poniedziałek, 22 maja 2017

Wściekłe psy


Rok temu, 17 maja 2016 r., w poście "Tragiczna śmierć Grzegorza Przemyka" wspomniałam o innej tragicznej śmierci młodego człowieka, Igora. Zestawiłam te dwa tragiczne wydarzenia ponieważ nie miałam wątpliwości, że łączy je brutalność i bezkarność służb mundurowych.
I w latach 80-tych i w 2016 r. władza nie potrafiła sprawować kontroli nad służbami mającymi dbać o porządek i ład. Władza z pełną premedytacją "hoduje" psychopatów jednocześnie korzystając w potrzebie z ich usług.
A zasada jest zawsze taka sama ...... "psy" muszą mieć kaganiec i krótką smycz. Jeśli "pies" nie czuje respektu i nie zna reguł gry to może rzucić się do gardła.
Właściciele psów /szczególnie tych groźnych/ ponoszą odpowiedzialność za swoich pupili.
Rząd ponosi odpowiedzialność za służby, które stoją na straży porządku. Władza nie sprawdziła się i powinna ponieść bardzo dotkliwą karę bo ..... ma krew na rękach.
Oczywiście nie jest to jedyna władza, która nie umie nadzorować służb mundurowych ale akurat na nią padło i .... bęc.
W kraju, gdzie społeczeństwo posiada choć odrobinę instynktu samozachowawczego tego typu wydarzenia są impulsem dla samosądów, buntów a niekiedy i rewolucji. Niekiedy śmierć anonimowego człowieka staje się przyczynkiem do zmiany systemów prawnych, rządów, itp. ..... jest ostatnią kroplą, która przelewa czarę goryczy.
W Polsce jest to trudne ponieważ społeczeństwo nosi w sobie swoisty "gen" poddaństwa i poprawności politycznej. Strach przed karzącą pięścią pseudo sprawiedliwości jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Władza ma zawsze rację ...... obojętnie czy jest ona królewska, szlachecka, carska, faszystowska, ubecka czy pochodzi z pseudodemokratycznego nadania.
Nie dziwmy się więc, że na każdym poziomie władzy czy administracji publicznej mamy do czynienia z sitwą a precyzyjniej rzecz ujmując z układem mafijnym.

Nie dziwmy się więc, że na terenie Polski powstają więzienia CIA, w których torturowani są więźniowie, i że tworzono nazistowskie obozy śmierci.
Społeczeństwo przyzwalające na zachowania psychopatyczne tworzy w swoim państwie atmosferę terroru ...... a terror przyciąga jeszcze większy terror.

Tranzytująca Wenus w znaku Barana stopniowo dochodzi do kwadratury z Plutonem i obnaża działania władzy, jej bezwzględność, złe intencje, mafijne struktury władzy.
Jeszcze chwila i obudzimy się w państwie policyjnym a pewnego ranka w tv zobaczymy na ekranie człowieka, który będzie jednocześnie cesarzem, prezydentem, naczelnikiem, kanclerzem i generałem /gen. Jaruzelski z 1981 r. wyda nam się całkiem sympatycznym misiem/.
Wtedy już będzie za późno aby krzyczeć, że "król jest nagi".

W ostatnich dniach słychać było głosy oburzenia, że nie można porównywać śmierci Grzegorza Przemyka ze śmiercią Igora Stachowiaka .... naprawdę nie można ?
Dlaczego ?
Czy tylko dlatego, że jeden był grzecznym poetą, synem opozycjonistów a drugi "szarym obywatelem" i jeszcze "pod wpływem" ?
Relatywizowanie śmierci ..... nie godzi się tak postępować.
Jeden i drugi zostali zamordowani w komisariacie przez funkcjonariuszy, którzy przez prawo byli zobowiązani do stania na straży porządku i ładu społecznego. I w jednym i w drugim przypadku zostały wykorzystane mafijne powiązania aby przekłamać rzeczywistość i uciec od odpowiedzialności.

0 komentarze:

Prześlij komentarz