Horoskop, na ogół, dość wyraźnie pokazuje, jak rysuje się przyszłość danego kraju. Pokazuje wzloty i upadki. Im dłużej "obowiązuje" dany horoskop tym łatwiej wyciągać wnioski a tym samym prognozować.
Największym problemem jest sam horoskop a raczej "złapanie" symbolicznego momentu w historii danego kraju, który będzie najbardziej znaczący, charakterystyczny a z pewnością energetyczny.
Najmniej problemów mamy z horoskopem USA /obowiązuje i u nich i w tzw. reszcie świata, jest stabilny, odporny na zmiany ponieważ system zmian jest wpisany w ten horoskop/.
Osobiście korzystam z "The books of world horoscopes" Nicholas Campion i tam znajduję interesujące mnie horoskopy państw, jednak mam bardzo poważne wątpliwości co do wielu z nich /do wybranych dat, które dają początki państwom/.
Niekiedy same akty prawne, zapisy, podpisy nie pokazują czasu, kiedy objawia się "magiczny symbol".
Polska jest bardzo trudna do horoskopowej analizy. Trudna historia, dużo zmian, zależność od tzw. obcych władców, zmiany granic a nawet formalne znikanie z map ... to nie jest łatwe.
Należy także pamiętać, że państwo, które ma burzliwą historię, a tym samym dorobiło się bardzo wielu horoskopów, będzie doświadczało niekiedy wydarzeń z tych przeszłych /może się zdawać, że nieaktualnych/ horoskopów. To właśnie dlatego niektóre wydarzenia są łudząco podobne do tych sprzed 100 czy 200 lat.
Polskich horoskopów było bardzo dużo. Te, którym się przyglądałam były niestabilne, trudne a niekiedy tragiczne. Tym samym odbywa się nieustanne ...
"Miraż tworzenia, złuda istnienia
Im wyżej skaczesz, tym bliżej dna"
"W końcu zmęczony, bez siły i ochoty
Bez domu i imienia, w kanale zapomnienia"
W latach 80-tych następował stopniowy upadek państwa ... upadek rządu, upadek systemu i obowiązującej ideologii, bezprawie, inflacja, upadek gospodarczy, bezrobocie itp. Niektórzy traktują ten czas jako zmianę w sposobie zarządzania państwem jednak nie można zapominać, że te zmiany służyły totalnej grabieży społecznego majątku. Myślę, że zmiany lat 80-tych można porównać z działaniami wojennymi.
Przychodzą lata 90-te i pojawia się nowa państwowość. Oglądamy horoskop 22.12.1990, godz. 12:00, Warszawa - Wałęsa składa przysięgę prezydencką oraz przyjmuje insygnia władzy. Padają słowa o początku III Rzeczpospolitej.
W horoskopie tym mamy zaznaczone nieustające wpływy mafii, PRL-owskich służb wewnętrznych i wojskowych, obcej agentury. Mamy zaznaczony nieustający rabunek państwa i społeczeństwa. Mamy także wyraźnie zaznaczony brak prawdziwej opozycji /jako przeciwwaga/ a jedynie pseudo opozycję będącą na usługach rządzących lub obcych chlebodawców. Społeczne waśnie i polityczny konflikt, z którego zrobiono "nową świecką tradycję" stał się najmocniej rozgrywaną kartą.
W horoskopie Polski pozytywny jest wizerunek ... a może raczej ... był pozytywny wizerunek. ... i oczywiście te romantycznie szumiące wierzby, te mgły nad polami, ten śpiew skowronka o poranku, ten Norwid i ten Chopin ... i ten żołnierz, co drogą maszerował i nad serduszkiem się użalił ... itd.
Wizja "zielonej wyspy" na mapie Europy była zdecydowanie nadużywana a wraz z przejściem Plutona i Saturna, przez natalną koniunkcję Wenus-Neptun /2017-18/, narracja o cudnej krainie mocno zbladła.
Podobnie pozytywny obraz społeczeństwa, które gotowe jest do poświęceń, aby budować swój kraj, zmieniło się w obojętność a niekiedy wrogość w stosunku do tzw. instytucji państwa.
Kiedy dyrekcyjny i tranzytujący Pluton tworzy kwadraturę z natalnym Księżycem i opozycję z natalnym Marsem/1997-98/ aplikujemy do NATO i niestety już wtedy można stwierdzić, że społeczeństwo odczuje ten fakt bardzo źle ... wielokrotnie pisałam na blogu "jak smakuje sojusz NATO dowiemy się po 2020 r.".
Niemniej najistotniejsze energetycznie tąpnięcie następuje w latach 2007-2010. Najpierw tranzytujący Pluton przechodzi przez natalne Słońce a następnie tranzytujący Saturn tworzy ze Słońcem kwadraturę. Mamy "Smoleńsk" i niekończącą się "narodową awanturę".
Najpierw Pluton a następnie Saturn przetaczają się przez znak Koziorożca /2007-2023/ a tym samym dotykają szeregu planet odpowiadających za władzę ustawodawczą, wykonawczą, sprawy zagraniczne oraz stosunek sąsiadów i sojuszników do naszego kraju.
Te bezwzględne dotknięcia dotyczą także wizerunku, tzw. symboliki narodowej, własności, gospodarki, ruchów opozycyjnych.
Patrząc na horoskop Polski widzimy, że od 1990 r. zaznacza się piękny wizerunek, fasada, elewacja ... ale od tzw. podwórka nie ma nic /to jest dość charakterystyczny obrazek krakowskich kamieniczek/.
Tranzytujące planety sprawiły, że runęła także fasada /bo na czym miała się utrzymać ?/
Obecna sytuacja przypomina tę z lat 80-tych czyli z okresu upadku państwa.
To są jednak teoretyczne rozważania a astrologiczne prognozy często przypominają bajki ... więc może kilka konkretnych przesłanek do tezy o upadku państwa /kryzys to mało powiedziane/.
Należy zwracać uwagę na symbolikę bo ona jest kluczowa i ona pojawia się znacznie wcześniej niż wydarzenia, które powodują strach, panikę czy po prostu konsternację.
Symbole pojawiają się i dyskretnie rozchodzą się niczym mgła lub dym ... a dym cię nigdy nie okłamie
Symbole to :
- śmierć głowy państwa w okolicznościach niejasnych lub przedstawianych jako niejasne /tu oczywiście mam na myśli Smoleńsk/.
- wszyscy znamy obrazki, kiedy zaborca lub okupant zrzuca na bruk ulicy flagi i godła, które zdobiły publiczne gmachy a następnie umieszcza w tym miejscu swoje symbole narodowe.
W Polsce wprawdzie nie rzucano flag na uliczny bruk niemniej obce flagi wieszano obok polskich. To bardzo symboliczny obrazek, bardzo mocny.
Podobnie symboliczny wyraz ma przypinanie polskich odznaczeń państwowych ukraińskim, amerykańskim, żydowskim czy innym bandytom.
- język ojczysty i kultura są istotnym wyznacznikiem tożsamości narodowej więc i w tym przypadku przypominamy sobie obrazki, kiedy okupant/zaborca domaga się i wręcz nakazuje aby nie mówić po polsku w miejscach publicznych.
Obecnie kwestia ta objawia się "na miękko" najpierw dopuszczono do niechlujstwa językowego, następnie do amerykanizacji języka i kultury w obecnej chwili, w południe, w Warszawie częściej słyszy się język ukraiński /a może raczej dialekt/. Teatry i sale koncertowe udostępniane są do szerokiej i nieodpłatnej dyspozycji ukraińskim "artystom" /nawet sceny nazywane narodowymi, państwowymi/. Państwowe szkoły tworzą klasy uczące dzieci w języku ukraińskim i zgodnie z ukraińskim programem /czym skorupka za młodu ... /.
Przejęcia największych banków czy firm nie mają tak symbolicznego znaczeni jak ingerencja w język i kulturę narodową.
O obecności obcych wojsk na terenie kraju, o redystrybucji społecznych środków na tzw. obcych, o zniedołężniałym prawie, o obciążeniach podatkowych, o nieustannym straszeniu rosyjskimi czołgami /to tak od 1956 r., od tzw. wydarzeń poznańskich/, o celowej i niezmiennej nieudolności rządzących, o bandytach i mordercach, którym należy się stryczek a funkcjonują jako elita, nie będę się rozpisywać. To nie są żadne symbole, to jest łopatologia.
Oczywiście, można powiedzieć, że w wielu miejscach na świecie źle się dzieje ale Polska to jednak bardzo osobliwe miejsce ... taki eksperyment społeczny.
Prognozowanie o kryzysie czy upadku kraju jest bezprzedmiotowe ponieważ to wszystko jest w grze, trwa. Można wręcz powiedzieć, że Polska to taki "upadły" kraj - systematycznie co 30-40 lat ktoś wciska klawisz "delete" i następuje upadek. A później następuje okrzyk "budujemy nowy dom" i wszyscy z nową nadzieją ruszają do boju lub kładzenia cegieł ... ewentualnie nadstawiają kark do strzyżenia. Być może ta sytuacja działa na naszą korzyść bo jesteśmy wręcz genetycznie dostosowani do kryzysów i upadków.
I co z tego wynika ? Nic ... smutne to ale ... taki life.
Proszę wyobrazić sobie taki scenariusz wydarzeń :
Wystąpi bądź może już wystąpiła sytuacja, jaka miała miejsce w poprzednim wieku, w Jałcie, Poczdamie i Teheranie. Mamy więc tzw. no machniom ... USA i Izrael bierze pod całkowitą opiekę Bliski Wschód natomiast Rosja powraca do swoich wpływów w Europie ... szczególnie w byłych republikach i we wschodniej Europie.
Nie ma takiej możliwości aby Putin czy jego następca /Putin nie jest nieśmiertelny/ nie zabezpieczyli pełnych obywatelskich praw Ukraińcom w Polsce /kilkumilionowa mniejszość/. To byłby moment całkowitej zmiany państwowości. Polityka, prawodawstwo musiało by się stać polsko-ukraińskie nie tylko w pewnych obszarach i zakresach ale w pełnym tego słowa znaczeniu. Należy pamiętać, że Rosja cały czas wypowiada się o Ukraińcach jako o swoich zagubionych braciach.
Cóż wtedy można powiedzieć o tzw. tożsamości narodowej ? O ile w powojennych ustaleniach Polska nie została określona jako republika ZSRR /jednolitość narodowa, odrębność językowa/ to obecnie ... kto to wie ?
Może jednak Putin nie zabroni mówić po polsku ... skoro kiedyś Stalin nie zabronił ...
Przypominam moje posty /stare ale ... evergreen/:
z 22.05.2015 r. "Polskie wybory czyli gra o tron"
z 12.10.2016 r. "Sen Katarzyny"
z 3.04.2018 r. "Matrix, cz.7 - Polska gra w zbijaka"
z 2.07.2018 r. "Ziemia niczyja, cz.2 - Zaproszenie niebezpiecznych gości"
z 9.07.2018 r. "Ziemia niczyja, cz.4 - Grzechy pierworodne"
I jeszcze jedna kwestia, która być może sporo wyjaśnia :
Wszystkie planety, które znajdowały się w znaku Koziorożca obecnie wskutek dyrekcyjnych przesunięć /o 35 stopni/ znajdują się Wodniku.
Mimo wielu trudności Koziorożec wnosił jednak sukces /kraj, który pierwszy obalił komunę i wprowadził tzw. reformy/.
W Wodniku są oczekiwania na ... nieokreślone spełnienia, są marzenia i pragnienia. Z racji, że Wodnik wraz z Wagą i Bliźniętami wyznacza dominujący trygon powietrza, występuje głębokie zatapianie się w Matrixie /to chyba ten kanał zapomnienia/.
0 komentarze:
Prześlij komentarz