środa, 22 października 2025

Poranna wiadomość


 Poranna wiadomość


Wyobraź sobie Drogi Czytelniku, że masz rządzić światem ale niestety jesteś ... dość leniwy.

Aby realizować swoje zadanie i jednocześnie nie przemęczać się, musisz znaleźć tzw. ścieżkę najmniejszego oporu.

Pamiętaj, że świat /a więc i Ty/ wszedł w zakres oddziaływania znaków powietrza /Bliźnięta, Waga, Wodnik/. 

Dotychczas aby zapanować nad tą całą ludzką masą trzeba było włożyć strasznie dużo pracy ... ale teraz już nie.

Nie ma sensu organizowanie wojen, przewrotów, załamań rynków finansowych, strajków, rewolucji, pandemii, katastrof itd. itd. itd. Ależ przy tym urobić się można.

Materia jest trudna w obróbce - wysoki poziom skupienia atomów, które ramie w ramię, maszerują niczym żołnierze na defiladzie.

Ale gaz, powietrze !!! pięknie ... przestrzeń, wolność, mgła, obłoki, dymy i duchy. Hulaj dusza, piekła nie ma.


Trzeba po prostu uruchomić, ożywić duchy /pola torsyjne ???/.

Wystarczy pełna kontrola ośrodków informacyjnych /telewizornia, internetownia, satelitownia/ oraz usługi sztucznej inteligencji aby z wygodnego fotela kierować światem. Wystarczy konkretna informacja, która dotrze dokładnie tam, gdzie ma dotrzeć.

Sztuczna inteligencja dostanie polecenie aby impulsy informacyjne zachowywały się podobnie jak fale tsunami /impuls-stopniowe wznoszenie-optimum-opadanie-zanikanie/. Nie będzie chyba wielką filozofią stworzenie systemu, który generuje takie fale informacyjne na całym globie. Oczywiście największy kłopot będzie tam, gdzie te fale będą się przecinać lub nakładać na siebie ... ale o to właśnie chodzi - to będą miejsca szczególnej ingerencji /punkty ZERO/.

Precyzyjny program i oczywiście myśl strategiczna /cel, korzyści/ powodują, że koszty zarządzania światem znacząco spadają. Natomiast zyski ... zyski rosną i rosną.

I jeszcze ta władza ... nieograniczona ... prawie boska.


Największym problemem jest oczywiście tzw. nieprzewidywalność człowieka, jego emocje, namiętności i pragnienia. Taka idiotyczna postawa może zniweczyć nawet najbardziej precyzyjny program.

Ale to już chyba problem nieaktualny. Jeszcze kilka bądź kilkanaście lat i problem nieprzewidzianych działań człowieka zostanie ostatecznie wyeliminowany /chociażby w wyniku śmierci "pokoleń niecyfrowych". Natomiast z całą pewnością już sam tranzyt Urana przez znak Bliźniąt dokona gigantycznych przemian /postrzeganie świata wyłącznie poprzez cyfrowy przekaz/.

... i objawi się nowa rasa /a może już należy zastosować czas teraźniejszy ?/ ...


Psy Pawłowa 


... a czy będą inni /tacy "normalni"/?

Jasne, że będą. Będą szukali niezmiennie swojego "kawałka podłogi" i będą nieszczęśliwi, że nie mogą go znaleźć. Będą nieistotni, niewidzialni ... nienormalni.


Zarządzanie światem poprzez informację już się odbywa, aczkolwiek jeszcze z pewnymi potknięciami, ułomnościami. Miałam wrażenie, że ludzie zrozumieją ten nowy mechanizm działania i dostosują się do niego ale niestety myliłam się.

Poziom beztroski z jaką ludzkość "konsumuje" informacje jest przerażający.

Wszyscy skupiają się na rządach, agencjach, organizacjach, które kłamią i manipulują a tym samym krzywdzą ludzkość. Ale to nie wszystko bo zarządzanie, poprzez informacje, dotyczy każdego, kto posługuje się informacją /nadawca i odbiorca/. Ta kwestia dotyczy wszystkich uczestników życia społecznego.

Jeśli ktoś będzie chciał ci pomóc zrobi to poprzez informację, jeśli ktoś będzie chciał okraść czy zabić zrobi to także przez informację. Wydaje się nierealne ... przypominam "Raport mniejszości" /Hollywood bywa prorocze/.

No ale przecież na razie wszystko jest "normalnie" /choć już nie zawsze/ ... dźgają nożami, walą po łbie bejsbolami i gwałcą tymi ... no ... jak to się nazywa ?

... ale nie wiesz, Drogi Czytelniku, co będzie za 100 lat a właśnie wtedy przypadnie optimum oddziaływania energii znaków powietrza. 

I właśnie o to chodzi, że nie wiesz, jak to będzie za 100 lat i nie dowiesz się ...  a ja jako astrolog mogę Ci wszystko przepowiedzieć /przestraszyć, ogłupić, uszczęśliwić i bóg raczy wiedzieć co jeszcze/. A mogę zrobić to tylko i wyłącznie dlatego, że prowadzę bloga i przekazuję informację.


I w tym miejscu mogę przejść do komentarza, za który bardzo dziękuję.

Pozdrawiam Czytelnika.


Pewna Pani jasnowidz przekazuje iż Polska i Ukraina będą połączone w jedną całość.

Czy w gwiazdach też to widać ?

Myślę, że nie trzeba być jasnowidzem ani astrologiem aby pewne "rzeczy" zaobserwować /tu i teraz/.

Być może w mniejszych miejscowościach nie odczuwa się tego specyficznego klimatu ale duże miasta są już przygotowane administracyjnie, prawnie, logistycznie do zarządzania społecznością tak polską jak i ukraińską. Zasadnicze pytanie to : jakie będzie naczalstwo ?

Post "Kryzysy i upadki nad Wisłą" z 23.09.2025 opisuje drogę upadku, zmiany, przewrotu /nie wiem jak to nazwać/ państwa.

Rozczulają mnie /na śmieszno/ takie wglądy jasnowidzów, które objawiają dokładnie to, o czym jazgocze internet. Gdzie byli 10 lat temu ? ... skupiali się na kolanie Kaczyńskiego i wielkich potencjałach nowo wybranego prezydenta Dudusia, tfu ! na psa urok ! Ale to jest ich robota, z czegoś trzeba żyć a ponadto mają jakiś kanał na youtubie czy gdzieś tam a tym samym władzę w postaci przekazywanej informacji.

W jaki sposób oddziałują na swoich słuchaczy ? ... prawdopodobnie bywa różnie ale o tym, cały ten post.



Na ogół nie oglądam "kanałów przepowiadaczy" ale jeśli ktoś mi coś pokaże palcem i zachęci to robię to /przecież guza mózgu tak od razu się nie dostaje/.

Nie tak dawno obejrzałam filmik Pana Jackowskiego, w którym odgrażał się jakiemuś dowcipnisiowi, za rozpowszechnianie fejkowej informacji, o jego krytycznym stanie zdrowia.

Pan Jackowski był tym faktem wstrząśnięty, zmieszany a nawet ... chyba przestraszony.

On świetnie wie jaką moc ma informacja i jaką władzę daje poprzez zasilanie astralu.

On wie, że im więcej gówna w astralu tym większy smród na Ziemi.

No proszę, proszę ... Kali straszyć ludzi i bzdury opowiadać to dobry Kali, Kali pieniążek dostanie. Ale jak ktoś straszyć Kali i o nim bzdury opowiadać to w dyby go, wychłostać i pieniążek odebrać.


Należy więc być kreatorem informacji, jej nadawcą - jest to pozycja zdecydowanie bezpieczniejsza /być może dlatego brzęczą coś o ograniczeniach, cenzurze itp./. To właśnie dlatego tzw. hejt /cokolwiek to znaczy i jakkolwiek oddziałuje/ tak źle jest postrzegany i jednocześnie podczepiany pod wszystko, co należy zdyskredytować /podobnie jak określenie antysemita/.

Pozycja wyłącznie odbiorcy jest niekomfortowa a niekiedy niebezpieczna.


A jeśli chodzi o różnego typu wydarzenia zmieniające nasz kraj, to na tym blogu jest bardzo dużo prognoz, które były pisane wiele lat temu a więc nie były obciążone tym wszystkim, co obecnie się rozgrywa.

Przypominam moje ostatnie posty z "poprzedniego życia" bloga.

One są dość istotne ponieważ dotyczą przygotowania znaku Bliźniąt na wejście Urana.

A Bliźnięta to przecież administracja, sąsiedzi ... a wraz z Wagą to umowy, porozumienia ... a jeśli dodamy Wodnika to znajdą się tacy, którzy to wszystko zabezpieczą i przypilnują.

Posty : "Retrogradacyjny tranzyt Marsa w znaku Bliźniąt" /6 części z sierpnia i września 2022r./

"Wielkie koniunkcje Saturn-Uran czyli trójkąty, kwadraty i grube kreski" z 11.09.2022r.

"Wielka koniunkcja Saturn-Uran w znaku Bliźniąt" z 6.09.2022r.





czwartek, 2 października 2025

Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie




Przyszła jesień. 
Zawitała wraz z nowiem Księżyca więc może zostanie zapamiętana jako ta, która rozdaje nowe talie kart/ tylko trochę znaczone/. Słowo "nowe" i "początek" może być istotne bo przecież, wraz z tym nowiem, zaczął się rok numerologiczny "1" /2+0+2+6/. 
To już nie żarty ... to nie tylko nowe karty ale być może nowe stoliki a może nawet nowi gracze.
Jeśli ktoś oczekiwał odmiany to z całą pewnością pojawi się ona w pełnej krasie pomiędzy 2026 a 2033 rokiem.

To jednak nie wszystko.
Słońce z Księżycem w pierwszych stopniach Wagi stworzyło trygon z Plutonem w Wodniku i trygon z Uranem w Bliźniętach. Powstał bardzo symboliczny trójkąt żywiołu powietrza.
Tak się złożyło, że w czasie wielkiego trygonu finalizowano 80-te posiedzenie Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Idealne "wagowe" klimaty ... pokazali się, przemawiali, proponowali, pytali, dyskutowali, trochę się nawet poobrażali ... jak zawsze wielkie nic ?
O nie, to pozory, cyrk dla gawiedzi Taka głupia to ja już nie jestem ... najważniejsze sprawy nie ujrzały światła fleszy a dotyczyły cyfrowej tożsamości i cyfrowej integracji. W czasie tak istotnego układu planetarnego, zawsze mają miejsce przełomowe wydarzenia.
O tym czasie i o tym trygonie wspominałam już w poscie "Informacja bierze się z powietrza" z 23.03.2025 r.


Ale przed nami największa atrakcja.
Mars wszedł w znak Skorpiona. W tym znaku jest mocny i zdecydowany więc lubi narzucać tu swoje prawa i zasady gry.
Przez ostatnie półtora miesiąca Mars przemierzał znak Wagi a Waga to rozmowy, porozumienia, układy, negocjacje itp. Mars inicjował więc różne spotkania a to na Alasce a to na Ukrainie a to w Paryżu i wreszcie zakończył zgromadzenie ONZ. W sytuacjach, kiedy pojawiał się niesmak i zażenowanie ... działał właśnie Mars. Jego harce w znaku Wagi można nazwać "słoniem w składzie porcelany".
Rozmowy nie przyniosły prawdopodobnie spodziewanych rezultatów ponieważ tranzyt Marsa odbywał się w kwadraturze do znaku Raka a w Raku rezyduje Jowisz. Wszystkie strony przedstawiły więc swoje racje i oczywiście każda racja była najważniejsza. Jowisz w Raku pilnuje "swojego kawałka podłogi" a nawet ma tendencje aby zagarnąć więcej niż mu się należy.
Teraz, kiedy Mars jest w Skorpionie sytuacja nagle zmieniła się. Tu już Mars nie gada ale działa i niestety niekiedy jest to działanie nagłe, brutalne i często przewrotne. Najważniejsze, że działa "wespół zespół" z Jowiszem.

*O esencji znaku Skorpiona pisałam dość dawno temu : "Astrologiczny plan perspektywiczny czyli wojna o kapitał" z października 2013 r. oraz posty "Czas Skorpiona" ze stycznia i lutego 2014 r.

Od razu po wkroczeniu w znak Skorpiona, Mars tworzy kwadraturę z Plutonem w Wodniku /i pamiętajmy, że w tym samym czasie Księżyc ze Słońcem tworzą z Plutonem trygon/.
W sensie geopolitycznym można nakreślić obrazek, kiedy strony jakiegoś konfliktu czy sporu ustalają pewne status quo /to trygon/ a w tym samym czasie jedna ze stron wytacza armaty /to kwadratura/. Może to być także sytuacja, kiedy np. wojska ONZ, które mają pilnować rozejmu stają po jednej ze stron jako czynny agresor.
I oczywiście jest dalszy ciąg tej opowieści, który prawdopodobnie będzie miał miejsce w ostatnim tygodniu stycznia 2026 r. Wtedy to nastąpi koniunkcja Marsa z Plutonem w 4 stp. Wodnika. Warto także zaznaczyć, że w tygodniu poprzedzającym to wydarzenie, koniunkcję z Plutonem tworzy kolejno Księżyc, Wenus, Merkury i Słońce. To tak, jakby nasz wymyślony świat dostał całkiem nowe, realne życie ... przeniesiemy się w świat Piotrusia Pana, Pinokia a może Alicji w krainie czarów ? ... a może blue beam ?
O tym czasie można powiedzieć, że "coś z niczego" i "samo się robi".
Jest to układ planet o bardzo dużej mocy jednak jej wykorzystanie może być kontrowersyjne. Istnieje bardzo duża pokusa aby wykorzystywać taką moc w celu manipulacji, odwrócenia uwagi od sedna sprawy czy pozyskaniu zaufania przy realizacji dobrych lub złych planów.
To miejsce w kole zodiakalnym  dość często pokazuje przejmowanie, zawłaszczanie czegoś a także budowanie tzw. nowego życia na gruzach przeszłości.
Na takich energiach budowano katedry czyli "domy Boga".
Trudno zlokalizować działanie tej energii na kuli ziemskiej ponieważ może objawić się w wielu miejscach.
Z pewnością dotknie Palestyny oraz wszystkich krajów, byłych republik ZSRR. Może objawić się w Wenezueli, Kolumbii i Meksyku i Japonii oraz z pewnością w wielu innych miejscach, których nie jestem w stanie zweryfikować.
Oczywiście ta energia doświadczy także dyrekcyjne Słońce w horoskopie Polski.

I jeszcze jedno bliskie spotkanie Marsa ... tym razem z Jowiszem. Może nie jest ono zbyt bliskie ale za to namiętne.
Jowisz w Raku, Mars w Skorpionie a więc stworzą trygon. 
Ścisły trygon będzie miał miejsce 28-29 października tego roku.
Jowisz będzie posadowiony ... uwaga, uwaga ! w 25 stp. Raka /przywódca odziany w niewidzialną pelerynę władzy ... miejsce natalnego Merkurego w horoskopie USA/.
Mars rzecz jasna będzie w 25 stp. Skorpiona /stopień wnikania, prześwietlania, szpiegowania i wyciągania wniosków/.
Mars nie będzie samotny w swojej wędrówce ponieważ od 18 października będzie miał towarzystwo Merkurego. Para wyśmienita - Merkury z Marsem w Skorpionie to przebiegłość, logika i premedytacja.
I to jeszcze nie wszystko.
Cofający się w znak Ryb Saturn zamknie wielki trójkąt znaków wodnych. 30 i 31 października stworzy ścisły trygon z Marsem a z Jowiszem pozostanie w ścisłym trygonie od 1 listopada do około10 grudnia.
Pozornie mogłoby się zdawać, że to takie aspekty niższej rangi a ponadto co tam Mars, co tam co tam Jowisz ... a jednak ...
Taki układ nie zdarza się często a kluczowy jest tu Jowisz w Raku.

Tak jak już pisałam, Jowisz w Raku to walka o swoje miejsce na ziemi, o swój dom, naród, rodzinę itp. To może być walka o lepszą przyszłość, to może być obrona przed najeźdźcą ale to także może być ekspansja i powiększanie swojego stanu posiadania /szczególnie ziemia, wpływy, tożsamość narodowa, ustrój, ludność zamieszkująca/.

W życiu codziennym układ ten może przynieść powiększenie rodziny, połączenie się rodziny /np. po rozstaniu, powrót z emigracji/, budowa lub rozbudowa domu, przemeblowania, podstępne przesunięcie miedzy na swoją korzyść /Sami swoi/, informację o nieznanym wujku zza oceanu itd.
Proszę pamiętać, że w tej sytuacji pojawiają się tacy, którzy chcą powiększyć swój stan posiadania bądź wpływy twoim kosztem.

W geopolityce także szykują się bardzo poważne przemeblowania.

Taka konfiguracja planetarna zawsze demonstrowała się w bardzo mocno i wpływała w zasadniczy sposób na obraz społeczno-polityczny świata.
Konfiguracja trygonalna Jowisz-Mars-Saturn /z Jowiszem w Raku/ :
- zmienia władze państwowe, elity i ustroje państw
- przynosi zmiany dotyczące ważnych umów międzynarodowych /często stare wycofuje a wprowadza nowe/
- zmienia nazwy i charakter działania organizacji /np. WOT zmieni na ZOMO a Gwardię Narodową na SS/
- patronuje istotnym spotkaniom głów państw i wielkim wystąpieniom /zadęcie i duże oczekiwania a niekiedy ryzyko/
- otwiera lub zamyka układy i pakty między państwami lub organizacjami
- wyprowadza ludzi na ulicę i wznieca bunty, zamieszki
- wyprowadza siły bezpieczeństwa w celu pacyfikowania zamieszek
Konfiguracja w ostatnim półwieczu "patronowała" takim wydarzeniom jak np. : "rewolucja kulturalna Mao w Chinach", zabicie Che Guevary, traktat o przestrzeni kosmicznej, Majdan na Ukrainie, początek wojny w Syrii /2013 r./, "jesień ludów" czyli proces przemian ustrojowych w tzw. bloku wschodnim /1989 r./.
Ten układ planetarny bardzo mocno kojarzy mi się z takim miejscem i taką atmosferą Detroit


* a jeśli jesteśmy przy jesiennych koncertach to ... dzisiaj rozpoczął się XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Watro posłuchać jak grają młodzi, utalentowani.

wtorek, 23 września 2025

Kryzysy i upadki w kraju nad Wisłą

 


Horoskop, na ogół, dość wyraźnie pokazuje, jak rysuje się przyszłość danego kraju. Pokazuje wzloty i upadki. Im dłużej "obowiązuje" dany  horoskop tym łatwiej wyciągać wnioski a tym samym prognozować.

Największym problemem jest sam horoskop a raczej "złapanie" symbolicznego momentu w historii danego kraju, który będzie najbardziej znaczący, charakterystyczny a z pewnością energetyczny.

Najmniej problemów mamy z horoskopem USA /obowiązuje i u nich i w tzw. reszcie świata, jest stabilny, odporny na zmiany ponieważ system zmian jest wpisany w ten horoskop/.

Osobiście korzystam z "The books of world horoscopes" Nicholas Campion i tam znajduję interesujące mnie horoskopy państw, jednak mam bardzo poważne wątpliwości co do wielu z nich /do wybranych dat, które dają początki państwom/.

Niekiedy same akty prawne, zapisy, podpisy nie pokazują czasu, kiedy objawia się "magiczny symbol". 


Polska jest bardzo trudna do horoskopowej analizy. Trudna historia, dużo zmian, zależność od tzw. obcych władców, zmiany granic a nawet formalne znikanie z map ... to nie jest łatwe.

Należy także pamiętać, że państwo, które ma burzliwą historię, a tym samym dorobiło się bardzo wielu horoskopów, będzie doświadczało niekiedy wydarzeń z tych przeszłych /może się zdawać, że nieaktualnych/ horoskopów. To właśnie dlatego niektóre wydarzenia są łudząco podobne do tych sprzed 100 czy 200 lat.

Polskich horoskopów było bardzo dużo. Te, którym się przyglądałam były niestabilne, trudne a niekiedy tragiczne. Tym samym odbywa się nieustanne ...


Falowanie i spadanie

"Miraż tworzenia, złuda istnienia

Im wyżej skaczesz, tym bliżej dna"


"W końcu zmęczony, bez siły i ochoty

Bez domu i imienia, w kanale zapomnienia"


W latach 80-tych następował stopniowy upadek państwa ... upadek rządu, upadek systemu i obowiązującej ideologii, bezprawie, inflacja, upadek gospodarczy, bezrobocie itp. Niektórzy traktują ten czas jako zmianę w sposobie zarządzania państwem jednak nie można zapominać, że te zmiany służyły totalnej grabieży społecznego majątku. Myślę, że zmiany lat 80-tych można porównać z działaniami wojennymi.

Przychodzą lata 90-te i pojawia się nowa państwowość. Oglądamy horoskop 22.12.1990, godz. 12:00, Warszawa - Wałęsa składa przysięgę prezydencką oraz przyjmuje insygnia władzy. Padają słowa o początku III Rzeczpospolitej.

W horoskopie tym mamy zaznaczone nieustające wpływy mafii, PRL-owskich służb wewnętrznych i wojskowych, obcej agentury. Mamy zaznaczony nieustający rabunek państwa i społeczeństwa. Mamy także wyraźnie zaznaczony brak prawdziwej opozycji /jako przeciwwaga/ a jedynie pseudo opozycję będącą na usługach rządzących lub obcych chlebodawców. Społeczne waśnie i polityczny konflikt, z którego zrobiono "nową świecką tradycję" stał się najmocniej rozgrywaną kartą.

W horoskopie Polski pozytywny jest wizerunek ... a może raczej ... był pozytywny wizerunek. ... i oczywiście te romantycznie szumiące wierzby, te mgły nad polami, ten śpiew skowronka o poranku, ten Norwid i ten Chopin ... i ten żołnierz, co drogą maszerował i nad serduszkiem się użalił ... itd.


Wizja "zielonej wyspy" na mapie Europy była zdecydowanie nadużywana a wraz z przejściem Plutona i Saturna, przez natalną koniunkcję Wenus-Neptun /2017-18/, narracja o cudnej krainie mocno zbladła.

Podobnie pozytywny obraz społeczeństwa, które gotowe jest do poświęceń, aby budować swój kraj, zmieniło się w obojętność a niekiedy wrogość w stosunku do tzw. instytucji państwa.

Kiedy dyrekcyjny i tranzytujący Pluton tworzy kwadraturę z natalnym Księżycem i opozycję z natalnym Marsem/1997-98/ aplikujemy do NATO i niestety już wtedy można stwierdzić, że społeczeństwo odczuje ten fakt bardzo źle ... wielokrotnie pisałam na blogu "jak smakuje sojusz NATO dowiemy się po 2020 r.".

Niemniej najistotniejsze energetycznie tąpnięcie następuje w latach 2007-2010. Najpierw tranzytujący Pluton przechodzi przez natalne Słońce a następnie tranzytujący Saturn tworzy ze Słońcem kwadraturę. Mamy "Smoleńsk" i niekończącą się "narodową awanturę".

Najpierw Pluton a następnie Saturn przetaczają się przez znak Koziorożca /2007-2023/ a tym samym dotykają szeregu planet odpowiadających za władzę ustawodawczą, wykonawczą, sprawy zagraniczne oraz stosunek sąsiadów i sojuszników do naszego kraju.

Te bezwzględne dotknięcia dotyczą także wizerunku, tzw. symboliki narodowej, własności, gospodarki, ruchów opozycyjnych.

Patrząc na horoskop Polski widzimy, że od 1990 r. zaznacza się piękny wizerunek, fasada, elewacja ... ale od tzw. podwórka nie ma nic /to jest dość charakterystyczny obrazek krakowskich kamieniczek/.

Tranzytujące planety sprawiły, że runęła także fasada /bo na czym miała się utrzymać ?/

Obecna sytuacja przypomina tę z lat 80-tych czyli z okresu upadku państwa.


To są jednak teoretyczne rozważania a astrologiczne prognozy często przypominają bajki ... więc może kilka konkretnych przesłanek do tezy o upadku państwa /kryzys to mało powiedziane/. 

Należy zwracać uwagę na symbolikę bo ona jest kluczowa i ona pojawia się znacznie wcześniej niż wydarzenia, które powodują strach, panikę czy po prostu konsternację.

Symbole pojawiają się i dyskretnie rozchodzą się niczym mgła lub dym ... a dym cię nigdy nie okłamie

Symbole to :

- śmierć głowy państwa w okolicznościach niejasnych lub przedstawianych jako niejasne /tu oczywiście mam na myśli Smoleńsk/. 

- wszyscy znamy obrazki, kiedy zaborca lub okupant zrzuca na bruk ulicy flagi i godła, które zdobiły publiczne gmachy a następnie umieszcza w tym miejscu swoje symbole narodowe.

W Polsce wprawdzie nie rzucano flag na uliczny bruk niemniej obce flagi wieszano obok polskich. To bardzo symboliczny obrazek, bardzo mocny.

Podobnie symboliczny wyraz ma przypinanie polskich odznaczeń państwowych ukraińskim, amerykańskim, żydowskim czy innym bandytom.

- język ojczysty i kultura są istotnym wyznacznikiem tożsamości narodowej więc i w tym przypadku przypominamy sobie obrazki, kiedy okupant/zaborca domaga się i wręcz nakazuje aby nie mówić po polsku w miejscach publicznych.

Obecnie kwestia ta objawia się "na miękko" najpierw dopuszczono do niechlujstwa językowego, następnie do amerykanizacji języka i kultury w obecnej chwili, w południe, w Warszawie częściej słyszy się język ukraiński /a może raczej dialekt/. Teatry i sale koncertowe udostępniane są do szerokiej i nieodpłatnej  dyspozycji ukraińskim "artystom" /nawet sceny nazywane narodowymi, państwowymi/. Państwowe szkoły tworzą klasy uczące dzieci w języku ukraińskim i zgodnie z ukraińskim programem /czym skorupka za młodu ... /.

Przejęcia największych banków czy firm nie mają tak symbolicznego znaczeni jak ingerencja w język i kulturę narodową.


O obecności obcych wojsk na terenie kraju, o redystrybucji społecznych środków na tzw. obcych, o zniedołężniałym prawie, o obciążeniach podatkowych, o nieustannym straszeniu rosyjskimi czołgami /to tak od 1956 r., od tzw. wydarzeń poznańskich/, o celowej i niezmiennej nieudolności rządzących, o bandytach i mordercach, którym należy się stryczek a funkcjonują jako elita, nie będę się rozpisywać. To nie są żadne symbole, to jest łopatologia.

Oczywiście, można powiedzieć, że w wielu miejscach na świecie źle się dzieje ale Polska to jednak bardzo osobliwe miejsce ... taki eksperyment społeczny.

Prognozowanie o kryzysie czy upadku kraju jest bezprzedmiotowe ponieważ to wszystko jest w grze, trwa. Można wręcz powiedzieć, że Polska to taki "upadły" kraj - systematycznie co 30-40 lat ktoś wciska klawisz "delete" i następuje upadek. A później następuje okrzyk "budujemy nowy dom" i wszyscy z nową nadzieją ruszają do boju lub kładzenia cegieł ... ewentualnie nadstawiają kark do strzyżenia. Być może ta sytuacja działa na naszą korzyść bo jesteśmy wręcz genetycznie dostosowani do kryzysów i upadków.


I co z tego wynika ? Nic ... smutne to ale ... taki life.

Nie pytaj o Polskę


Proszę wyobrazić sobie taki scenariusz wydarzeń :

Wystąpi bądź może już wystąpiła sytuacja, jaka miała miejsce w poprzednim wieku, w Jałcie, Poczdamie i Teheranie. Mamy więc tzw. no machniom ... USA i Izrael bierze pod całkowitą opiekę Bliski Wschód natomiast Rosja powraca do swoich wpływów w Europie ... szczególnie w byłych republikach i we wschodniej Europie.

Nie ma takiej możliwości aby Putin czy jego następca /Putin nie jest nieśmiertelny/ nie zabezpieczyli pełnych obywatelskich praw Ukraińcom w Polsce /kilkumilionowa mniejszość/. To byłby moment całkowitej zmiany państwowości. Polityka, prawodawstwo musiało by się stać polsko-ukraińskie nie tylko w pewnych obszarach i zakresach ale w pełnym tego słowa znaczeniu. Należy pamiętać, że Rosja cały czas wypowiada się o Ukraińcach jako o swoich zagubionych braciach.

Cóż wtedy można powiedzieć o tzw. tożsamości narodowej ? O ile w powojennych ustaleniach Polska nie została określona jako republika ZSRR /jednolitość narodowa, odrębność językowa/ to obecnie ... kto to wie ?

Może jednak Putin nie zabroni mówić po polsku ... skoro kiedyś Stalin nie zabronił ...


Przypominam moje posty /stare ale ... evergreen/:

z 22.05.2015 r. "Polskie wybory czyli gra o tron"

z 12.10.2016 r. "Sen Katarzyny"

z 3.04.2018 r. "Matrix, cz.7 - Polska gra w zbijaka" 

z 2.07.2018 r. "Ziemia niczyja, cz.2 - Zaproszenie niebezpiecznych gości"

z 9.07.2018 r. "Ziemia niczyja, cz.4 - Grzechy pierworodne"


I jeszcze jedna kwestia, która być może sporo wyjaśnia :

Wszystkie planety, które znajdowały się w znaku Koziorożca obecnie wskutek dyrekcyjnych przesunięć /o 35 stopni/ znajdują się Wodniku.

Mimo wielu trudności Koziorożec wnosił jednak sukces /kraj, który pierwszy obalił komunę i wprowadził tzw. reformy/.

W Wodniku są oczekiwania na ... nieokreślone spełnienia, są marzenia i pragnienia. Z racji, że Wodnik wraz z Wagą i Bliźniętami wyznacza dominujący trygon powietrza, występuje głębokie zatapianie się w Matrixie /to chyba ten kanał zapomnienia/.

poniedziałek, 15 września 2025

Ratujmy się - higiena psychiczna


Homeopatia dysponuje wieloma środkami, które bardzo skutecznie pomagają w takich stanach jak wyczerpanie, wypalenie, zaburzenia snu, jet lag, stres, złość przeciążenie, stany lękowe, trema, zaburzenia koncentracji depresja czy przygnębienie. 

Jednak dzisiaj nie będę pisać o tym, co pomaga na psychiczne problemy.

Ważniejsze są przyczyny nienaturalnego spadku kondycji psychicznej.


Przypominam to, co przekazywałam w postach z ostatnich miesięcy :


1. Neptun i Saturn są w znaku Barana /mózg, głowa, myślenie, ego/. Jest to bardzo duże obciążenie znaku.

Tranzyt jest bardzo długi więc trzeba dbać o swoją psychikę już teraz - relaks, sen, dobre jedzenie, medytacje, jak trzeba to właściwe suplementacje.

Przede wszystkim należy trzymać się z daleka od patriotyczno-nacjonalistycznych przekazów, które mają na celu pobudzenie, podniecenie, "stan gotowości", zobowiązanie się do czegoś itp. Ujmując rzecz najprościej należy mieć "wywalone" na planetę Ziemia, na biedną Europę, na sponiewieraną Polskę a już na pewno na cały establishment /ten światowy, europejski i krajowy/. 

Nie popierać politycznych gangsterów /opcja polityczna jest obojętna/, traktować ich jak śmiertelnych wrogów, życzyć jak najgorzej. Wizualizować establishment jako robactwo ... i rozdeptywać albo truć.


2. Pluton jest w znaku Wodnika /pragnienia, marzenia, synapsy, wegetatywny układ nerwowy/ i także bardzo mocno eksploatuje znak. Układ nerwowy, jako całość, będzie przez czas tego tranzytu w dużo słabszej kondycji.

Musimy być przygotowani na dawki strachu i przemocy. Nasz organizm może  rozregulować się - skoki ciśnienia, migreny, bóle różnego typu, skurcze, niewłaściwe działanie narządów wewnętrznych bez wyraźnych stanów chorobowych.

Tu będzie rządził strach, ewentualnie jakieś formy przymusu /a może raczej jedynie wyobrażenia o nim/. Pluton albo siłą albo podstępem będzie tworzył nam rzeczywistość z marzeń i wyobrażeń ... cudzych.

"Przyszli ONI i przynieśli marzenia

My mieliśmy życie

Pozwolili obejrzeć te marzenia

Od tamtej pory mamy marzenia a ONI mają nasze życie"

... to esencja mojego wyobrażenia świata po 2020 r. z postu " Rok 2020 czyli koniec starego świata" z 4 lutego 2016 r.

Uwaga na medialne przekazy, które ostrzegają, straszą, nakazują. Uwaga na fake news i dziwaczne "okna Overtona". Uwaga na nie oparte na prawie polecenia, decyzje, zarządzenia. Bezprawie tzw. służb może obejmować coraz większe obszary życia.


3. Uran jest w znaku Bliźniąt /somatyczny układ nerwowy, oddychanie, płuca i oskrzela, barki, ręce/ i to jest także poważne obciążenie znaku.

Dolegliwości mogą być podobne do tych, które występowały w okresie tzw. Covid-u - kaszel, duszności, zła wentylacja, panika, fobie, bóle pleców, ramion i rąk, astma, reakcje alergiczne, spazmatyczne skurcze.

W tym wypadku mogą występować nowe regulacje administracyjne, nowe obowiązki "społeczne", które będą obciążały nas, frustrowały i ograniczały. Na ile to będzie możliwe przyjmować rolę ... "mnie się nie spieszy, po co te nerwy, to mnie nie dotyczy, pierwsze słyszę".

Ograniczyć kontakty z internetem, medialne przekazy traktować z dużą dozą nieufności. Podobnie jak w przypadku Plutona, w Wodniku uważać na fake news i "okna Overtona". Bardzo uważać na medialne gadające głowy  /polityków, dziennikarzy, youtuberów, blogerów, tzw. specjalistów i autorytety oraz oczywiście celebrytów/.

Bardzo duża część z tego towarzystwa ma w istotny sposób "obsadzony" znak Bliźniąt i z tego względu mogą być niebezpieczni /manipulacje, kłamstwa/.

Proszę pamiętać, że obecnie Pluton, Neptun i Uran działają jak chińska triada, yakuza albo sycylijska mafia.


Tym samym dotarliśmy do wydarzeń z ostatnich dni. 

Wiemy z przekazów medialnych, że na teren Polski wleciało mnóstwo dronów. Dyskusje i koncepcje rozgrzały internet. Czy one były ruskie ? może ruskie ale od ukrów ? a może one były żydowsko-jankeskie i z okazji wydarzeń WTC miały "wbić się" w znienawidzony pałac kultury ?

Jak na to nie patrzeć, wydarzenia i komentarze wniosły zdziwienie, zdenerwowanie, przestrach a może niekiedy i lęk. Wniosły także sporo kpin. Dużo gadania o bzdurach, bicie piany żeby się coś działo. 

Może więc horoskop odpowie skąd te drony przybyły ?

Horoskop odpowiada, że nie było żadnych dronów, że w określonym czasie nic nie wtargnęło w tzw. przestrzeń powietrzną Polski. To była hucpa, maskarada urządzona przez polityczny establishment /tzw. tłuste koty + rząd + prezydent + wojsko/. W horoskopie bardzo mocno zaznacza się tzw. arogancja władzy czyli kwadratura Jowisz-Mars. dodatkowo układ kwadratury Jowisz- Księżyc  wskazuje aby odpowiedzi poszukać u Wenus a Wenus kilka dni wcześniej kręciła się w okolicach 16 stp. Lwa /dyrekcyjny nowy Merkury USA/ więc z bardzo dużym prawdopodobieństwem należy przypuszczać, że Nawrocki pojechał do Trumpa aby go w kopyto cmoknąć i instrukcje zabrać jak rozgrywać Polaków.

Oczywiście w tego typu akcjach najważniejszym rozgrywającym jest "triada Uran-Neptun-Pluton". W sierpniu i we wrześniu tworzy się ścisła triada /każda z planet jest w 2 stp. w znaku/. Tu już widać sprawdzanie mocy i skuteczności działania. Tak to będzie działało zawsze, kiedy będą pojawiały się ścisłe aspekty. To właśnie dlatego dzieją się tak dziwne, niezrozumiałe i szokujące rzeczy w światowej polityce /np. pomysły Trumpa, spotkanie Trump-Putin, Gaza, szczytowania na Ukrainie, szaleńcze pomysły UE/.

_______________________________________________________


Dziękuję za komentarz, odniosę się do niego w najbliższych dniach.


czwartek, 11 września 2025

Ratujmy się czyli idzie zima zła

 

Na tranzyty Plutona i Urana nie mamy wpływu więc na chwilę odsunę te tematy. Ale tylko na chwilę.

Natomiast w powietrzu wyczuwa się zapach jesieni. Niestety po jesieni przychodzi zima.

Przed nami więc tzw. sezon grypowy.

Nie należy także wykluczać różnorakich akcji typu COVID czy temu podobnych.

Rozsądek więc mówi aby od instytucji szumnie nazwanych "służbą zdrowia" trzymać się z daleka bo nie wiadomo jaki los mogą nam zgotować.


Po prostu trzeba być zdrowym.

A oto homeopatyczna kuracja uodparniająca na przeziębienia i choroby grypopodobne :


- Oscillococcinum - kupuje się w opakowaniach po 6, 12 lub 30 doz /doza to 1g opakowanie z mikrokuleczkami/

- Thymuline 9 CH /w opakowaniu około 80 kulek/

Obydwie substancje bierzemy raz w tygodniu, jednego dnia.

Thymuline 5 granulek rano i 5 granulek wieczorem, natomiast Oscillococcinum 1 dozę w środku dnia.

Bardzo ważna jest systematyczność.

Kuracja ta jest chętnie zalecana dzieciom na ogół powyżej 5 lat /oczywiście w krajach gdzie lekarze nie boją się homeopatii/ i przynosi bardzo dobre rezultaty.

Ja osobiście stwierdzam, że na dorosłych też świetnie działa.

Jeśli nie zadziała to z pewnością nie zaszkodzi a spróbować warto.

Taką kurację prowadzi się na ogół od października do marca. Ja już zaczęłam.

Warto także zaopatrzyć się w lek Dulcamara 9CH.

Kiedy, niewłaściwie ubierzemy się i przewieje nas zimny wicher lub deszczowa i mglista pogoda spowoduje dygotanie to należy wziąć  Dulcamarę. Brać jak najszybciej po przemarznięciu, przez dobę, najlepiej 3 dawki po 5 kulek.

Osoby, które są wrażliwe na takie jesienno-zimowe wichry i mgły i szybko się przeziębiają, mogą brać Dulcamarę 2-3 razy w tygodniu po 5 kuleczek profilaktycznie w okresie październik-marzec.


Lekarze homeopaci mogą zaordynować jeszcze inne leki przeciwdziałające chorobom grypopodobnym. Są one na receptę, oczywiście do kupienia w aptekach homeopatycznych.

*Leki, które przedstawiłam i ich dawkowanie to preparaty firmy Boiron

Leki innych firm mogą mieć inne wskazania dawkowania.




środa, 10 września 2025

Mapa nieba - Pluton



Pluton

Planeta jest w 2 stp. Wodnika, retrograduje. W połowie października wchodzi w ruch prosty i rok 2025 zakończy w 3 stp. Wodnika. Do znaku Koziorożca już nie wraca.
W ujęciu globalnym, politycznym Pluton przygotowuje i zabezpiecza wszystko to, co jest potrzebne aby zarządzać społeczeństwami. W Wodniku uczyni to poprzez system cyfrowy. Znamy już te mechanizmy - inwigilacja i indoktrynacja stosowana naprzemiennie.
Pluton zdecydowanie ulepszy te techniki i zachęci do ich radosnego stosowania. Jeśli będzie opór to przymusi i nie będzie chciał słyszeć głosu sprzeciwu.

Przypominam, że Pluton to wszelkie "służby", te mundurowe i nie mundurowe /skarbówka, notariusze/. To także tzw. służba zdrowia i sanitaryści. Pluton to także armia jakiegoś układu militarnego /np. NATO/. To często właściciele i zarządcy medialni. To także wszelkie układy mafijne ... te najzwyklejsze dresiarsko-boiskowe, małomiasteczkowo-polityczne, sędziowsko-prokuratorskie, krajowo-polityczne, watykańskie itd. Pluton działa w imieniu "władzy". "Boscy pomazańcy, władcy tego i owego" swoje wiekopomne idee kierowali do maluczkich poprzez Plutona. To Pluton przynosił niewolnictwo, pańszczyznę ... a nawet równość, wolność i braterstwo. Odwalał kawał brudnej roboty i nie każdy chce być Wąskim do końca świata.

Pluton w Koziorożcu podporządkował sobie establishment, przejął kontrolę nad nim i jeszcze pozbawił teatralnych masek i wykwintnych strojów. Król został nagi i ośmieszony. 
W Wodniku Pluton będzie ratował świat, tworzył nową jakość. Bo przecież ma być pięknie, w Wodniku zawsze ma być pięknie ... tak przynajmniej się wydaje tym, co to opowiadali bajki o "erze Wodnika". Pluton wie jak to robić, potrzebna smycz ... krótka smycz . A nowy establishment ... zorganizuje, reaktywuje a może i ten stary rozgrzeszy za szczery pocałunek w dłoń /to taki stary, dobry zwyczaj w mafijnym światku/.
Czy teraz Pluton będzie władał światem ? Nie, raczej nie. Pluton dalej pozostanie żołnierzem władzy. To taki czyściciel kamienic dla nowych lokatorów. Niekiedy może się wydawać, że ludzie reprezentowani symbolicznie przez Plutona są silni swoim oddziaływaniem. To tylko pozór. Oni tylko wykonują polecenia, co oczywiście nie zwalnia ich z odpowiedzialności za wykonywanie głupich lub wręcz zbrodniczych poleceń.

Satelity, maszty przekaźnikowe, światłowody, nadajniki, odbiorniki, czipy, kody, algorytmy ... i to wszystko czego nawet nazwać nie potrafię, zostanie zorganizowane. Jeśli do tego dodamy nowoczesne uzbrojenie i żołnierzy-terminatorów to mamy krajobraz połowy XXI wieku.
Astral, w którym panoszyli się jasnowidze i czarnowidze, będzie pod kontrolą służb, będzie uporządkowany i opisany.
Pluton w Wodniku to taki swoisty jasnowidz. On wprawdzie nie sczytuje energetycznego astralnego śmietniska ale ma coś pewniejszego ... cyfrowe astralne śmietnisko.
Pluton ma przygotować takie narzędzia i sposoby ich wykorzystania, aby nasz cały ogląd sytuacji i wyciąganie wniosków odbywało się na bazie świata cyfrowego a nie poprzez zmysły i rozum.
Stopniowo, krok po kroku zostają stępione nasze zmysły a rozum i logika poddawane są w wątpliwość. To nie jest bliżej nieokreślona przyszłość, to się dzieje a przykładem jest chociażby czat GPT.

Osoby, które mają w istotny sposób zaznaczony znak Wodnika, będą prawdopodobnie postawione przed szeregiem zadań "ku chwale planety Ziemia". Ktoś musi zrealizować przyjęty program a najlepiej jeśli wykonawcy mają wiarę w te "szlachetne pomysły" ... a "Wodniki" mają wiarę w odrobinę szaleństwa a ponadto Pluton jest dla nich nadzieją, łaskawym ojcem, kapitałem, okazją, która może się nie zdarzyć ponownie.
Więc z całą pewnością pojawią się wielkie rzesze "żołnierzy", którzy będą gotowi walczyć o piękny zintegrowany, cyfrowy świat.
Osoby urodzone po 1999 r. i mające Neptuna w Wodniku będą bardziej cyfrowi niż AI a może nawet dostaną pomoc od swoich dziadków urodzonych w latach 1944-56 z Neptunem w Wadze. 
Jak już wcześniej pisałam, to znaki powietrza /Wodnik, Bliźnięta, Waga/ będą zarządzały tym ziemsko-astralnym bałaganem.

Pluton prawdopodobnie wprowadzi większość naszego życia na poziom cyfrowy a nawet określi naszą tożsamość /opisze ciało/ w sposób cyfrowy /w podobny sposób jak dzisiaj określa to DNA/.
Nasze ciała, umiejętności i fizyczne możliwości zostaną prześwietlone i zeskanowane. Pamięć o tym, kim jesteśmy znajdzie się w cyfrowym astralu. Zmieni się sposób leczenia ... to złe określenie ... to będzie zarządzanie naszą fizycznością.
To jest ten moment, kiedy należy się zastanowić nad "człowieczeństwem" ponieważ tak naprawdę będziemy żyli w dwu światach, materialnym i cyfrowym. Który z nich będzie odgrywał większą rolę ?
Mamy na to wszystko czas do 2044 r.
* Przypominam moje posty : z 8.05.2018 r. "Rok 2020 czyli o burzeniu materialnego świata" /dokładniej wyjaśniłam ten proces/ i z 13.07.2022 r. "Astralna wycieczka".

Tranzytujący Pluton bardzo mocno zaznacza się w horoskopie Polski - z miesiąca na miesiąc coraz bardziej zbliża się do dyrekcyjnego Słońca. W marcu/kwietniu przyszłego roku stworzy ścisłą koniunkcję w 4-5 stp. Wodnika. Ta koniunkcja będzie występowała przez około 2,5 roku.
*Podobny układ miał miejsce kiedy tranzytujący Pluton tworzył koniunkcję z natalnym Słońcem /2008-2010/.
Oczywiście potrzebne są jeszcze pewne dodatkowe układy astrologiczne, np. kwadratury do punktu koniunkcji, jednak przełom lato/jesień 2027 r. spełnia te dość złowróżbne warunki. Nie oznacza to "powtórki Smoleńska" ale może oznaczać formalny upadek państwowości lub zmianę konstytucji pod naciskiem zewnętrznych czynników /być może wojskowych/.
Należy pamiętać, że czas, kiedy odbywał się poprzedni tranzyt Plutona przez znak Wodnika, to czas wprowadzania aktów prawnych, które doprowadziły do tzw. rozbiorów Polski.


Żeby jednak swawole Plutona miały takie skutki, jakie zaplanowano, musi do niego dołączyć w trygonalnym układzie Uran.

*Przypominam jeszcze mój post, który pisałam 12 lat temu "Totalna inwigilacja" z 28.10.2013 r.

środa, 3 września 2025

Bo tak urządzony jest ten świat

 


W kilku ostatnich postach pokazałam, że Stany Zjednoczone są na etapie dość poważnych zmian. Jeśli zmienia się mocarstwo i ziemia drży, to maluczcy także to odczują /mniej lub bardziej/.

Przypominam, że te gwałtowne zmiany w USA mają swój początek w 2016 r. i o tym pisałam jeszcze przed pierwszą prezydenturą Trumpa. Zmiany nie wynikają z władzy takiego bądź innego prezydenta czy takiej bądź innej korporacji ... przeznaczenie o tym decyduje lub mówiąc inaczej horoskop. Z całą pewnością zmiany te są sprzężone z globalizacją, cyfryzacją, tzw. nowym porządkiem świata i tzw. rządem światowym /nie należy jednak zbyt dosłownie traktować tych sformułowań/. Słowa i określenia to jedynie klucz ... a może wytrychy, które mają uruchamiać i ukierunkowywać nasze myślenie.


Należy także pamiętać, że proces, w którym obecnie uczestniczymy, rozpoczął się dawno temu. Początków należy szukać około 1966-69 r., kiedy Uran z Plutonem stworzyły koniunkcję w końcu znaku Panny. Późniejszy pochód tych planet przez znak Wagi stopniowo "formatował" społeczeństwa. Gdy nad punktem wspomnianej koniunkcji, Uran-Pluton w Pannie, przemieścił się Saturn był rok 1980 i powstała "Solidarność" /bo parchaci z Ameryki uwielbiają eksperymenty na Polakach/. Kiedy pojawiła się koniunkcja Jowisz-Saturn w początkach znaku Wagi, plan na "nowy porządek" zaczął się realizować. Był rok 1981 i Polacy w ramach wielkiego społecznego eksperymentu zostali objęci stanem wojennym a parchaci z Ameryki tradycyjnie wprowadzili embargo ... żeby przypadkiem zbyt dobrze nie było, żeby jeszcze bardziej upokorzyć i przetrącić społeczne kręgosłupy.

Później tzw. blok wschodni rozpadł się a wraz z nim ZSRR. Formatowanie społeczne nabrało tempa i weszło na wyższy lewel i świat się zmieniał, zmieniał, zmieniał ...

Aż przyszedł rok 2020 i Pluton, Saturn i Jowisz stworzyły trygon do tego punktu w Pannie, o którym piszę wcześniej i ... no jasne parchaci z ... już chyba nie tylko z Ameryki /namnożyło się tej zarazy !/ musieli dokończyć swoje dzieło. Następny etap zmian ... ale tym razem z większym rozmachem.

Pisałam o tym wielokrotnie ale przypomnę raz jeszcze :

- kraje byłego bloku wschodniego uzyskały nową państwowość w 1989-90 r. więc mają Saturna w ostatnim dekanacie Koziorożca. Przejście Plutona przez znak ostatecznie odebrało tym państwom niezależność. Polska oczywiście należy do tych "państw".

- kraje, które powstały po rozpadzie ZSRR uzyskały swoją państwowość w 1991 r. i mają Saturna w pierwszych stopniach Wodnika. Tam należy spodziewać się przeróżnych ekscesów ponieważ Pluton właśnie tranzytuje ten fragment nieba.

- Czechy i Słowacja, z racji rozpadu /1993 r./, mają Saturna w swoich horoskopach dopiero w połowie znaku Wodnika więc Pluton da im trochę czasu. Jednak oba te kraje od początku swojego istnienia są wyjątkowo podporządkowane zewnętrznym decyzjom /tzw. krótka smycz/.

- Węgry są w dość dobrym układzie ponieważ mają nieźle posadowionego Plutona w swoim horoskopie /mało agresywny/ a może dawna władza Habsburgów ma cały czas znaczenie ? /Czechy być może też mają podobną tarczę ochronną/.

- kraje powstałe po byłej Jugosławii trudno rozpatrywać ponieważ nie jestem w stanie ustalić horoskopów /rozpad, wojna bałkańska/.

- tzw. państwa postsowieckie /także Rosja/ mają w swoich horoskopach Neptuna i Urana w Koziorożcu a to może sugerować o nieustającym pozostawaniu we wspólnocie, sojuszu, porozumieniu. Biorąc pod uwagę takie układy planetarne nie należy dziwić się planom tworzenia np. unii polsko-ukraińskiej. 


Obecny czas to dalszy ciąg realizacji procesu, który był obserwowany już w okresie tzw. transformacji czyli 1981 - 1996 r.

Wydarzenia są bardzo podobne, odczucia także są podobne a jedynie większe jest tempo pojawiania się wydarzeń.

Ruskimi czołgami straszono w 1981 r., wojną światową pomiędzy USA a ZSRR straszono przez cały "stan wojenny". Po 1989 r., tak jak obecnie na "polskie salony" weszły k...rwy zza wschodniej granicy wraz ze swoimi sponsorami-bandytami. Podobnie powstawały gangi, mafie /szczególna aktywność tzw. służb tak wewnętrznych jak i wojskowych - sieroty po upadającym imperium wiły sobie gniazdka/. Kwitł handel bronią i wszystkim tym czym handlować nie wolno. I kwestia najważniejsza : mafie i gangi organizowały i opłacały  polityków a następnie przejmowały lub okradały transformujące się kraje.

Polska należała do tych wyjątkowo upodlonych krajów i tak jest i dzisiaj. Bandycki proceder uprawiany był przede wszystkim przez rosyjskich żydów, ukraińskich żydów, polskich żydów, amerykańskich żydów i oczywiście przez żydowskich żydów i oczywiście przez "przyjaciół" tych żydów ... i tak jest do dzisiaj.


Horoskop Polski nie przewiduje zasadniczej zmiany sytuacji. Nie jest to państwo niezależne i samostanowiące o sobie. Mówienie o tym, że trzeba działać, organizować się jest bezzasadne ... dziecinne, niepotrzebna strata energii.  *** Należy zadbać o siebie i swoje otoczenie ... a "państwo " ? "Instytucję państwa" potraktować jak przeciwnika a polityków i rządy jak śmiertelnych wrogów. Należy wyobrazić sobie, że to taka nowa "generalna gubernia" ..."siekiera motyka, gaz i prąd; kiedy oni pójdą stąd".

Proszę zobaczyć ile uciechy w społeczeństwie uczyniło proste obicie mordy byłemu ministrowi ... piękne ... podniecenie prawie jak po zamachu na Franza Kutscherę.

Ach, żeby takie akty stały się nową świecką tradycją ... tyle radości by wniosły. Rozmarzyłam się. 


Przejście Plutona przez znak Koziorożca stworzyło taką władzę, która zawsze będzie opresyjna, nieludzka i której nie da się zniszczyć.

Nie będę ponownie opowiadała o istotnych kwestiach dotyczących tego tranzytu więc przypominam post z 30.11.2020 r. "Mapa nieba ... jak to Pluton przedstawienia organizuje".

Sama przypomniałam sobie dopiero niedawno ten post i muszę dodać, że idealnym zobrazowaniem sytuacji, którą opisywałam jest tzw. sprawa Jeffreya Epsteina.

Służby i agenci niewiadomego pochodzenia /tak ... to, że żydzi to jasne/ zbierają latami tzw. haki na ludzi z establishmentu a następnie tworzą z nich narzędzia do politycznych rozgrywek. To jest fakt, to widać, słychać i czuć

W Polsce główna akcja "hakowania" odbyła się, kiedy Pluton przechodził przez znak Wagi i wyławiał ze społeczeństwa wszelkie robactwo a następnie tworzył z nich tzw. współpracowników czyli tych "Bolków", "Oskarów", "Studentów" i innych.


____________________________________________________________


Bardzo dziękuję za komentarze. Świadomość, że ktoś czyta mojego bloga jest budująca.

Jeśli chodzi o Gwiazdy Stałe to informacje o nich są strasznie ubogie. To, że działają w ten czy inny sposób jest logiczne ale bardzo trudno wyciągać jakieś istotne wnioski.

Jest oczywiście kilka najbardziej znanych i szerzej opisanych ale to nadal zbyt mało.

Osobiście traktuję ten temat jako ciekawostkę być może do samodzielnych obserwacji /najlepiej jeśli gwiazda jest w istotny sposób zaznaczona w horoskopie/.

Osobiście obserwowałam jedynie wydarzenia związane z "uruchomieniem" gwiazdy Scheat /podobno o cechach Saturna/ i wydaje mi się, że jest tam  dodatkowo jakiś aspekt "nagłości, zaskoczenia". Jednak trudno wyrokować uwzględniając wydarzenia ze 100 czy 150 lat /i jeszcze nie zawsze pewne/. Za 5 lat, być może, przekonam się na własnej skórze jak działa Scheat.


Jeśli chodzi o Symbole Sabiańskie to przekonują mnie absolutnie, bardzo je lubię.

Leon Zawadzki mawiał, że jeśli ktoś zajmuje się astrologią to musi latać na dwóch skrzydłach. Jedno to rozum, logika czyli rzemiosło a drugie to czucie, poezja, wyobraźnia.

Symbole Sabiańskie, podobnie jak Tarot, uruchamiają mi wyobraźnię.

Ale ... muszę powiedzieć, że nie kilka i nie kilkanaście razy ale bardzo wiele razy realne wydarzenia, obrazy z życia pokrywały się z symbolami 1:1. To jest chyba wprawa w odpowiednim czytaniu tych symboli a może to kwestia wyobraźni.

Ponadto to co nowe wcale nie musi być gorsze niż to co kiedyś zapisane. Astrologia przekazywana we współczesnych książkach nie jest prawdziwą astrologiczną wiedzą.

Astrologia to wiedza hermetyczna i trzeba ją "wygrzebać" samemu na swój osobisty użytek.

Oczywiście można i należy posiłkować się różnymi przekazami ale to "COŚ", ta iskra musi pojawić się z ... nie wiem z czego, może z przeznaczenia.

Ale moja opinia na ten temat może być nietypowa ponieważ nigdy nie interesował mnie szczególnie sam proces przepowiadania a raczej zrozumienie "jak to do cholery działa ?" i "dlaczego coś następuje tak a nie inaczej ?"