poniedziałek, 11 stycznia 2021

Ameryka na ostrym zakręcie

 

Kiedy, emocjonalny Księżyc, tworzy trygon do swojego ostatniego zaćmienia /post z 30.11.2020 "Mapa nieba ... jak to Pluton przedstawienie organizuje"/ następuje prezentacja "nowej Ameryki". 

Jak wspominałam, "zaćmiony" Księżyc był w koniunkcji z natalnym Uranem w horoskopie USA, a więc zapowiadało to atrakcje i ekstrawagancje . 

Co się odwlecze to nie uciecze ...

5 i 6 stycznia Księżyc znalazł się w Wadze /w trygonie do swojego zaćmienia/ i ... brawo ! ... odegrał rolę życia pt. "jak to pracujący lud amerykańskich miast i wsi zdobywa Kapitol" - przedstawienie było niestety niskobudżetowe i tzw. klasy D. Dodatkowo Księżyc stworzył koniunkcję z natalnym Saturnem i zgrabnie nawiązał do historii, do tych, co to kiedyś walczyli o wszelkie dobra USA i oczywiście o konstytucję.

Jak już wielokrotnie wspominałam, Księżyc w znaku powietrza zapewnia niebywałe atrakcje w USA a taki "zaćmiony" Księżyc może bardzo długo pozostawać na haju  i siać zniszczenie, wstyd i wszelką porutę. Amerykańskie znaki powietrza stwarzają mu idealne warunki do odgrywania przedstawień. 

Już 14 i 15 stycznia Księżyc znajdzie się w znaku Wodnika i stworzy następny trygon do swojego zaćmienia. Księżyc w Wodniku spotka się z tranzytującym Saturnem i Jowiszem /pierwszy raz od spotkania w czasie wielkiej koniunkcji/. Być może tym razem nie będzie ciskał księżycowym gruzem ale zafunduje porcje danych tzw. tajne/poufne, posypie nas gwiezdnym, informacyjnym pyłem pozbieranym przez satelity Muska a może zatańczy ... *💃 ... a wszystko to z nieba, z wodnikowego astralu.

Księżyc w Wodniku tworzy trygon z natalnym Marsem i Uranem w horoskopie USA a więc potrafi uaktywnić armię i propagandę - Księżyc w Wadze także uaktywnia armię ... ale tak, trochę po czasie.

Tranzytujący, przez znak Wodnika, Księżyc dosięga także swojego miejsca w horoskopie natalnym /28 stp. Wodnika/ - działa pobudzająco na społeczeństwo /gotowość walki za państwo, utożsamianie się z pewnymi narracjami/. Taki Księżyc wpływa w istotny sposób na polskie społeczeństwo ponieważ Księżyc w horoskopie Polski znajduje się w bardzo zbliżonej pozycji - prawdopodobnie z tego powodu tak duże emocjonalne zaangażowanie w sprawy USA.

Rozważania o USA prowadziłam już wielokrotnie i przede wszystkim, zwracałam uwagę na wielkie zmiany, które mają miejsce w tym kraju.

Zwracałam także uwagę, że przyczynkiem do tych zmian nie będzie ta czy inna prezydentura, ten czy inny człowiek ale konstrukcja horoskopu a więc przeznaczenie, które musi się zrealizować.

Zmiany te były dość łatwe do przewidzenia ponieważ USA bazuje na jedynym horoskopie /nie następowały istotne zmiany, które wymuszałyby zmianę horoskopu/. Ponadto 240 lat ciągłości państwa jest idealnym przyczynkiem do demonstracji przeznaczenia - planety dyrekcyjne tworzą trygony do natalnych a tym samym wzmacniają je/.

Przypominam moje dywagacje dotyczące USA :

- posty z okresu 12-25 kwietnia 2016 r. "Stany Zjednoczone Ameryki Północnej"

- post z 9 listopada 2016 r. "Amerykańskie wybory"

- post  z 16 stycznia 2017 r. "Mocarstwo światowe czyli plan wielkich budowniczych"

- post z 20 stycznia 2017 r. "Zaprzysiężenie Donalda Trumpa"

- posty z okresu 7-25 czerwca 2020 r. "Stany Zjednoczone Ameryki Północnej - secesja mocarstwa"

- post z 13 listopada 2020 r. "Stany Zjednoczone czy deep state

- post z 17 listopada 2020 r. "Stany Zjednoczone z patentem heksagramu"

i bardzo już stare posty :

- z 5 sierpnia 2013 r. "Okiem astrologa - czego boi się Ameryka ?"

- z 28 sierpnia 2013 r. "Okiem astrologa - amerykański teatr wojenny"

- z 19 września 2013 r. "W Ameryce jak ... w filmie"

- z 23 września 2013 r. "Okiem astrologa - co przyniosą najbliższe lata /cz.3 USA/"

- z 25 października 2013 r. "Okiem astrologa - USA"

Ponadto w postach, omawiających poszczególne tranzyty lub konfiguracje planetarne bardzo często przewijał się temat USA.


Należy pamiętać, że Stany Zjednoczone nie są tradycyjnym państwem, które powstało w wyniku przypadkowych migracji ludności. Amerykański kontynent oddzielony oceanem od Europy nie był w XVIII wieku miejscem, gdzie można było przypadkowo się przenieść - potrzebny był plan i organizacja.

Od samego początku państwo to jest pewnym przemyślanym projektem społeczno-gospodarczym a podobnymi konstruktami było ZSRR czy obecnie Chiny /i oczywiście inne pomniejsze państwa/ - różne były jedynie wyjściowe ideologie, filozofie tworzenia.

240 lat istnienia państwa /i jego nieprzerwana ciągłość/ doprowadziło do optimum rozwoju. Dyrekcyjne pozycje planet stworzyły trygony z planetami natalnymi i zademonstrowało się przeznaczenie, które od samego początku zakodowane zostało w horoskopie natalnym. Z całą siłą objawiają się te najlepsze jak i te najgorsze "przypadłości" państwa.

* Przypominam, że demonstracja przeznaczenia, u człowieka, najsilniej objawia się około 60 roku życia /jednak ze względu na ograniczoną liczbę lat życia będzie się to odbywało w "mikroskali"/.

Horoskop USA "wyrysował" w czasie tych 240 lat heksagram oparty na znakach Wody i Ziemi - to także demonstracja przeznaczenia.

Jednak wraz z osiągnięciem pewnego optimum następuje perspektywa stopniowej degeneracji, zakończenie "okresu przydatności do spożycia" - czas umierać.

Można więc wejść na tę najprostszą ścieżkę "czasu umierania" ale można także przeprowadzić sanację, rekonstrukcję, remont generalny itp. Jednak cokolwiek nastąpi będzie to krok niszczący stary porządek i jednocześnie wprowadzający nowy.

"Patent" heksagramu daje oczywiście moc oraz zbieranie korzyści z czasów, które minęły - stary Colt z czasów secesyjnej wojny może osiągać bardzo dobre ceny na aukcjach, legenda o niezwyciężonym państwie może trwać i podgrzewać wyobraźnię u współczesnych, być może obrazy tzw. mistrzów także naznaczone są heksagramem , Izrael nieustannie pobiera korzyści z umarłych, którzy nosili "gwiazdę Dawida" na ramieniu itd.

* Dawni mistrzowie z całą pewnością tworzyli swoje obrazy na planie trójkąta równobocznego /boska geometria/, niewykluczony jest także heksagram. Ciekawy temat.


Merkury /25 stp. Raka/ w horoskopie USA jest kluczową planetą - władcą horoskopu. Oznacza władzę, zaszczyty i obowiązki, bycie odpowiedzialnym za innych, dźwiganie ciężaru władzy na barkach, megalomanię.

Dyrekcyjny Merkury w ciągu najbliższych dwu lat znajdzie się w 1 stp. Barana a to oznacza początek nowego cyklu. USA wejdzie na nową drogę i nie ma powrotu do przeszłości czy teraźniejszości. Ktokolwiek zostanie prezydentem, guru, przywódcą musi ten plan realizować.

W ciągu 15-17 lat dyrekcyjne planety /ze znaku Raka/ przeniosą się do znaku Barana a tym samym będą stopniowo likwidowały ich znaczenie w znaku Raka aby tworzyć nową jakość.

Możemy jedynie dywagować, co to będzie za państwo, ponieważ może zdarzyć się wszystko - inna nazwa, inne granice, inny rodzaj władzy, inne wpływy itd. Być może za 20 lat nikt nie będzie pamiętał, że prawowitymi właścicielami tej ziemi byli Indianie a Ameryka utożsamiana będzie z krajem czarnoskórych.

Kluczowym momentem może być czas koniunkcji Saturn-Neptun w Baranie w latach 2025-26 ponieważ dyrekcyjny Merkury dołączy do tej koniunkcji - narzucanie jedynego obowiązującego wzorca struktury państwa, organizacji, wspólnoty.

Jednak już tranzyt Jowisza przez Barana może rzucać światło dotyczące przyszłych planów mocarstwa /najbliższy ingres w maju 2022 r./

Nasze wyobrażenia możemy opierać na wydarzeniach, które miały miejsce w czasie tranzytów planet przez 1-3 stp. Barana. Można sięgać głęboko w przeszłość i z tych okruchów zdarzeń próbować skonstruować w wyobraźni nowy świat.


Ja przypomnę o wydarzeniach z 1988/89 r. kiedy to panowanie nad pierwszymi stopniami Barana objął retrogradujący Mars :

- szczyt Układu Warszawskiego w Warszawie / początek końca organizacji/

- wizyta M. Thatcher w Polsce /spotkanie z Jaruzelskim, Glempem i Wałęsą/

- decyzje dotyczące "okrągłego stołu" podjęte w czasie Plenum KC PZPR

- w Pekinie rozpoczęły się protesty na placu Tian'anmen

- początek rozpadania się bloku sowieckiego 

- początek prezydentury Georga H.W. Busha

Dość ciekawie prezentuje się także tranzyt Urana przez pierwsze stopnie Barana. Przypada ten tranzyt na 2010-12 r. :

- pierwsze zakupy przy użyciu bitcoina

- upublicznienie tajnych dokumentów przez WikiLeaks

- tzw. arabska wiosna czyli hulaj dusza, piekła nie ma



W horoskopie USA bardzo ważną rolę odgrywa znak Bliźniąt /z Uranem i Marsem/ - sprawy zagraniczne, armia, wpływy na świecie, akcentowane na świecie amerykańskie symbole i zasady.

Dyrekcyjny Saturn już za chwilę dosięgnie pozycji natalnego Marsa a to tradycyjnie oznacza wojnę "o wolność i demokrację". Z poziomu Ryb, tranzytujący Neptun i dyrekcyjne Słońce tworzy kwadraturę z Marsem a to może oznaczać "wyrwanie zębów armii" /lub prowokację ... niekiedy skrupulatnie przemyślaną/. Natalnego Marsa i Urana będą dodatkowo wzmacniać planety tranzytujące znak Wodnika - w ciągu najbliższych pięciu miesięcy z pozycji Wodnika nastąpi nieprzerwany ciąg aspektów trygonu w stosunku do Bliźniąt /bardzo mocny aspekt wojenny lub przynajmniej bardzo wysokiego napięcia w stosunkach międzynarodowych/. Działania /siłowe i dyplomatyczne/ mogą dotyczyć wielu państw. Mogą dotyczyć także własnej struktury państwa. Aspekty niszczące klasyczny, amerykański kapitał.

Oddziaływanie kwadraturowe na znak Bliźniąt ze strony planet w Rybach i jednoczesne trygony do znaku Bliźniąt ze strony Wodnika tworzą sytuację ... prowokacja i wcześniej zaplanowany odwet.

Dyrekcyjny Saturn wchodzący w koniunkcję z natalnym Marsem pokazuje sytuację, że demokracja jest świetna ale najlepiej wprowadzać ją z granatem w kieszeni. Mocne zaognienie tej sytuacji to druga połowa marca i pierwsza połowa kwietnia. Sytuacja nie kończy się jednak ponieważ następny etap widoczny jest w przyszłym roku, w tych samych miesiącach.


To jednak nie wszystko.

Bardzo kontrowersyjnie wygląda czas zaprzysiężenia prezydenta USA.

Dominująca jest potężna kwadratura, gdzie z jednej strony jest Uran w ścisłej koniunkcji z Marsem i dochodzącym do tej koniunkcji Księżycem /cały ten zespół planetarny znajduje się w Byku/ a Słońcem, Saturnem i Jowiszem w znaku Wodnika.

Planety w Wodniku to nowa prezydentura, akt zaprzysiężenia i elita, która temu patronuje.

W znaku Byka mamy procedury i zasady, które są łamane lub zastosowane są nowe reguły gry. Zaznaczone jest wojsko i ośrodki informacyjne oraz społeczne demonstrowanie woli.

Układ kwadratury jest wyjątkowo wybuchowy, bardzo niebezpieczny. Zaznacza się jeszcze przed momentem zaprzysiężenia więc zasadne jest pytanie, czy dojdzie do tego aktu ?

Dokładnie w środku omawianej kwadratury znajduje się Neptun ... a Neptun zawsze wnosi manipulacje - to działanie manipulacyjne przenosi się na cały układ kwadratury i na wszystkie planety uczestniczące w tym układzie. Można powiedzieć, że "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta". A może Neptun ukrywa tzw. drugie dno, które jest planem mocarstwa na nowy, wspaniały świat.

Merkury zajmuje 19 stp. Wodnika i jest bardzo ważnym elementem w czasie różnego rodzaju aktów prawnych. Ponadto Merkury jest szalenie istotny dla USA.

W tej pozycji Merkury jest niestabilny i ma tendencję do przesuwania czegoś, poddawania pod wątpliwość, zaprzeczania itd. 

Taki brak stabilności Merkurego wynika z retrogradacji w którą wejdzie 2 lutego. 

19 stp. Wodnika Merkury będzie jeszcze tranzytował dwukrotnie :12 lutego i 6 marca.

Merkury w 19 stp. Wodnika jest jak iskra, która rozbłyska i gwałtownie gaśnie, pozostawiając smugę dymu.

Pozostałe pozycje planet nie wskazują nic wyjątkowego jednak wpisane w natalny i dyrekcyjny horoskop państwa sugerują coś niepokojącego ... panika, informacja o zagrożeniu, nagła ucieczka, zamieszanie itp.

* W amerykańskich zamieszaniach pojawia się wątek polski - niestety nie jestem go w stanie z niczym połączyć.


Jednak najciekawsze jest to, że horoskop "ewentualnego" zaprzysiężenia i dyrekcyjny horoskop państwa bardzo mocno współgrają z wydarzeniami nad Wounded Knee /post z 5 sierpnia 2013 r./

Czyżby "duchy prerii" przywoływane przez Wavoka "ożyły" ?

* Ostatnią ofiarę masakry nad Wounded Knee odnaleziono wpółżywego, osiem dni po tragicznym starciu. Zmarł 6 stycznia 1891 r.


"Czasem człowiek gubi się w pyle, wywołanym swym własnym powstaniem"

"Ciekawe, do jakiego stopnia człowiek zachowałby zajmowaną pozycję, gdyby pozbawić go ubrania."






1 komentarze:

Anonimowy pisze...

rozumiem, że w "pyle" odnosi się Pani do ewentualnej wojny z Iranem jako tej kolejnej?
Odnośnie drugiej puenty, to dzisiaj po raz kolejny czytałem, tym razem na Onecie (na szczęście niesfiksowałem do końca i nie podważam wszystkiego, co pochodzi z mainstreamu), że szykuje się kryzys większy niż ten z 2008. W sumie wpisuje się idealnie w to, co Pani pisze o niszczeniu amerykańskiego kapitału. A może właśnie o to chodzi aby okraść wroga, ale żeby go okraść, najpierw trzeba okraść samego siebie? Tutaj np. zdewaluować dolara - to nic, że obywatele ucierpią, w końcu oni i tak są już bankrutami - ale najbardziej uderzy to w wierzycieli, począwszy od sprawy fikcyjnego złota w Forcie Knoxx, aż po chińskie rezerwy walutowe. I celowo nie piszę dolarowe.
Co do inauguracji Bidena, to przypomniała mi Pani o tym, co 4 lata temu astrology king pisało na temat inauguracji Trump'a. Przysięgę rozpoczynała Gw. Stała Almach i daje sukces oraz stabilizację, ale osoba przyparta do muru z nią rozpocznie wojnę i ją wygra. Piszą co prawda o Gw. St. Menkar, ale ja tego nie rozumiem, bo przecież chyba nie należy brać pod uwagę końca jego przysięgi? Równie dobrze przysięga mogłaby trwać minutę co pół dnia. Czy Prezydentura Trump'a jest aż tak zła, jak opisuje Menkar? Jeśli tak, to może aresztują Bidena w czasie inauguracji? W obecnym świecie political fiction nic mnie już nie zdziwi. No i ta rosnąca mobilizacja przeciwników Bidena, którzy nie zawsze są zwolennikami obecnego prezydenta. Zatem może i 2 wojna secesyjna? Tylko pewnie secesja, by to nie była, bo i od kogo, ale raczej wojna obywatelska. Swoją drogą to jest ciekawe, bo Amerykanie faktycznie zbiednieli w porównaniu do poprzednich dekad i domagają się np. darmowej i doinwestowanej edukacji (ewidentnie europejski model), a ze względu na wykluczenie poprzez działania elit są zwolennikami Republikanów. A wspomniane elity coraz bardziej uśmeichają się do Demokratów, którzy coraz mocniej chcą ograniczania swobód w tym dostępu do broni i wolności słowa. Jak wszystko ładnie się wywróciło :)
Ciekawi mnie dlaczego uważa Pani, że Merkury włada horoskopem USA, a nie Jowisz, który dodatkowo jest wywyższony w Raku? Podobnie Pani napisała, że u mnie to raczej Wenus niż Saturn jest Wł horoskopu, chociaż ja uważałem cały czas, że to Jowisz we wzajemnej recepcji z Uranem. Aczkolwiek Wenus z pewnością słaba nie jest i jakieś zainteresowania sztuką są, zwłaszcza słowem pisanym. Tym bardziej, że stale się uczę Astrologii. Pozdrawiam

Prześlij komentarz