kalium chloratum /chlorek potasu/ D6 to minerał odtruwający.

Minerał potrzebny jest do przekształcania toksyn w nieszkodliwe substancje. Wspomaga metabolizm białka i wiąże tkankę łączną w organizmie. Przy braku minerału tkanka łączna nie regeneruje się się lub wydziela się w formie białawej substancji /to wysiękowy etap stanu zapalnego, np. tzw. obłożone migdałki/.
Jako minerał odtruwający powinien być podawany profilaktycznie i rekonwalescencyjnie przy szczepieniach, antybiotykoterapii.

Zapotrzebowanie na minerał demonstruje się poprzez : białe brodawki, cysty, biały śluz /w różnych miejscach organizmu/, biały, gruby nalot na języku, zgęstnienie krwi, powiększenie gruczołów, mokry kaszel, zapalenie płuc, afty, niedosłuch, rozszerzone naczynka krwionośne.
Jeśli pojawiają się zapalenia migdałków z serowatą gęstą treścią to bardzo wyraźny sygnał aby zastosować Kalium chloratum /nawet obok klasycznej alopatycznej kuracji.
Podobnie należy odnieść się do dolegliwości stawowych /zapalenia, obrzęki/ - lekarz niech robi swoje a Kalium chloratum" /wraz z Calcium fluoratum nr 1/ mogą zdziałać cuda.
W przypadku obrzęków i opuchnięć także warto zastosować ten minerał.

W sensie psychicznym minerał odnosi się do harmonii pomiędzy myślami a uczuciami i emocjami.
Zaburzony znak Bliźniąt a tym samym zaburzony poziom Kalium chloratum prowadzi do niewłaściwego odbioru świata zewnętrznego. Powstaje poważny dysonans pomiędzy tym co nas otacza a tym jakie odczucia temu towarzyszą. 

Przez wiele lat /około 14 lat / Neptun /główny winowajca akcji zwanej pandemią/ tranzytował znak Ryb i tworzył kwadraturę do znaku Bliźniąt. Można powiedzieć że drenował energetycznie ten znak. 
Niewątpliwie spowodował duże zapotrzebowanie organizmu na Kalium chloratum".
Długo trwające stany zapalne, niekończące się kaszle i katary, nadprodukcja śluzu przez organizm to demonstracja zapotrzebowania na ten minerał. 
Wprawdzie Neptun już nie tworzy kwadratury ze znakiem Bliźniąt ale niestety już za chwilę pojawi się w tym znaku Uran. Należy więc założyć, że nastąpi jeszcze większe zapotrzebowanie na minerał.
Oprócz fizycznych dolegliwości pojawia się splątanie psychiczne, trudności w ocenie sytuacji ... to walka ze światem ... w kisielu.

Przypominam, że czujność i bystry umysł będzie potrzebny bo Bliźnięta to w dużej mierze polityka, to media, nakazy i zakazy, to tresura a Bliźnięta z Uranem to książkowa postać matrixa.


Baran - Nr 5 Kalium phosphoricum /fosforan potasu/ D6 to minerał energii i układu nerwowego.
 
To minerał, który przez wiele ostatnich lat był bardzo mocno eksploatowany. Pluton, który tranzytował znak Koziorożca oddziaływał kwadraturą na Barana i spowodował w tym znaku bardzo wiele szkód. Nie tak dawno tranzytował przez Barana Uran, który jeszcze do tego tworzył kwadratury z Plutonem. A teraz w znaku Barana mamy już Neptuna a za chwilę pojawi się Saturn.
Znak Barana został bardzo mocno zdewastowany a tym samym zapotrzebowanie organizmu na Kalium phosphoricum stało się wręcz niemożliwe do zaspokojenia.

Kalium phosphoricum jest ważnym elementem działania nerwów i mózgu. Występuje także w mięśniach i krwi. Przy psychicznych i fizycznych stanach wyczerpania umożliwia on odbudowę i regenerację. Jest biochemicznym antyseptykiem i przy jego pomocy neutralizowane są toksyny powstałe wskutek zmęczenia.
W sensie psychicznym minerał nawiązuje do racjonalnej oceny swoich sił i możliwości w sensie fizycznym, intelektualnym i emocjonalnych oraz do uczenia się odbudowywania swoich energetycznych rezerw.

W przypadku braku minerału pojawia się depresja, lękliwość, zaburzenia snu na tle nerwowym, paraliże, klaustrofobia, agorafobia, permanentne zmęczenie, ciągłe uczucie głodu a tym samym otyłość, płaczliwość, syndrom wypalenia. 
W przypadku drobnych, niegroźnych infekcji może pojawiać się niespodziewanie wysoka gorączka. 

Kalium phosphoricum jest stosowany w przypadku przemęczenia intelektualnego /np. matury/, fizycznego a także ... zbyt intensywnego życia seksualnego.

Jest kluczowym minerałem, który pomaga w rekonwalescencji po przebytych chorobach infekcyjnych /wypróbowałam na sobie i na bliskich, jest niezastąpiony/


piątek, 2 maja 2025

Ratujmy się - minerały na zdrowie, cz. 4


 Koziorożec - Nr 2 Calcium phosphoricum D6 /fosforan wapnia/ to minerał budowy i wzmocnienia.


Minerał odgrywa kluczową rolę w budowie kości oraz zębów. Jest elementem tworzącym krew i warunkuje budowę komórki. Przy braku tego minerału, białka w organizmie nie są przetwarzane i dochodzi do ich odkładania co sprzyja otyłości i rozwijaniu się alergii.

Calcium phosphoricum jest głównym lekiem przy osteoporozie /razem z Nr 9/. Świetnie działa na skurcze i drętwienia i swędzenia /razem z Nr 7/. Wpływa kojąco na mięśnie, poprawia ukrwienie. 

Zapotrzebowanie na minerał demonstruje się poprzez : anemię, skurcze mięśni, napięcia drętwienia, ból  głowy wynikający z przemęczenia, pocenie się i dreszcze, wrażliwość na zmiany pogody, alergię na białko, suchy kaszel, łamanie w kościach , białe plamy na zębach i paznokciach.


W odniesieniu do psychiki calcium phosphoricum działa na budowę i wzmocnienie osobowości. Pomaga w tworzeniu pewności siebie, ocenie swoich mocnych i słabych stron. Wspomaga odwagę w działaniu. Jest w związku z tym minerałem, który jest /razem z Nr 7, Nr 5 i Nr 12/ stosowany przy stanach lękowych. Kiedy stany lękowe przenoszą swoje niszczycielskie działanie na mięśnie, kark , barki można stosować kompresy z mieszanki wymienionych minerałów rozpuszczonych w wodzie/.

Jest to także ważny środek przy przemęczeniu intelektualnym /np. przed egzaminami/.


Calcium phosphoricum ma szczególne znaczenie dla dzieci i młodzieży. Wzrasta wtedy zapotrzebowanie na ten minerał ze względu na szybki wzrost ciała, "wymianę" zębów oraz duże wyzwania umysłowe. Pojawienie się trądziku okresu dojrzewania to także sygnał, że należy sięgnąć po minerał.

Jest to minerał bardzo pomocny przy rekonwalescencji po chorobie.

Przyjmowanie minerału w postaci niehomeopatycznej jest dość popularne jednak z pewnością niewskazane /a wręcz groźne/ dla osób z chorobami nadczynności tarczycy i przytarczyc oraz osób suplementujących witaminę D w wysokich dawkach.


Ryby - Nr 3 Ferrum phosphoricum D12 /fosforan żelaza/ to minerał pierwszej pomocy.


Bardzo ważny jako inicjator wzrostu energii w komórkach /składnik hemoglobiny/.

Minerał wspomaga przy nagle pojawiających się chorobach, zranieniach, w procesach gorączkowych i zapalnych /szczególnie w początkowym stadium/. 

Jest to przede wszystkim minerał, który daje organizmowi impuls do walki z chorobą czyli pobudza układ immunologiczny. Gdy pojawia się niezbyt wysoka gorączka, następuje przekrwienie śluzówki nosa, gardła czy oczu to wiem, że pojawiły się początki infekcji lub po prostu przeziębienie. Zawsze wtedy biorę Ferrum phosphoricum. Wypróbowałam wielokrotnie i zawsze byłam zadowolona z rezultatów. Jego działanie przypomina stosowanie klasycznych leków przeciwzapalnych.

Jest bardzo często podawany dzieciom w początkowej fazie chorób, przede wszystkim infekcyjnych.


Kiedy nadwyrężymy mięśnie to także przydaje się ten minerał.

Może być stosowany profilaktycznie aby zapobiec zmęczeniowemu bólowi mięśni oraz aby wzmocnić system immunologiczny.

Zapotrzebowanie na minerał objawia się poprzez : obfite krwawienia miesiączkowe, częste krwawienia z nosa, osłabiona odporność, stany zapalne, nadwrażliwość na promieniowanie słoneczne /świetny dla wampirów/, uderzenia gorąca.

W sensie psychicznym zapotrzebowanie na minerał demonstruje się "konfliktem ze światem" /czujemy się więźniami świata zewnętrznego, wszystko nas ogranicza, szukamy wolności/.

W wersji niehomeopatycznej stosowany jest jako nawóz oraz środek do niszczenia ślimaków natomiast

u człowieka może powodować krwawienia, gorączkę, stany zapalne.

* Przypominam, że przez wiele ostatnich lat przez znak Ryb przetaczał się Neptun /w okresie pandemicznym mocno uszkodzony/. Przez ostatnie 2,5 roku znak Ryb tranzytował Saturn. Niewątpliwie spowodowało to wysokie zapotrzebowanie na Ferrum phosphoricum ... spadek odporności, niekończące się infekcje i oczywiście "konflikt ze światem" ... to było słychać, widać i czuć.



poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Ratujmy się - minerały na zdrowie, cz. 3

 "Najwyższym i jedynym powołaniem lekarza jest zmiana stanu choroby w stan zdrowia, to właśnie nazywa się leczeniem.

Idealne leczenie to szybkie, łagodne i trwałe przywrócenie stanu zdrowia; oznacza to: zapanowanie nad całą chorobą w celu jej unicestwienia, z zastosowaniem metody najkrótszej, najpewniejszej, przy najmniejszych skutkach negatywnych, jednocześnie z przestrzeganiem jasno sformułowanych zasad."

                                      /Samuel Hahnemann, Organon of the Medical Art, paragrafy 1 i 2/

Te mądre słowa pochodzą z najważniejszego dzieła twórcy homeopatii. Liczą sobie już ponad 150 lat.


Te słowa brzmią jak apel ponieważ, już w tamtych czasach, Hahenmann zauważył, że lekarze nie leczą pacjentów a jedynie "próbują usuwać objawy choroby". Tak jest do dzisiaj a lekarze, z coraz większą zaciekłością, próbują stworzyć wrażenie, że choroba zniknęła. Na uporczywie pojawiające się przeziębienia i infekcje dostajemy syropki, tabletki, inhalacje ... a dolegliwości nie ustępują. No to może antybiotyk wygasi chorobę ... wygasi ... na chwilę. No i wreszcie przychodzi oświecenie ... to problemy z odpornością. Zaczynamy więc łykać po 20 tabletek suplementów i witaminek i popijać to wiadrem ziółek i ... nic się nie zmienia. Organizm nie chce wykorzystać tego dobra, które aplikujemy, aby podnieść naszą odporność. Pojawia się więc pytanie dlaczego organizm nie wykorzystuje witaminek i z czego wynika słaba odporność? W tym momencie lekarz, tak trochę głupkowato, spróbuje się uśmiechnąć, coś tam pomruczy o diecie a może do gastrologa wyśle ... wizyta za 8 miesięcy ... i tabletkę zapisze ... na uspokojenie.

W przypadku chorób przewlekłych sytuacja jest beznadziejna. Tzw. medycyna akademicka nie daje najmniejszych szans na wyzdrowienie. Jedynym pomysłem na tego typu choroby jest ich utajenie czyli intensywna konsumpcja leków w celu oszukania organizmu. Lekarz nie zagłębia się w przyczyny zaistnienia choroby /może zapyta o dietę, używki, ruch/ jednak wiązanie jej z traumami, trudnymi wydarzeniami przerasta jego wyobrażenia, chęci i czas przeznaczony na pacjenta.

Pamiętajmy, że homeopatia działa także na poziomie emocjonalnym, psychicznym, i spora część dolegliwości zostanie wyeliminowana dopiero, kiedy substancja homeopatyczna zadziała na praprzyczynę spadku kondycji organizmu.

Dalsze ogólne rozważania o homeopatii w następnych postach a  teraz czas na informacje praktyczne.


___________________________________________________________________

Sole Schusslera

Myślę, że jest to najprostsza wyodrębniona część homeopatii. Osobiście traktuję "Sole Schusslera" jako swoiste homeopatyczne suplementy. Ponadto sole można przyporządkować znakom zodiaku a więc dość łatwo zaobserwować lub wręcz przewidzieć braki soli w organizmie.


Dr. Schussler /1821-1898/ był homeopatą i wiedział, że zajmuje się kompleksową i wymagającą metodą leczenia /ogromna ilość środków homeopatycznych/. Po latach pracy i obserwacji zauważył, że w wielu przypadkach można zastosować uproszczone metody leczenia. Skupił się na minerałach nieorganicznych i ich niedoborach w organizmie, które prowadzą do zmian patogenicznych w komórce a ostatecznie do choroby całego organizmu. Wyodrębnił dwanaście soli, które ocenił jako kluczowe dla człowieka ponieważ warunkujące przebieg wszystkich istotnych funkcji w organizmie. Przyporządkował określonym minerałom konkretne funkcje w organizmie. Zastosował też stałą zasadę homeopatii, że aby uchronić się od szkody nadmiernego spożycia i aby środki łatwo się wchłaniały muszą być rozrzedzane /potencjonowanie/.


Dr. Schussler opracował także metodę oceny niedoborów odpowiednich minerałów /ocena skóry, wygląd i mimika twarzy, pojawiające się dolegliwości/. Ten system ocen jest niestety bardzo trudny i wymaga niezwykle profesjonalnego podejścia.

Pojawił się jednak niejaki George W. Carey /1845-1924/ astrolog, homeopata i o rany ! ... okultysta ale przede wszystkim człowiek zafascynowany odkryciami dr.Schusslera.

Przyporządkował on odpowiednie sole mineralne do znaków zodiaku.

Czy to ma sens ? Myślę, że ma. Wprawdzie moje obserwacje w tej kwestii trwają zaledwie 2 lata ale te korelacje są bardzo mocno zaznaczone. Kiedy znamy horoskop natalny człowieka, kiedy mamy wiedzę o tranzytach planet, to możemy z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa ocenić występujące niedobory mineralne lub przewidzieć te, które lada chwila mogą wystąpić.

Wyobraźmy sobie, że znaki zodiaku to poletka uprawne a planety to roślinki, które uprawiane są na tych poletkach. Żeby planety-roślinki miały odpowiednie warunki wzrostu /nie degenerowały się, nasycały się właściwym "pożywieniem/" należy zadbać o "nawiezienie" odpowiednią substancją poletka-znaku zodiaku. Im więcej planet i im cięższe planety w danym znaku tym "nawożenie" musi być intensywniejsze. Pozycja Słońca w znaku także tworzy duże zapotrzebowanie na dany minerał.


A oto "Sole Schusslera" /numer soli, nazwa soli, potencja soli, znak zodiaku - wszystko to jest istotne/ :

Nr 1 Calcium floratum /fluorek wapnia/  potencja D12 ... Rak

Nr 2 Calcium phosphoricum /fosforan wapnia/ potencja D6 ... Koziorożec

Nr 3 Ferrum phosphoricum /fosforan żelaza/ potencja D12 ... Ryby

Nr 4 Kalium chloratum /chlorek potasu/ potencja D6 ... Bliźnięta

Nr 5 Kalium phosphoricum /fosforan potasu/ potencja D6 ... Baran

Nr 6 Kalium sulfuricum /siarczan potasu/ potencja D6 ... Panna

Nr 7 Magnesium phosphoricum /fosforan magnezu/ potencja D6 ... Lew

Nr 8 Natrium chloratum /chlorek sodu/ potencja D6 ... Wodnik

Nr 9 Natrium phosphoricum /fosforan sodu/ potencja D6 ... Waga

Nr 10 Natrium sulfaricum /siarczan sodu/ potencja D6 ... Byk

Nr 11 Silicea /kwas krzemowy/ potencja D12 ... Strzelec

Nr 12 Calcium sulfuricum /siarczan wapnia/ potencja D6 i D12 ... Skorpion


Sole Schusslera można kupić w aptekach internetowych w postaci pastylek /to na ogół produkt zagraniczny, najczęściej niemiecki lub francuski/. Sole można także nabyć w aptekach homeopatycznych i są one robione przez te apteki. Mają wtedy postać "cukru pudru" /cukier mleczny jest nośnikiem soli mineralnych/ lub "kropli" /alkohol jest nośnikiem soli/.

Sole, tak jak i inne leki homeopatyczne są potencjonowane /rozcieńczane, wstrząsane itd. odpowiednią ilość razy, zgodnie z recepturą/. Proszę pamiętać, że w tych lekach nie ma już soli /lub prawie jej nie ma/ w sensie materialnym, jest jedynie informacja o tej soli. Absolutnie nie można spożywać tych substancji w formie nierozcieńczonej, w formie niehomeopatycznej. Mogą stanowić bardzo duże zagrożenie tym bardziej, że sole przyjmuje się często przez długi czas.


*Zauważyłam, że solami w formie niehomeopatycznej handluje pewien pan /podobno astrolog/.

Oprócz tego, że całą koncepcję 12 kluczowych soli mineralnych i powiązaniu ich ze znakami zodiaku przypisuje swojemu wewnętrznemu geniuszowi to sprzedaje produkt, którego nikt nie powinien spożywać. Ten produkt udaje "sole Schusslera", podszywa się pod nie. Obejrzałam ten produkt w sklepie internetowym i nie znalazłam żadnej informacji o tym, że substancje są przygotowywane "homeopatycznie". W tej sytuacji nadają się jako nawóz pod róże lub pod sałatę ale naszych cielesnych potencjałów zodiakalnych na pewno nie poprawią. Wszystkie sole wykazują toksyczność


 Rak - Nr 1 Calcium fluoratum  to minerał odporności i elastyczności. Minerał tworzy nasze powłoki ochronne.

Wspiera elastyczne włókna w naszym organizmie i ich zdolność rozciągania się i ponownego kurczenia. Wszystkie wiązadła i ścięgna potrzebują tego minerału.

Potrzebują go także nasze kości, szkliwo zębów i ścianki tętnic. Calcium fluoratum dobrze działa na twardnienia, np. blizny. Wskazany jest w okresie intensywnego dziecięcego wzrostu. 

Ma olbrzymi wpływ na kondycję naszej skóry.


Zapotrzebowanie na ten minerał sugerują : skrócone, rozciągnięte lub naderwane wiązadła, słabe szkliwo, próchnica, przezroczyste czubki zębów, opadanie narządów wewnętrznych, obwisły brzuch, nadmierne zrogowacenie skóry, zła kondycja paznokci, płaskostopie, biały łupież na skórze, stwardniałe blizny, rozstępy, pajączki i rozszerzone naczynka, żylaki, zwiotczała skóra, przepukliny, wyrośla kostne.

W sferze psychicznej braki minerału objawiają się nieustanną troską o tzw. stabilizację, wizerunek lidera /szefa, ojca rodziny, właściciela firmy, posiadacza nieruchomości itp./. W przypadku obaw i strachu przed utratą jakiegoś dorobku życia pojawia się zapotrzebowanie na minerał.

Ciężkie planety, tranzytujące znak Ryb w ostatnim czasie, bardzo mocno /trygonem/ wzmacniały działanie planet w znaku Raka /np. retrogradujący Mars o którym pisałam/. Wzmagało się napięcie wojenne, obawa o kraj, o dom, o rodzinę. Za chwilę w znak Raka wejdzie Jowisz, który z kolei wniesie dużo oczekiwań. 

Takie tranzyty niewątpliwie zwiększają zapotrzebowanie na calcium fluoratum.

Jeśli ktoś ma, w swoim horoskopie, istotne planety  w znaku Raka, to prawdopodobnie już odczuwa ubytek tego minerału.

Minerał spożywany w formie niehomeopatycznej może spowodować kruchość i łamliwość kości /trudno powiedzieć w jakich ilościach, jest to kwestia indywidualna/.


____________________________________________________________________

Bardzo dziękuję za miły komentarz


środa, 23 kwietnia 2025

Ratujmy się, cz. 2

Homeopatia jest dość popularnym sposobem leczenia ... wbrew pozorom. Trudno się dziwić, że jest tak ceniona ponieważ:

- pomaga we wszelkiego typu dolegliwościach /nie zastąpi jednak chirurga/

- jest tania

- nie przynosi działań niepożądanych

- produkcja środków nie zatruwa środowiska /proces utylizacji praktycznie nie istnieje/

- stosowanie jest bezpieczne i nie naraża pacjentów i osób postronnych na np. zatrucie

- można stosować jednocześnie leki homeopatyczne i alopatyczne /tzw. rockefellerowskie/


WHO określa homeopatię jako "medycynę tradycyjną/holistyczną, którą należy zintegrować z ogólnoświatowym systemem medycyny konwencjonalnej.

Homeopatię uwzględniono w wielu krajowych systemach opieki medycznej /np. we Francji, Anglii/.

Europejskie kraje mają sporą tradycję w homeopatycznym leczeniu i cały czas rozwijają tę dziedzinę medycyny. Oczywiście pojawiają się dość systematyczne okresy, kiedy allopaci /zwolennicy medycyny rockefellerowskiej/ podejmują próby zniszczenia homeopatii, jednak na szczęście kończy się to niepowodzeniem.

Medyczne ośrodki akademickie kształcą lekarzy w specjalności homeopatia, farmaceuci także są w tej dziedzinie kształceni, szpitale i kliniki wykorzystują wiedzę homeopatów /na życzenie pacjenta/ w swoim normalnym funkcjonowaniu.

Warto wspomnieć, że brytyjska rodzina królewska korzysta z usług homeopatów od czterech pokoleń /Royal London Homeopathic  Hospital/.


I jest pięknie ... tak to sobie funkcjonuje w Europie i na świecie ... ale nie w Polsce.

W Polsce :

- raczej nie kupi się leków homeopatycznych w zwykłej, stacjonarnej aptece /niekiedy przez internet i oczywiście w specjalistycznych aptekach homeopatycznych/.

- przeciętny lekarz czy farmaceuta prędzej udusi się niż wypowie słowo homeopatia.

- obecnie w Polsce nie istnieje kształcenie lekarzy-homeopatów w ośrodkach akademickich. Kiedyś takie kształcenie istniało. Homeopatia była jednym z przedmiotów na akademiach medycznych.

Mam nawet skrypt "Podstawy homeopatii" wydany przez Akademię Medyczną w Krakowie w 1989 r.

- tzw. "normalny" lekarz prawdopodobnie nie może wykorzystywać w swojej praktyce możliwości, jakie niesie homeopatia /możliwość pozbawienia prawa wykonywania zawodu/

- prawo dopuszcza aby praktyki homeopatyczne były prowadzone przez osoby nie będące lekarzami. Zdarza się, że wybitnymi homeopatami są osoby bez kwalifikacji medyka ... jednak zwracam uwagę na słowo "zdarza się". W tym przypadku może wystąpić problem z diagnostyką. Tak więc leczeniem homeopatycznym może zajmować się bezrobotny górnik po rocznym kursie /12 sesji, w większości on-line/ ... to Polska właśnie. Radzę być ostrożnym w tej kwestii.

- występuje ograniczony dostęp do informacji w zakresie homeopatii. Na tzw. służbę zdrowia raczej nie można liczyć. Literatura także nie rozpieszcza - można kupić książki, raczej zagranicznych autorów, w branżowych wydawnictwach /niestety często są to tylko książki dla zawodowych homeopatów/. Polscy homeopaci obecnie nie kierują swoich doświadczeń do tzw. prostego człowieka /poglądy wymieniają na zamkniętych, branżowych forach/.

Książki typu "homeopatyczna domowa apteczka", "pomóż sobie sam", "porady praktyczne" /polskich homeopatów ... podobno świetnych/ można znaleźć w antykwariatach. Są to na ogół książki z lat 60-tych, 70-tych, 80-tych ubiegłego stulecia. W tamtym czasie można było popularyzować homeopatię.

- Naczelna Izba Lekarska nieustanie od wielu lat kieruje do Ministerstwa Zdrowia wnioski aby zakazać/ograniczyć homeopatię oraz znieść substancjom homeopatycznym status leku.


Dlaczego tak dziwna sytuacja ma miejsce w Polsce ?

... bo Polska to żart ... to jeden z eksperymentów społecznych. Tak było, jest i będzie.


Dlaczego zainteresowanie homeopatią ?

- bo ukochany wnuczek poszedł do przedszkola i zarażał się wszystkim, co los mu zesłał a następnie dzielił się ze mną tymi namnożonymi patogenami /pewnie z wdzięczności za opiekę w chorobie/.

- bo była "pandemia" i dostęp do tzw. lekarza był poważnie utrudniony

- bo człowiek, który odmawia wykonania testów na "grypę-19", wyraża się mało oględnie na temat izolacji i pozwala sobie na kpiny ze szczepień jest ignorowany przez "służbę zdrowia"

- bo trzeba było się jakoś ratować a wielokrotne infekcje spowodowały niewydolność oskrzeli i stan zapalny gardła. Suplementy, zioła i leki alopatyczne nie dawały żadnej poprawy a wręcz obciążały organizm.

- bo Pluton tranzytował natalne Słońce i zdrowotny rittberger był zapewniony 


Niemniej po szaleńczo krótkiej homeopatycznej edukacji zaczęłam leczenie oskrzeli i gardła. Był to raczej eksperyment bo brałam wszystko co mi wpadło do głowy. Po dwóch tygodniach byłam całkowicie wyleczona ... i miałam już całkiem pokaźny księgozbiór. Nie zaprzestałam jednak zajmowania się homeopatią ponieważ dostałam coś w bonusie i to mnie przekonało, że takie leczenie ma bardzo duży sens.

Bonusem było niezauważalne, natychmiastowe i absolutnie całkowite pozbycie się uzależnienia od tytoniu /zaznaczę, że paliłam około 40 lat ... z niedużymi przerwami/. To nie było już tylko leczenie to był ... cud. Zaznaczę także, że od czasu tego cudu minęło ponad 2,5 roku.


Pojawia się jeszcze pytanie dlaczego nie poszłam do lekarza homeopaty ? ... to byłoby proste.

Otóż w owym czasie nie znalazłam w Warszawie takiego homeopaty, który przyjmował pacjentów w gabinecie /tylko porady on-line/. Ten fakt także sporo mówi o kondycji homeopatii w Polsce.

 


niedziela, 13 kwietnia 2025

Ratujmy się bo świat się zmienia, cz. 1

Gdy trzy tzw. zewnętrzne planety zmieniają swoje położenie w znakach zodiaku, warto zastanowić się nad swoją fizyczną kondycją. Pluton, Neptun i Uran zmieniają świat gwałtownie /przynajmniej człowiek odnosi takie wrażenie/. Świat staje się inny a wraz z innością świata zmienia się fizyczność.

To na ogół ciężkie planety /Saturn także/są winowajcami naszych kłopotów ze zdrowiem. Możemy oczywiście mieć Wenus w Baranie, która powoduje bóle głowy ale warto sprawdzić czy nie działa na nią któraś z ciężkich planet /tak w negatywnych jak i w pozytywnych aspektach/. 


Można założyć, że wchodzimy w czasy nowych dolegliwości fizycznych, skłonności do chorób lub manifestowania się chorób, które "są nam pisane" /np. przez powiązania genetyczne, przez tzw. los czyli horoskop/. Jeśli nowe położenie Urana, Neptuna i Plutona nie spowoduje natychmiast nowych dolegliwości to urodzą się dzieci z piętnem tych planet lub aspekty tych planet z naszym osobistym horoskopem mogą aktywować to co jest naszą słabą stroną, punktami wrażliwymi.


Weszliśmy w erę znaków powietrznych i wszystkie aspekty naszego życia będą podlegały powietrznym regułom gry, zdrowie i kondycja fizyczna także. Najważniejsza będzie informacja, która stanie się kreatorem wszelkich procesów.

Przekonaliśmy się jak informacja wpływa na nasze samopoczucie, jak łatwo można ją wykorzystać i sterować naszym życiem.

Trudno więc dziwić się, że bardzo mocno poruszany jest temat szczepionek/leków opartych na mRNA.

Tak, to będą leki tej nowej epoki. 


mRNA to nic innego jak informacja, która ma pomóc w "uruchomieniu procesów komórkowych". Jaka będzie przyszłość zastosowania tego typu terapii to trudno powiedzieć. Jednak z całą pewnością nie chodzi tu o jakieś sporadyczne stosowanie tego typu rozwiązań. To będzie proces stwarzania warunków społecznych do ciągłego monitoringu, z możliwością natychmiastowej ingerencji w zdrowie i kondycję fizyczną.

Na razie jest dużo obaw i szumu, jeśli chodzi o te eksperymentalne sposoby "leczenia", ale myślę, że za kilkadziesiąt lat będzie to standardowe działanie, które niejednego "umarłego" postawi na nogi.

Ale póki co, obserwujemy wielki światowy eksperyment. I nie chodzi tu tylko o stosowanie mRNA ale o stworzenie warunków ciągłego, nieustającego monitorowania wszystkiego i wszystkich. 


Nie wykluczam także dość absurdalnej na obecną chwilę możliwości, że tradycyjne metody leczenia przestaną działać. 

Wyobraźmy sobie włamywacza, który posiada klucze do wszystkich zamków i sejfów świata. W piątek tenże włamywacz jest w stanie otworzyć wszystko, jednak w weekend następuje wielki reset i wprowadzone zostają zamki cyfrowe. Nasz szanowny włamywacz w poniedziałek może zezłomować swoje klucze i zmienić profesję ... no chyba, że dokształci się i już jako informatyk/hacker jeszcze bardziej rozwinie działalność.

Organizm ludzki może dość szybko dostosować się do zmian, które w przestrzeni kosmicznej zachodzą.

Organizm stanie się obojętny na tabletki chemiczne, zioła, maści, substancje do iniekcji, naświetlania itp.

Organizm będzie oczekiwał stymulacji poprzez dostarczenie informacji. Schemat działania będzie bardzo podobny do stosowanej obecnie stymulacji psychicznej czy emocjonalnej ... "do jasnej, kiedy ten X czy Y nagra nowy film na Youtubie, gdzie te powiadomienia ... błagam muszę obejrzeć coś nowego".


Środki oparte na mRNA to bodźcowanie organizmu poprzez informację. Być może do tego typu działania można zaliczyć wiele elementów medycyny "wschodu" np. akupunkturę /stymulowanie organizmu poprzez nakłuwanie odpowiednich punktów ciała/.

Z całą pewnością leczeniem poprzez dostarczenie organizmowi informacji jest homeopatia.

Na ogół mówi się, że homeopatia to leczenie tym czego nie ma ... ale tak mówią ignoranci.

Tak naprawdę substancja homeopatyczna przekazuje ciału informację o swojej naturze aby stymulować ciało i pobudzić w nim proces zdrowienia. Bardzo trudno określić czym jest ta informacja. Dla mnie najlepiej wyjaśnia tę kwestię "pole torsyjne" /to także koncepcja kontrowersyjna ale nie szkodzi ... tym bardziej, że już radzieccy naukowcy zajmowali się tym tematem i to dość intensywnie/.


Obecnie w Polsce homeopatia traktowana jest w podobny sposób jak czary, egzorcyzmy czy wkładanie do pieca na pięć "zdrowasiek". 

Ostatnia "epoka powietrza" rozgrywała się w XIII i XIV wieku i prawdopodobnie podstawą leczenia były czary, odczyniane, odwoływanie się do duchów i sił przyrody itp. Jestem przekonana, że te mentalne zabiegi leczyły ludzi w tamtych czasach. Teraz te zabiegi już by tak intensywnie nie zadziałały /jednak są cały czas wykorzystywane/.

Później była "epoka wody" /XV i XVI wiek/ i z upodobaniem działano na różnorakich wydzielinach, płynach ustrojowych /lewatywy, pijawki, upuszczanie krwi, środki wymiotne itp./.

XVII i XVIII wiek to już "epoka ognia' i rozwój chirurgii. Przy okazji poznano budowę ciała ludzkiego aby bardziej precyzyjnie wycinać zbędne flaczki czy przepiłowywać kosteczki.

XIX i XX wiek to "epoka ziemi" i wielki boom na aplikowanie człowiekowi wszystkiego co można było zaaplikować we wszystkie miejsca na ciele. Były więc chemiczne substancje, trucizny, obce białka, sztuczne witaminki, elektrowstrząsy, naświetlania pierwiastkami radioaktywnymi itd. 


Ale przyszły zmiany i "epoka powietrza" wymusi nowe działania w dziedzinie leczenia ... informacyjne.

Możemy stosować mRNA ale ja wolę homeopatię.








poniedziałek, 31 marca 2025

Tylko dla fanatyków astrologii

Przed nami fascynujący układ planetarny. Bardzo skomplikowany. Myślę, że można pisać pracę doktorską na temat tej konfiguracji.

Bardzo polecam analizę. Świetne ćwiczenie umysłu i rozbudzanie wyobraźni.


Wspomniana konfiguracja planetarna wystąpi pomiędzy 5 a 6 marca obecnego roku, więc już za moment. Przyjmuję pewien margines /kilkunastogodzinny/ występowania ścisłych aspektów.

Położenie planet :

- Pluton w 3'37 stp. Wodnika

- Saturn w 25'05 stp. Ryb

Pomiędzy Plutonem a Saturnem wystąpi idealnie ścisły septyl /aspekt iluzji, magii, manipulacji/. Przypominam, że w przypadku septylu musi występować ścisły aspekt.

- Mars w 25'18 stp. Raka

Saturn tworzy trygon z Marsem /wzmacnia potencjały Marsa/

- Wenus /retro/ w 25'30 stp. Ryb jest w koniunkcji z Saturnem i trygonie z Marsem

- Księżyc w czasie trwania aspektu przemieszcza się dokładnie przez retrogradacyjną ścieżkę Marsa czyli pomiędzy 17stp. Raka a 7 stp. Lwa.


Przyznaję się, że nie mam pojęcia jak, czy, i kiedy ten układ zadziała. Jestem bardzo ciekawa.

Obserwacje ostatnich lat podpowiadają, że septyle planet tzw. zewnętrznych działają bardzo mocno i szybko /niekiedy natychmiast/ natomiast połączone w tak silne konfiguracje z planetami wewnętrznymi ... no nie wiem ?

To jakby bóg i diabeł grali w kości o możliwość zrobienia psikusa ludzkości ... mam wątpliwości czyjego żartu należy się bać.

Pierwsze skojarzenie to ... Time, Pink Floyd 


Drugie skojarzenie to ... Pluton /system, sanitaryści, uzdrowiciele/ wyjawiają jakąś skrywaną tajemnicę. Mogą objawić się jako sprzedawcy cudownych remediów na coś, co zawiodło.

Energia w układzie septylu a więc zwodnicza, oszukańcza, strasząca, podąża do Saturna z Wenus.

Saturn z Wenus to bardzo silny układ. To może być personifikacja władzy, która wychodzi z cienia. Może to być także pokazywanie nowego rozdania, nowego projektu. W układzie septylu wszystko to może być zwodnicze, podstępne.


Tyle tylko, że podobna koniunkcja Saturn-Wenus /bez układu z septylem/ w 17 stp. Ryb wystąpiła w czasie zaprzysiężenia Donalda Trumpa. Zostanie zaprezentowany jakiś problem z władzą ? Trump jest nieprawdziwy ? Trumpa ma nie być ? Trump zmienia zdanie ? Saturn tranzytujący Ryby ma wiele wspólnego z dyrekcyjnym położeniem kluczowych planet USA. 

Trygon pomiędzy Saturnem i Wenus a Marsem w Raku także wpisuje w horoskop USA. Tranzytujący Mars jest w koniunkcji z natalnym /horoskop USA/ Merkurym, który symbolizuje tę prawdziwą władzę, której nie zmieniają wybory.

I w tym wypadku Mars, w czasie zaprzysiężenia Trumpa, zajmował tę samą pozycję.

Szykuje się deja vu ? Napięcie rośnie ...

Przy okazji dodam, że natalne Słońce Angeli Merkel jest także w 25 stp. Raka.


Ogólnie można przyjąć, że podstępna inicjatywa Plutona zaburza właściwe działania Saturna z Wenus a to przekłada się na wysoką aktywizację Marsa. Natomiast Mars w Raku w swoim podstawowym działaniu to zbrojenia, wojsko pilnujące granic, mobilizacja /Mars z Księżycem/, stan wojenny, pucz wojskowy, wyjazd z kraju, opuszczenie domu.

To są oczywiście tylko dywagacje na temat, naprawdę nieczęsto, pojawiającej się konfiguracji planetarnej. 

Jednak proszę pamiętać, że akcja pandemiczna, szczepionkowa i ukraińska "pompowana" była przy wykorzystaniu septyli.

Zapraszam do podzielenia się swoimi pomysłami na temat tego układu planet.


_______________________________________

Dziękuję za miły komentarz, postaram się utrzymywać mroczne napięcie niczym Jo Nesbo ... oby nie był potrzebny Jim Beam.




piątek, 28 marca 2025

Władza

Gry i zabawy pomiędzy Plutonem i Uranem bardzo często całkowicie zaprzątają uwagę. Jest krzyk, zgiełk, inwektywy ... ma się dziać.

Jednak pomiędzy tymi planetami pojawia się Neptun. Jest w cieniu. Jest jeszcze w znaku Ryb /znak tajemnic/ a więc jest w podwójnym cieniu.

Układ między tymi planetami wygląda jak kampania wyborcza. Uran z Plutonem robią szum, dyskredytują się a z cienia wychodzi Neptun i to on ma zostać zwycięzcą. 

Neptun symbolicznie związany ze znakiem Raka więc ma jeszcze jeden cień ... to jego natura. Sprawy rodzin, klanów, sekt, organizacji, narodów zawsze spowite są jakąś mgłą. Mogą to być bajki i legendy o bohaterach i ofiarach a mogą to być niedopowiedzenia, sprawy wstydliwe i ukryte ale mogą zdarzyć się trupy w szafie ... jak to w rodzinie

30 marca tego roku Neptun wychodzi z cienia i wchodzi w znak Barana /10-ty dom licząc od Raka/ a więc sięga po najwyższą władzę. Władza ta będzie odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczne i stanie się niejako lustrem społecznych potrzeb /Baran opozycją dla Wagi/. 


Władza pod postacią Neptuna będzie kroczyła w iście królewskim anturażu  bo w asyście Merkurego, Wenus i Księżyca /mądrość, autorytet, popularność i welon żeby nie widzieć zbyt dużo/. Można więc przypuszczać, że czas ten zapisze się w historii. Wielka władza i wielkie wpływy.


Neptun niczym troskliwy ojciec przedstawi swoje racje, przekona, że te jego racje są zbawienne dla wszystkich i tak skutecznie popracuje, że w niedługim czasie nikt nie będzie pamiętał, że były jakieś inne racje.


Ostatni raz Neptun wkraczał w znak Barana w 1862 r. ... kawał czasu minęło.

W tym właśnie roku Otto von Bismarck zostaje mianowany premierem Niemiec, cztery lata później zostaje kanclerzem. W 1871 r. /Neptun cały czas w Baranie/ powstaje II Rzesza określana także Cesarstwem Niemieckim a Bismarck zdobywa przydomek "żelazny kanclerz". Kanclerzem jest do 1890 roku i udaje mu się stworzyć bardzo silne zjednoczone państwo o niebezpiecznie mocnym nacjonalistycznym fundamencie i wielkim wpływie na Europę. Warto pamiętać, że Bismarck jest twórcą systemu ubezpieczeń społecznych a tym samym pokazał, że lojalność wobec państwa jest ponad ... wszystko. 


Neptun w każdym znaku ma tendencje do przejmowania, kolonizowania, wpływania, zabierania. Lubi jakiś skrawek świata podzielić i oddać w "dobre ręce" lub całkiem odwrotnie coś skonsolidować, połączyć. W znaku Barana jest bardziej zdeterminowany i ma większą siłę perswazji.

Donald Trump dokonał falstartu ogłaszając zamiary dotyczące Kanady, Grenlandii i innych włości ... także Marsa. Tak, Stany Zjednoczone mogą mieć ochotę na poszerzenie swojego terytorium, na poszerzenie stref wpływów lub po prostu na tzw. amerykanizację społeczeństw /czytaj: ogłupianie/.

Neptun wchodząc w znak Barana informuje, że ktoś ma ochotę na rozszerzenie swoich "zasobów", natomiast dokona tego ten kto ma takie potencjały w swoim horoskopie.

Tak, USA ma takie potencjały. Dyrekcyjny Neptun znajduje się w 2 stp. Bliźniąt i już niedługo dotrze tam tranzytujący Uran i mogą pojawić się ciągoty aby zatknąć amerykańską flagę na cudzym ewentualnie niczyim terenie. Z drugiej jednak strony Neptun w Baranie tworzy kwadraturę do Raka /kluczowy znak dla Stanów Zjednoczonych/ i może przynieść atmosferę podobną do tej z lat 1861-65 /wojna secesyjna/.

Prawdopodobnie jest wiele miejsc na świecie, na które w istotny sposób wpłynie pozycja Neptuna ... jednemu weźmie, drugiemu da.

Można się przyjrzeć w tym kontekście Szkocji, Portugali, Egiptowi, Palestynie /oczywiście/, Kubie, Pakistanowi, Korei Pół. i Litwie.


Polska niestety nie prezentuje się zbyt korzystnie w bliskich spotkaniach z Neptunem.

Dyrekcyjny Księżyc znajduje się obecnie około 2-3 stp. Barana i lada chwila doświadczy koniunkcji z planetą /raczej w przyszłym roku/. Księżyc i Neptun to nie jest dobrana para ... to mgły spowijające jękliwie szumiące wierzby i rozpaczliwie poskrzypujące brzozy, to stado baranów kroczących ku przepaści.

Przypominam, że w czasie tranzytu Neptuna przez natalny Księżyc /horoskop Polski/ spadał samolot w otoczeniu mgły i brzozy ... złamanej zresztą.

Jeśli ktoś będzie próbował zastawiać jakieś emocjonalne pułapki związane z patriotycznym porywem i cuchnące prochem to należy natychmiast osobnika bić po twarzy... i to mocno ...do krwi ostatniej.

Miałam poważny kłopot aby wyobrazić sobie jakie tajemne wpływy kryją się za tym symbolicznym  "polskim Neptunem" . Pomyślałam, że przechodzące Słońce w pierwszych stopniach Barana coś podpowie. Podpowiedziało.

21-22 marca miał miejsce pogrzeb niejakiej Barbary Skrzypek. Pogrzeb jak pogrzeb ... bywa. Jednak był to pogrzeb osobliwy bo uczestniczyła w nim cała plejada naczelnych pasoż... RP. Osoba zainteresowana, aczkolwiek spoczywająca w pozycji horyzontalnej, została odznaczona przez "prezydenta" Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za zasługi ... oddawane czerwonym bandytom w okresie stanu wojennego i w czasie tzw. przekazywania władzy a także za zasługi oddawane marnemu partyjnemu kacykowi.

A może coś więcej o odznaczonej ... rodzina ? ... pochodzenie ? ... wykształcenie ? ... numer buta ? 

Nie ma nic. Neptuniczna mgła nadciąga, spowija wszystko i układa się w zaskakujące kształty. Lubi to robić w znaku Barana. Z tego zrobi myśliciela, z tego bohatera a z innego dobroczyńcę a nawet świętego. Nieraz próbuje wmówić, że ktoś usilnie pracował dla społeczeństwa. Neptun ma talent, nawet z kulawej zrobi baletnicę.

Ale dmuchnij a zobaczysz jak się rozwiewa i wyłazi spod niej ta sama swołocz, która od dziesięcioleci niszczy wszystko co napotka. 


* Piłsudski ma Neptuna w znaku Barana w kwadracie do Urana w Raku ... i proszę jak dziada ulepili i na zamówienie nawet życiorys mu zorganizowali.

* System ubezpieczeń społecznych wprowadzony przez Bismarcka także przeżywa mglistą niepewność ... a miało być tak pięknie.


niedziela, 23 marca 2025

Informacja bierze się z powietrza

 "Epoka znaków powietrza" stworzy stopniowo zupełnie inny świat, w którym obowiązujące zasady będą całkowicie odmienne od tych, które znamy.

Przypominam, że tzw. okres przejściowy z epoki ziemskiej do epoki powietrza występował pomiędzy 1981 a 2020 rokiem, natomiast epoka powietrza, w czystej formie, będzie trwała pomiędzy 2020 a 2220 rokiem.

Odsyłam do mojego posta z 22.09.2022 r. "Wielka koniunkcja Jowisz-Saturn czyli o pozbywaniu się starej skóry".

W jaki sposób dominacja Wodnika, Bliźniąt i Wagi wpłynie na świat ? Jak będzie wyglądał w 2220 r.?

Nawiązywanie do przeszłości niewiele nam pomoże ponieważ ostatnia "epoka znaków powietrza" miała miejsce w latach 1226-1405. Wtedy charakterystyczne było tworzenie stref wpływów na bazie obowiązującej religii. Podporządkowanie ludności z terenów wpływów także odbywało się przy użyciu religii. Obecnie religia straciła już swoje znaczenie więc nie będzie kluczowym narzędziem porządkującym ... ale są już przecież inne. Mówimy oczywiście o religii w "klasycznym" rozumieniu ponieważ w obecnym czasie religią może być robienie selfi w windzie.


Wodnik, który odpowiedzialny jest za ziemski astral /energetyczna otoczka Ziemi/ już zmienił swoje funkcje. Pluton, który tranzytuje znak dokonuje tu gwałtownej materializacji a następnie rozpadu /możemy oglądać jak astralne wizje materializują się a następnie rozpadają bez śladu/. Pojawił się technologiczny twór, który rozbudowuje i udoskonala astral ... to Starlink.

System Starlink stworzył nowe możliwości oddziaływania na ziemskie życie. To astral 2.0.

Pamiętajmy, że astral to wielkie energetyczne śmietnisko a znalezienie tam diamentów jest wielką sztuką. Świat cyfrowy jest bardzo podobny i w nim także można się mocno pobrudzić.

Brakuje mi trochę wyobraźni aby opisać czym będzie/jest astral wzbogacony o Starlink, sztuczny astral ... może perfidnie doskonały system neuromanipulacyjny ??? Najciekawsze jest jednak to, że ludzie sami na sobie nawzajem  będą stosowali tę neuromanipulację ... taki sposób społecznego funkcjonowania.

Proszę pamiętać, że przez najbliższe 19 lat znak Wodnika będzie tranzytował Pluton. Pluton to wszelkie służby, tzw. żołnierze systemu. To ich zadaniem będzie pozyskiwanie i kontrola informacji oraz jednoczesne rozprzestrzenianie szczególnie przydatnych informacji z punktu widzenia systemu. Być może tym symbolicznym Plutonem w Wodniku jest system Starlink /lub jakiś podobny/ i myślę, że tzw. żołnierze systemu będą w pierwszej kolejności wymieniani na AI. Należy także wziąć pod uwagę, że Pluton w Wodniku to techniki wojskowe, które jeszcze niedawno określano jako science fiction.

Działania Plutona w Wodniku  mogą być postrzegane jako swoista odpowiedź na zapotrzebowania społeczne. To już się dzieje a z pewnością pogłębi się i po prostu pewne sfery życia staną się wyłącznie "bytami wirtualnymi".


Bliźnięta, z rezydującym Uranem, bardzo szybko stworzą mechanizmy ujęte w prawno-urzędowe formuły, które uregulują to wszystko, co jeszcze nie jest uregulowane /jakieś paszporty, certyfikaty, czipy, kody, itp./. Dowiemy się co można, jak można, z kim można, gdzie można, po co i dlaczego ?

Każda istota, każda rzecz, każde działanie muszą otrzymać swój cyfrowy identyfikator i to dopiero daje prawo do pojawienia się w przestrzeni społecznej.

Nowy świat musi funkcjonować zgodnie z nowo stworzonymi zasadami ... a to jest zadanie Bliźniąt.


Waga zademonstruje swoje istnienie nowym społeczeństwem. Społeczne zachowania zmieniają się systematycznie jednak ostatnie 20 lat to czas wyjątkowo dynamicznych przemian. Natomiast ostatnie 5 lat to już obraz jak z innej galaktyki. Te gigantyczne zmiany społeczne będzie można zaobserwować w czasie tranzytu Jowisza przez znak Wagi /2028-2029 r./ jednak szczególnym czasem, dla społecznych przewrotów, będzie koniunkcja Jowisz-Saturn w 2040 r. 18/19 stp. Wagi. Słowem kluczem dla tej koniunkcji jest "społeczny kapitał". To określenie pojawia się kolejny raz, kiedy patrzę na różne konfiguracje planetarne, które pojawią się na niebie. Społeczny kapitał, społeczna przydatność, zaspakajanie społecznych potrzeb, potoki komunikacyjne, potoki informacyjne, masowość, unifikacja, randomizacja to określenia, które będą opisywały tę nową rzeczywistość.

Osobowość, indywidualizm, wyjątkowość, kreatywność mogą stać się poważnymi grzechami ... może nawet grzechami śmiertelnymi.

Słowem kluczem, które łączy te trzy znaki zodiaku jest "informacja". Znaki powietrza umierają gdy zamiera potok informacyjny.

Już w tej chwili nasze życie uzależnione zostało od informacji. Proces decyzyjny, stan emocjonalny, zachowanie opierają się na pozyskanej informacji / domniemaniu, plotce, konfabulacji, celowej manipulacji, marketingu itp./. Jeśli mówimy, że nas to nie dotyczy to niestety błądzimy. Możemy odciąć się od potoku informacyjnego natomiast jeśli tego nie robimy to tak czy siak ale nasz umysł jest nieustannie pobudzany.


Obrazem zmian społecznych jest znak Wagi i żeby zobaczyć te zmiany musi nastąpić współdziałanie Wodnika i Bliźniąt a konkretnie Plutona w Wodniku i Urana w Bliźniętach.

Czy to się komuś podoba czy nie, to wspomniane współdziałanie przebiega i będzie dalej przebiegało w sposób idealny. W drugiej połowie września tego roku nastąpi pierwszy trygon Pluton/2 stp. Wodnika/ do Urana /2 stp. Bliźniąt/.

Hasło dla tego trygonu : niczym piorun z jasnego nieba wpadnie przez komin św. Mikołaj /można też powiedzieć, że jest to ukrywanie właściwych intencji za fasadą tanich sztuczek/.

Tak się też składa, że w drugiej połowie września przez 2 stp. znaku Wagi będzie przemieszczał się Księżyc, Merkury i Słońce. Trzykrotnie stworzy się więc trójkąt /wielki trygon/ i on już może być zapowiedzią zmian /być może podpowie rodzaj i drogę przemian/.

Znak Wagi /szczególnie pierwsze stopnie/ są symbolicznie związane ze zmianami.

"Przetrwa nie ten gatunek, który jest silniejszy, ani ten, który jest najinteligentniejszy, lecz ten, który najżywiej reaguje na zmiany." /K. Darwin/

"Na świecie nie ma nic stałego poza zmianą." /J. Swift/


* Przypominam ... 

patronem Wagi nie jest Wenus. Waga symbolicznie związana jest z Księżycem i właśnie z tego powodu ta skłonność do zmian, nowości, mody, ekscytacji chwilą, sporej dozy infantylności. Jeśli w swoim horoskopie poszukujesz obrazu partnera i sensu partnerstwa to popatrz, który dom horoskopowy zaczyna się w Wadze a następnie poszukaj Księżyca. 

Ustaw horoskop tak, aby Asc pokrywał się z pozycją Słońca /"cofaj" swoją godzinę urodzenia/.

Jeśli np. jesteś Rakiem to Waga wypadnie w IV domu a to oznacza, że partnera i partnerstwo utożsamiasz z domem, bezpieczną przystanią /a może po prostu twój partner będzie posiadał swój własny kawałek podłogi/. Jeśli do tego Księżyc jest np. w Koziorożcu to oczekujesz, że partner będzie godnie cię reprezentował, wstydu nie narobi a być może będzie autorytetem w jakiejś kwestii /może pochodzić z tzw. dobrej rodziny/. Jeśli Księżyc jest negatywnie aspektowany to pobożne pragnienia i oczekiwania pozostaną w sferze marzeń. Warto także popatrzeć na znak opozycyjny w stosunku do Asc i Słońca. On także udzieli trochę wskazówek. To samo dotyczy planety zarządzającej znakiem opozycyjnym. W przytoczonym przykładzie opozycyjny dla Raka jest Koziorożec a jeśli poszukamy Wenus /zarządzająca znakiem/ i np. okaże się, że jest w Raku to partner może być dominujący i zawłaszczający /z racji siły autorytetu, pozycji/.